Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

WSG urządziła wigilię sąsiadom z Okola

Dodano: 19.12.2015 | 11:19

„Wigilia dla Sąsiada” ma w WSG wieloletnią tradycję.

Na zdjęciu: WSG jest dla nich drugim domem

Fot. Stanisław Gazda

Wigilia dla sąsiada, to jedna z najpiękniejszych uczelnianych tradycji. Co roku władze WSG spotykają się w rodzinnej atmosferze w gronie znajomych z… OKOLIcy, bo taką nazwę nadano realizowanemu od kilku lat projektowi społecznemu.

Nasza Okolica to wielopłaszczyznowy projekt zaangażowany nawiązujący w nazwie do Okola, dzielnicy, w której znajduje się główna siedziba WSG. Do tej pory uczelnia zrealizowała kilkanaście działań dedykowanych bezpośrednio swoim sąsiadom – mieszkańcom Okola. To dla nich, co roku organizowana jest Wigilia dla sąsiada, otwierane obiekty sportowe, tereny rekreacyjne Kampusu, a dzieci ze środowisk zagrożonych wykluczeniem społecznym mają możliwość uczestnictwa w bezpłatnych półkoloniach oraz zajęciach edukacyjnych; bezpłatnych korepetycjach, zajęciach rekreacyjnych, gimnastyki korekcyjnej i w warsztatach plastycznych.

Wigilię dla sąsiadów urządzamy od 1997 roku – wyjaśnia Tomasz Frejgandt, dyrektor administracyjny uczelni – zapraszamy mieszkańców Okola, mamy dla nich paczki świąteczne, i ani ja, ani nasi sąsiedzi nie wyobrażamy sobie, że mogłoby być inaczej. WSG na tym osiedlu byłaby intruzem, gdybyśmy od początku istnienia, od wbicia pierwszej łopaty pod budowę uczelni, nie dbali o dobrosąsiedzkie stosunki z mieszkańcami. Dziś tereny WSG są tak samo ich, jak i nasze. Toteż wigilie są okazją do omówienia, jak w rodzinie, co nas boli, co planujemy, co możemy wspólnie zrobić dla uczelni, dzielnicy, miasta. Udało nam się doprowadzić do wzajemnej życzliwości, jesteśmy już na Okolu „swoimi”. I lepiej nam się, żyję dzięki temu, że się wzajemnie szanujemy.

Teresa Repińska, mieszkanka kamienicy nr 12 przy ul. Królowej Jadwigi: -Uniwersytet zabrał nam widok na podwórko, na kościół Świętej Trójcy, na Brdę, ale nie żałujemy, bo na miejscu naszego ogródka mamy piękny uniwersytet. A jak ja otworzę okno i słyszę wykłady, to sama chciałabym studiować, albo założyć u siebie uniwersytet III wieku

Zarówno menu, przygotowane przez restaurację prowadzącą mensę, jak też paczki świąteczne sfinansowane zostały z budżetu uczelni.