
Enea Astoria jedzie do Prudnika. Pogoń słaba na wyjazdach, ale bardzo mocna u siebie
Na zdjęciu: W sobotnim meczu wiele będzie zależało m.in. od skuteczności Pawła Śpicy.
Fot. ST
Enea Astoria Bydgoszcz zajmuje trzecie miejsce w tabeli I ligi i tylko nagła zapaść formy może odebrać jej miejsce w czołówce tabeli przed fazą play-off. W najbliższy weekend podopieczni Grzegorza Skiby nie będą mieli jednak łatwego zadania, ponieważ zagrają na wyjeździe z mocną na własnym parkiecie Pogonią Prudnik.
Przed tygodniem, w spotkaniu z Kotwicą Kołobrzeg, trener Skiba miał ograniczone pole manewru, bo w składzie zabrakło Bartosza Pochockiego i Jakuba Kondraciuka, na parkiecie nie pojawił się Jakub Dłuski, a Mateusz Fatz dopiero wraca do gry po kontuzji. Wbrew temu bydgoszczanie jednak z każdą kwartą wyglądali coraz lepiej i mimo słabego początku meczu pewnie wygrali – 95:66.
WIĘCEJ INFORMACJI O BYDGOSKIM BASKECIE W SERWISIE KOSZYKÓWKA BYDGOSZCZ [KLIKNIJ]
W najbliższą sobotę nie będą mogli sobie pozwolić na tak nieudane pierwsze minuty jak w meczu z Kotwicą. Najbliższy rywal Asty nie zwykł przegrywać u siebie, wygrywając na własnym parkiecie 8 z 10 meczów. Wyższość prudniczan musiały uznać między innymi FutureNet Śląsk, WKK oraz Jamalex Polonia. Na wyjazdach drużynie z Opolszczyzny idzie jednak zdecydowanie gorzej (bilans 1:9), czego efektem jest dziewiąte miejsce w tabeli. Dla Pogoni w kontekście walki o miejsce w fazie play-off liczy się więc każdy mecz.
Zawodnicy Astorii będą musieli zwrócić uwagę na Wojciecha Pisarczyka, który w tym sezonie notuje średnio 15,6 pkt. i 6,4 zb. w meczu. W składzie Pogoni znaleźć można też doskonale znanych z ligowych parkietów Marcina Sorkę i Grzegorza Mordzaka
Początek sobotniego spotkania w hali Obuwnik w Prudniku o godz. 17:30.