
Ja buduję – aż się kurzy
- Na obietnicach da się nieźle pojechać. Na pewno do następnych wyborów - pisze w swoim kolejnym komentarzu Konstanty Dombrowicz.
Na zdjęciu:
Fot. Konstanty Dombrowicz / nadesłane
Lato w pełni. W pełni też sezon budowlany. Na bydgoskich osiedlach trwają intensywne roboty przy budowie nowych ulic – aż się kurzy (no może ostatnimi dniami mniej, bo padało). Zdanie ostatnie to niestety tylko żart. Smutny.
Na osiedlach spokój – ekipy robotników nie przeszkadzają mieszkańcom w docieraniu do domów. Spokojnie idą czasem po błocie, czasem w kurzu i po wybojach. Ot bydgoski europejski standard. Radni podjęli – zatwierdzając budżet na 2016 rok – uchwałę w sprawie przeznaczenia pieniędzy na budowę osiedlówek. Co z tego wynika ? Nic. Niech sobie uchwalają, Przed końcem roku radni PO, SLD i Palikota przegłosują stosowne budżetowe poprawki i wszystko będzie cacy.
Tak pan prezydent Bruski realizuje swoje sztandarowe hasło: ja buduję. Bydgoszczanie wierzyli i wierzą obietnicom PO. I obietnice – tak jak chcieli -oczywiście mają. Nowych osiedlowych ulic – nie. Wszak na obietnicach da się nieźle pojechać. Na pewno do następnych wyborów.