Adrianna Sułek blisko medalu na mistrzostwach Świata. W USA pobiła rekord kraju w siedmioboju

Dodano: 19.07.2022 | 08:09

Na zdjęciu: Adrianna Sułek zajęła czwarte miejsce na mistrzostwach Świata w Oregonie. W skoku w dal uzyskała wynik 6,43 m, co jest wyrównaniem jej rekordu życiowego.

Fot. Grzegorz Kowalski / materiały prasowe / archiwum

Podczas trwających w amerykańskim Oregonie lekkoatletycznych mistrzostw Świata, blisko medalu w rywalizacji siedmioboistek była Adrianna Sułek. Zawodniczka Brdy Bydgoszcz rywalizację ukończyła na czwartym miejscu, ale pobiła rekord kraju.

6 616 punktów – to dotychczasowy rekord Polski w siedmioboju. Ustanowiła go w 1985 r. Małgorzata Nowak. Ten wynik przetrwał 37 lat, pobić próbowało go wiele innych zawodniczek. Udało się dopiero Adriannie Sułek w trakcie mistrzostw Świata. Warto nadmienić, że taki rezultat na każdej innej imprezie dałby bydgoszczance medal.

Zawodniczka Brdy Bydgoszcz długo zajmowała trzecią pozycję. Sułek zaczęła rywalizację od piątego miejsca w biegu na 100 metrów przez płotki (13,28 sek.). W skoku wzwyż pokonała poprzeczkę zawieszoną na wysokości 1,89 m, a w pchnięciu kulą – 14,13 m. Pierwszego dnia zmagań odbył się także bieg na 200 m, w którym Sułek uzyskała czas 23,77 sek. W skoku w dal w najlepszej próbie uzyskała 6,43 m, co jest wyrównaniem jej rekordu życiowego. W rzucie oszczepem zanotowała 41,63 m, a w ostatniej konkurencji – biegu na 800 m, czasem 2:07.18 poprawiła swój rekord życiowy. Złożyło się to łącznie na 6 672 punkty, co jest nowym rekordem kraju i czwartym miejscem w końcowej klasyfikacji. Złoty medal wywalczyła Belgijka Nafissatou Thiam – 6 947 pkt., srebro dla Holenderki Anouk Veter – 6 867 pkt (rekord Holandii), a brąz dla Amerykanki Anny Hall – 6 755 pkt. Dodajmy, że druga z Polek w siedmioboju, Paulina Ligarska z rezultatem 6 093 pkt. została sklasyfikowana na dziesiątym miejscu.

– Spodziewałam się, że walka rozstrzygnie się między czterema zawodniczkami, że one zrobią światowe wyniki. Łudziłam się, że to się rozstrzygnie na przestrzeni kilku punktów, że ciężar będzie spoczywał na mnie, w biegu na 800 metrów. Los potoczył się tak, a nie inaczej i przed biegiem było to już rozstrzygnięte. Na razie nie ma u mnie żadnej radości, bo ciężko pracowałam na medal – mówiła Sułek w rozmowie z Szymonem Borczuchem z TVP Sport. Zawodniczka stawia sobie także nowy cel: – Ja już niejednokrotnie powtarzałam: będę zawodniczką, która zrobi 7000 punktów. Zbliżam się do tego wielkimi krokami i wierzę, że medal któregoś kruszcu zawiśnie na mojej szyi.

Przypomnijmy, że zimą Sułek została halową wicemistrzynią Świata w pięcioboju w Belgradzie.