Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Konrad Kaźmierczyk: Widać, że drużyna się rozwija. Wychodzimy z dołka

Dodano: 07.11.2016 | 07:18

W sobotę bydgoszczanie pokonali meritumkredyt Pogoń Prudnik.

Na zdjęciu: Trener Konrad Kaźmierczyk ma po ostatnim meczu powody do zadowolenia.

Fot. Sebatian Torzewski

W sobotę koszykarze Astorii Bydgoszcz odnieśli cenne zwycięstwo nad meritumkredyt Pogonią Prudnik. Podczas pomeczowej konferencji prasowej trener Konrad Kaźmierczyk wyraził nadzieję, że minęły już kłopoty drużyny z początku sezonu.

Po pierwszym meczu rozgrywek, gdy Astoria przegrała z Polonią Leszno, Konrad Kaźmierczyk mówił, że jednym z głównych problemów zespołu była zbyt indywidualna gra, ponieważ każdy z zawodników chciał się pokazać kosztem interesu drużyny. Spotkanie z Pogonią pokazało, że być może ten kłopot bydgoszczanie mają już za sobą – Drużyna rozwija się, osoby z ławki dają dodatkową energię. Również ci zawodnicy, którzy nie zdobyli tylu punktów, na przykład Mateusz Bierwagen czy Adrian Barszczyk, wykonali dużą pracę w obronie, czego nie widać w statystykach – mówił podczas pomeczowej konferencji Kaźmierczyk.

Czytaj relację z meczu Astoria Bydgoszcz – Pogoń Prudnik

Podobnego zdania jak szkoleniowiec był środkowy Mateusz Fatz – Każdy dołożył cegiełkę do tego zwycięstwa, każdy dawał z siebie wszystko i to było kluczem do wygranej – mówił 20-latek, który rozegrał w sobotę swój najlepszy mecz w tym sezonie, pokazując, że jest w stanie zastąpić chorego w minionym tygodniu Doriana Szyttenholma. Zdobył 18 punktów (9/10 za 2) i zanotował 8 zbiórek (6 w obronie), a jeśli do czegoś można mieć zarzuty, to do liczby start, których zanotował 6.

Rozczarowania po zakończeniu spotkania nie krył trener przyjezdnych Tomasz Michalak. Jeszcze w I kwarcie wydawało się, że jego zespół jest na dobrej drodze do zwycięstwa, lecz później zdecydowanie lepiej spisywali się bydgoszczanie. – Nie ukrywam, że przyjeżdżaliśmy tu zawalczyć o dwa punkty, ale rzeczywistość okazała się inna. Bardzo dużą przewagę przeciwnicy mieli na zbiórkach, ponawiali akcje, a my dramatycznie zagraliśmy w obronie, dlatego mogę tylko pogratulować Astorii zwycięstwa – skomentował krótko trener drużyny z Prudnika, która po tym meczu plasuje się na piątej lokacie w tabeli.

Zwycięstwo z Pogonią było Astorii bardzo potrzebne, gdyż po ośmiu kolejkach bydgoszczanie z bilansem 2-6 zajmują czternaste miejsce. – Chłopacy zapracowali ciężką pracą na wygraną i powoli wychodzimy z tego dołka, w którym byliśmy – mówił Kaźmierczyk. W następnej kolejce jego podopieczni zagrają na wyjeździe z przedostatnią w tabeli ACK UTH Rosą Radom.

Sebastian Torzewski