Droga S10 wraca do łask. Mamy nią pojechać już za pięć lat
Dodano: 17.06.2016 | 06:20Jedna z kluczowych inwestycji w Kujawsko-Pomorskiem ma rozpocząć się w 2018 roku - dowiedzieliśmy się nieoficjalnie.
Na zdjęciu: Nowy odcinek trasy S10 połączy węzeł Bydgoszcz Południe (Stryszek) z węzłem Toruń Południe (Czerniewice).
Fot. Pit1233 / Wikipedia
Pozytywny zwrot w sprawie budowy drogi ekspresowej S10 na odcinku Bydgoszcz – Toruń. Jak ustaliła nieoficjalnie MetropoliaBydgoska.PL, w piątek po południu wiceminister Jerzy Szmit ma ogłosić, że trasa powstanie do 2021 roku.
CZYTAJ TAKŻE: Bydgoszcz i Toruń mówią jednym głosem. W sprawie drogi ekspresowej S10
S10 znalazła się na liście kujawsko-pomorskich priorytetów inwestycyjnych w pierwszej połowie ubiegłego roku, gdy trwały konsultacje w sprawie sieci dróg krajowych. Do ówczesnego Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju trafiło sporo apeli o budowę jej poszczególnych odcinków, ze szczególnym uwzględnieniem łączącego obie stolice województwa. Lobbing przyniósł efekt – poprzedni rząd ogłosił tuż przed końcem kadencji, że S10 trafiła do Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023 (z perspektywą do 2025 roku). Jako pierwsza miała być realizowana część bydgosko-toruńska – 50-kilometrowym odcinkiem mieliśmy poruszać się już w 2020 roku.
Zmiana rządu przyniosła jednak zarazem zmianę spojrzenia na część inwestycji z PBDK. Przyczyna – pieniądze. A w zasadzie – ich sygnalizowany brak. Zarówno szef zreorganizowanego Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa Andrzej Adamczyk, jak i sekretarz stanu Jerzy Szmit z trybuny sejmowej wielokrotnie podkreślali, że program jest nadmiernie optymistyczny, a na wiele zadań nie ma zabezpieczonych środków. – Wartość projektów zapisanych w PBDK to około 200 miliardów złotych, podczas gdy wskazano finansowanie dla nieco ponad 100 miliardów – mówił jeszcze kilka miesięcy temu wiceminister Szmit. A to stawiało realizację kujawsko-pomorskiego odcinka S10 pod znakiem zapytania. Wątpliwości spotęgowało unieważnienie przetargu na Studium Techniczno-Ekonomiczno-Środowiskowe, jeden z kluczowych dokumentów planistycznych poprzedzających prace budowlane.
Tyle że to właśnie wiceminister Jerzy Szmit planuje, według naszych informacji, ponownie zapalić dla S10 zielone światło. Decyzję o budowie odcinka Bydgoszcz – Toruń, która miałaby rozpocząć się ostatecznie w 2018 roku, a zakończyć – trzy lata później, ma ogłosić podczas piątkowej popołudniowej konferencji prasowej wspólnie z wojewodą kujawsko-pomorskim Mikołajem Bogdanowiczem oraz członkiem sejmowej Komisji Infrastruktury Piotrem Królem.
Nie wiadomo na razie, jak będzie prezentował się za to harmonogram prac nad pozostałymi odcinkami S10. Przypomnijmy, że Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa wskazywało, że „docelowo ma ona połączyć Warszawę ze Szczecinem, tworząc ważną oś transportu drogowego po zachodniej stronie Wisły”. Według pierwotnych planów, odcinek od Szczecina do Piły powstałby do 2023 roku, trasą Piła – Bydgoszcz pojechalibyśmy dwa lata później, a jako ostatnia realizowana byłaby część z Torunia do Płońska – koniec robót miałby nastąpić w 2027 roku.
- Brawurowa ucieczka ulicami i chodnikami miasta. Sprawca zmyślił historię o kradzieży auta - 28 kwietnia 2022
- Pijany motocyklista doprowadził do zderzenia w parku przemysłowym. Tragedia była o krok - 28 kwietnia 2022
- Zabytkowe kamienice w Bydgoszczy idą do renowacji. W tym roku tylko trzy - 28 kwietnia 2022