Były żużlowiec Polonii zjechał z toru. Greg Hancock zakończył sportową karierę
Dodano: 15.02.2020 | 11:10
Na zdjęciu: Greg Hancock jeździł w przeszłości w barwach bydgoskiej Polonii. Na Sportowej 2 bywał też często z racji pojedynków ligowych czy turniejów Grand Prix.
Fot. Stanisław Gazda / archiwum
Koniec pewnej żużlowej epoki. Amerykanin Greg Hancock podjął w piątek decyzję o zakończeniu sportowej kariery.
Był jedną z ikon czarnego sportu. Nie opuszczał turniejów cyklu Grand Prix do 2014 roku. W sumie pojechał w nich 218 razy, w tym 92 w finałach. Czterokrotnie sięgał po złoty medal indywidualnych mistrzostw świata.
W lidze polskiej jeździł w barwach m.in. klubów z Leszna, Gdańska, Częstochowy, Rzeszowa czy Torunia oraz w 2013 r. reprezentował bydgoską Polonię w jej ostatnim – jak do tej pory – sezonie w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Hancocka na torze nie oglądaliśmy od maja 2019 r., kiedy to ogłosił zawieszenie sportowej kariery. Było to podyktowane faktem, że poważnie zachorowała jego żona. – Ten rok opieki nad moją żoną i rodziną na wiele sposobów zmienił moje życie i nadał mu nową perspektywę – oświadczył zawodnik, którego wypowiedź cytuje oficjalna strona internetowa cyklu Grand Prix. Jak przekazał, podjęcie decyzji o zakończeniu kariery było trudne, ale wie że dokonał słusznego wyboru.
49-latek oznajmił jednak, że przy żużlu chce pozostać. Na razie nie wiadomo jeszcze, jaka będzie rola Hancocka w czarnym sporcie. Sam przekazał, że ma się to wyjaśnić w ciągu najbliższych kilku tygodni.
W 2020 r., w cyklu Grand Prix miejsce Amerykanina zajmie Niemiec Martin Smolinski, który miał być pierwotnie pierwszym rezerwowym. Cykl rozpocznie się 16 maja turniejem o Grand Prix Polski na PGE Narodowym w Warszawie.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
