Bydgoszczanie znów oszukani. I to na kilka sposobów
Dodano: 15.09.2024 | 11:21Na zdjęciu: Bydgoska policja informuje o kolejnych oszustwach.
Fot. Szymon Fiałkowski/zdj. ilustracyjne
Na BLIKA, na pracownika banku, na doradcę finansowego, na zagrożone pieniądze w banku, podczas zakupów w sieci – to metody działania oszustów, którzy w ostatnich dniach zabrali 27 bydgoszczanom i mieszkańcom podbydgoskich gmin ich oszczędności.
Jak podaje kom. Lidia Kowalska z zespołu prasowego KMP w Bydgoszczy, w ostatnich dniach policjanci z Bydgoszczy i powiatu odnotowali aż 27 oszustw. – Poszkodowani to osoby w różnym wieku. Najczęściej zostali oszukani poprzez podanie kodu BLIK przekazywanego na prośbę rzekomego znajomego. To jednak nie jedyny sposób – dodaje komisarz.
61-letni bydgoszczanin stracił 100 tysięcy złotych – oszust podający się za przedstawiciela firmy energetycznej przekonał go do przelania na swoje konto tej sporej kwoty pod pretekstem inwestycji w akcje i obietnicy zysku. – Podobnie było w przypadku 59-latki, która straciła ponad 52 tysiące złotych pod pretekstem inwestycji giełdowych. Oszuści nakłonili pokrzywdzoną mieszkankę naszego miasta do instalacji na telefonie oprogramowania do zdalnego dostępu oraz dokonywania na wskazane konto wpłat pieniędzy – wyjaśnia Kowalska.
CZYTAJ TAKŻE: Linia autobusowa nie wróci na starą trasę. Jak uzasadniają to władze Bydgoszczy?
Ponad 57 tysięcy złotych straciła za to 54-latka, która odebrała telefon od rzekomego pracownika banku, który nakłonił kobietę do wygenerowania kodów blik i ich przekazania, co skutkowało wypłatą jej pieniędzy z konta. Na „bajki” przestępców niestety łapią się nie tylko osoby starsze i w średnim wieku: jeden ze sprawców, podający się za rzekomego pracownika banku, przekonał 29-latka z powiatu bydgoskiego, że jego konto zostało przejęte i konieczne jest natychmiastowe wykonanie przelewu pieniędzy na nowo utworzony rachunek wskazany przez sprawcę. Pokrzywdzony uwierzył w tę historię i przelał blisko 75 tysięcy złotych.
To tylko kilka przykładów niechlubnej działalności oszustów, którzy nie mają żadnych skrupułów by wyłudzać pieniądze. Niech będą przykładem, czego należy się wystrzegać i w jakich sytuacjach należy zachować czujność, kierując się zasadą ograniczonego zaufania.
- Nowa restauracja w Bydgoszczy. Będzie największa w mieście - 11 października 2024
- Festiwal Książki w Bydgoszczy w ten weekend. Wśród gości Katarzyna Bonda - 11 października 2024
- Skarb Bydgoski jest bydgoski. Muzeum Okręgowe stało się jego właścicielem [ZDJĘCIA] - 10 października 2024
Trzeba być mocno naiwnym żeby wierzyć w takie bajki przez telefon. Zasada jest prosta: jak bank coś chce, Policja, jakiś urząd, to albo przyjdzie polecony albo przyjedzie radiowóz pod blok/dom. Wszystkie takie telefony trzeba rozłączać po kilku sekundach. I zgłaszać to na policję. Od lat każdy numer w Polsce musi być zarejestrowany na imię, nazwisko i pesel. Po nitce do kłębka w końcu wyłapią te mendy. Nawet jak kupili numery na allegro albo od pijaka. Ale znowu jest znieczulica społeczna. Może jakaś edukacja w mediach publicznych i prywatnych by się przydała?