Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Przy odbiorze bydgoskich tramwajów doszło do przestępstwa? NIK składa wniosek do prokuratury

Dodano: 12.04.2018 | 14:19
Tramwaj Fordon Bydgoszcz

Władze Bydgoszczy mają niezwłocznie zapoznać się z raportem.

Na zdjęciu: Sprawa nieprawidłowości dotyczących odbioru tramwajów dotyczy 11 z 12 składów z PESY, które zostały zakupione w związku z budową linii tramwajowej do Fordonu.

Fot. LG/archiwum

Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport pt. „Budowa systemu publicznego transportu zbiorowego na terenie Bydgosko-Toruńskiego Obszaru Metropolitalnego”. Instytucja oceniła inwestycje na linii kolejowej do Torunia i tramwaj do Fordonu. W dokumencie wyliczono szereg nieprawidłowości – jedna z nich jest tematem postępowania prokuratorskiego.

Kontrolerzy NIK mieli za cel sprawdzić, czy działania zrealizowane na terenie Bydgoszczy i Torunia przyczyniły się do integracji komunikacji miejskiej z kolejową oraz czy dzięki inwestycjom poprawiła się atrakcyjność transportu zbiorowego. Urzędnicy przeanalizowali przebudowę linii kolejowej nr 18 oraz budowę linii tramwajowej do Fordonu, zwracając szczególną uwagę na ich efektywność oraz potrzeby mieszkańców.

Według NIK, przeprowadzone inwestycje przyczyniły do wzrostu integracji systemu publicznego transportu zbiorowego oraz poprawy jego atrakcyjności. Kontrolerzy podkreślają jednak, że nie udało się zrealizować wszystkich założeń dotyczących budowy systemu – takich jak wspólna taryfa biletowa, cykliczność kursowania pociągów między Bydgoszczą a Toruniem czy pełna funkcjonalność zakupionego taboru.


ZOBACZ ZDJĘCIA: Rozpoczął się remont pętli na Kapuściskach


Szczegółowe wyniki kontroli wykazały przede wszystkim nieprawidłowości w kwestii odbioru robót czy taboru przez urzędników. NIK wykazała, że problemy dotyczą m.in. odbioru elektrycznych zespołów trakcyjnych przez pracowników podległych marszałkowi województwa – składy nie spełniały wymagań dotyczących osób niepełnosprawnych. Spółka Tramwaj Fordon dopuściła się nierzetelnego odbioru dokumentacji projektowej i nadzoru nad wykonawcą robót, o czym świadczy m. in. nienależyte wykonanie zadaszenia klatek schodowych na Dworcu Wschód i nawierzchni peronów, co powoduje tworzenie się kałuż.

Uwagę kontrolerów przykuła też kwestia niejednolitej wysokości peronów na stacjach położonych na linii do Torunia – na Bydgoszcz Bielawy wysokość peronu wynosi 76 cm, a na Bydgoszcz Wschód – 55 cm. PKP PLK powinna zapewnić taką samą wysokość, gdyż utrudnia to pasażerom wsiadanie i wysiadanie z pociągu, zwłaszcza z ciężkim bagażem.

NIK wskazuje też na problemy związane z zakupem biletu na węzłach przesiadkowych i w samych pojazdach. W Swingach wyprodukowanych dla Torunia zamontowano biletomaty umożliwiające płatność gotówką, a w bydgoskich tramwajach jest możliwość zakupu jedynie kartą. – Wprowadzanie udogodnień dla pasażerów w postaci bezgotówkowych automatów biletowych nie może oznaczać rezygnacji z rozwiązań podstawowych. Może to być bowiem uznane za dyskryminację grupy pasażerów nieposiadających przy sobie kart płatniczych lub urządzeń pozwalających na płatność bezgotówkową – twierdzą twórcy raportu. Warto dodać, że ZDMiKP planuje w tym roku zamontowanie we wszystkich pojazdach biletomatów, w których bilet kupimy jedynie za pomocą karty zbliżeniowej.

Innym elementem związanym z taryfą biletową, który nie został zrealizowany, jest bilet metropolitalny BiT-City. Plan jego wprowadzenia określiło porozumienie z 2012 roku. Pomimo zorganizowania kilku spotkań roboczych i stworzenia dokumentu rekomendującego utworzenie jednego zarządcy biletu, odstąpiono od realizacji projektu. Na jego przygotowanie wydano jednak 163 tysiące złotych.


CZYTAJ WIĘCEJ: Będą biletomaty w każdym pojeździe i czasówki. Przedstawiamy szczegóły zmian w komunikacji


Według NIK część węzłów przesiadkowych – Bydgoszcz Błonie, Bydgoszcz Bielawy i Bydgoszcz Wschód – nie spełniały wymogu węzła zintegrowanego, ponieważ nie były wyposażone w miejsca postojowe i punktu sprzedaży biletów. Na Bydgoszcz Wschód nie można kupić ani biletu na pociąg, ani na komunikację miejską – ZDMiKP deklaruje jednak, że automat do sprzedaży biletów ma pojawić się w najbliższym czasie. Raport wymienia jednak pozytywne aspekty zastosowanych rozwiązań, takich jak m.in. windy czy tablice systemu informacji pasażerskiej, które przyczyniły się do poprawy jakości przewozów i komfortu podróży. Kontrolerzy podkreślają jednak, że na Bydgoszcz Wschód czy na przystanku Bydgoszcz Bielawy nie zamontowano elektronicznych tablic informujących o kursowaniu pociągów – na razie nie wiadomo, czy kiedykolwiek one powstaną.

Najwyższa Izba Kontroli wzięła też pod lupę wygięcie szyn na trasie tramwajowej do Fordonu z czerwca 2016 roku, kiedy to doszło do wstrzymania ruchu. Przyczyną awarii – jak i wcześniejszych ograniczeń prędkości tramwajów – był nierzetelny odbiór projektu torowiska i nadzór nad pracami – stwierdzono nadmierną eksploatacje urządzeń wyrównawczych, a same urządzenia niekorzystnie wpływały na stan torów w ich pobliżu. NIK wskazuje też na niezachowanie procedury regulacji torowiska po awarii (po przecięciu szyny nie zostały niezwłocznie zespawane) oraz na nierówności torów przy ulicy Akademickiej (na odcinku od Romanowskiej od Rejewskiego).


PRZECZYTAJ TAKŻE: Linia tramwajowa do Fordonu pod lupą. „Prace wykonano zgodnie z projektem”


Największą wątpliwość Izby wzbudziła kwestia odbioru Swingów przez spółkę Tramwaj Fordon sp. z o.o – wszystkie składy zostały odebrane 31 grudnia 2015 roku, mimo że większość z nich nie była jeszcze całkowicie złożona. W związku z niedokonaniem przez TF procedur odbioru warunkowego sprawiło, że NIK nie widział podstaw do przyjęcia tych tramwajów do użytkowania 31 grudnia 2015 roku. W związku z tym Izba złożyła do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na poświadczeniu nieprawdy w dokumentach. Zgodnie z raportem, kontrakt na budowę linii i dostarczenie tramwajów opiewał na 431 milionów złotych.

Raport został przekazany do analizy jednostkom samorządowym – w tym marszałkowi województwa i prezydentowi Bydgoszczy. Rafał Bruski przyznał, że osobiście nie przeczytał jeszcze dokumentu, ale jego dogłębną analizą zajmie się jego zastępca Mirosław Kozłowicz. Prezydent podkreśla jednak, że efekt kontroli jest pozytywny i pokazuje, że transport w Bydgoszczy jest coraz lepszy.