Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

„Ministrowie do więzienia”, wiślany port i Górki Fordońskie. Lewica z wizytą w Starym Fordonie

Dodano: 14.09.2023 | 15:05

Na zdjęciu: Bydgoski poseł i kandydat Lewicy do Sejmu Jan Szopiński podczas konferencji w Fordonie wyciągnął przygotowany przez formację i stylizowany na akta procesowe dokument, w którym przedstawiono "wszelkie materiały dowodowe" przygotowane przez prawników Lewicy do wykorzystania przez "niezależną prokuraturę".

Fot. BB

Stary Fordon był kolejnym przystankiem kampanijnej trasy Lewicy po Polsce. Podczas konferencji na Rynku Jan Szopiński wskazując na więzienie, wskazywał przyszłość polityków PiS, Mirosław Kozłowicz mówił o konieczności stworzenia starofordońskiego portu, Karolina Kozłowska mówiła o walce z zabetonowaniem Górek Fordońskich, a Krzysztof Gawkowski i Anna Maria Żukowska – o aferze wizowej.

Windery, tabliczki z hasłami, szczegółowe ustawienie osób, pilnujący policjanci, w tle „lewicobus” – tak od kulis wyglądało przygotowanie czwartkowej (14 września) konferencji Lewicy w Starym Fordonie. Kampanijny, profesjonalny „obrazek” to jedno, ale jakie tematy poruszyli podczas swoich wystąpienia politycy tego ugrupowania?

Gawkowski, Żukowska i Szopiński o „aferze wizowej”

Krzysztof Gawkowski – bydgoska „jedynka” Lewicy – poświęcił swój czas na „aferę wizową”. Jak ujawniła „Gazeta Wyborcza” i politycy Koalicji Obywatelskiej, Ministerstwo Spraw Zagranicznych miało wydać 350 tysięcy budzących wątpliwości wiz dla imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki. Z końcem sierpnia do MSZ weszli agenci CBA, którzy zaczęli sprawdzać m.in. kontrakt na pośrednictwo wizowe z indyjską firmą VFS Global. Po wybuchu afery posadę wiceministra stracił Piotr Wawrzyk.

"Ministrowie do więzienia", wiślany port i Górki Fordońskie. Lewica z wizytą w Starym Fordonie

Zobacz również:

Kandydatki Polski 2050 mówiły w Bydgoszczy o prawach kobiet

Prawo i Sprawiedliwość z premedytacją chce zamieść „aferę wizową” pod dywan – zaczął polityk. Dodał, że Wawrzyk to jedyna osoba, która poniosła konsekwencje sprawy, a reszta „ma się jak najlepiej”. – W MSZ, jednym z najważniejszych resortów, została zorganizowana grupa przestępcza, która chciała zarobić 100 milionów dolarów i wpuścić do Polski setki tysięcy imigrantów. Grupa działała za przyzwoleniem władz ministerstwa i bez reakcji polskich służb – podkreślał Gawkowski. Przekonywał, że dopiero reakcja służb zagranicznych – przede wszystkim z USA – sprawiła, że do MSZ wkroczyli funkcjonariusze CBA. Zdaniem parlamentarzysty Lewicy, osoby „umoczone” w aferze, w tym minister Zbigniew Rau powinny zostać zdymisjonowane, a nawet otrzymać zarzuty prokuratorskie.

Posłanka Anna Maria Żukowska zwróciła natomiast uwagę na oświadczenie majątkowe Piotra Wawrzyka, które wskazuje na jego znaczne wzbogacenie się pod koniec kadencji parlamentu. – To bardzo interesujące dane – przyznała Żukowska. Owe dane przedstawił dziś Business Insider Polska: wedle dokumentów, były już wiceminister w 2019 roku nie miał żadnych oszczędności, a w 2023 roku mógł pochwalić się zgromadzeniem 230 tysięcy złotych. Ponadto podkreśliła, że PiS czerpie pomysły z ustaw proponowanych m.in. przez Lewicę (np. obietnica emerytur stażowych). Dodała jednak, że „złodziejem pomysłów” jest także Koalicja Obywatelska, która wcześniej – ustami Borysa Budki – wyśmiewała propozycję skrócenia czasu pracy lansowanego wówczas przez Partię Razem, a teraz jej lider Donald Tusk podkreśla, że jako pierwszy przedstawia taki pomysł.

Bydgoski poseł i kandydat Lewicy do Sejmu Jan Szopiński wyciągnął za to przygotowany przez formację i stylizowany na akta procesowe dokument, w którym przedstawiono „wszelkie materiały dowodowe” przygotowane przez prawników Lewicy do wykorzystania przez „niezależną prokuraturę”. – Jestem przekonany, że po wyborach zajmie się ona nie tylko ministrami Wawrzykiem i Rauem, ale też większością spraw w nim opisanych – przekonywał lokalny parlamentarzysta. Wykorzystał też lokalizację konferencji i wskazując na starofordoński oddział zewnętrzny Aresztu Śledczego w Bydgoszczy oznajmił: – Dla wszystkich członków rządu tej kadencji, którzy nie przestrzegali prawa – po wyborach miejsce ich jest w tym budynku! Minister Schreiber nie będzie tu otwierał kolejnego muralu, a będzie musiał przeznaczyć pieniądze na poprawę wyposażenia aresztu.

Kozłowicz i Kozłowska o sprawach Fordonu

Po obrazowym, acz populistycznym chwycie Szopińskiego do głosu doszli kandydaci z miejsc 3. i 4. na bydgoskiej liście. Przedstawicielka Razem Karolina Kozłowska podkreśliła, że jest przeciwko „zabetonowaniu Górek Fordońskich”. Chodzi o przygotowywane dla tego terenu plany miejscowe, które zgodnie z przygotowanym przez MPU studium mają być częściowo przeznaczone pod budowę budynków wielorodzinnych, a także nowych dróg.

Jestem fordonianką z wyboru. Coraz śmielej mówi się o tym, że mają one być zabudowane. Mieszkańcy i mieszkanki obawiają się – tak jak ja – że zostaną one zabetonowane. Tak być nie może, gdyż wartość Górnego Tarasu Fordonu jest nie do przecenienia. Jeśli fordoniacy wybiorą mnie do Sejmu, to postaram się zabezpieczyć jak największą część przyrody Górek Fordońskich. Mamy dosyć protestów i zbierania podpisów – przekonywała Kozłowska.


CZYTAJ WIĘCEJ: Społeczny spacer po Górkach Fordońskich. Oto wnioski do planów miejscowych


Wiceprezydent Bydgoszczy i kandydat numer cztery Mirosław Kozłowicz, znany z zaangażowania w rewitalizację Starego Fordonu podkreślił, że kolejną inwestycją w tej części miasta powinna być budowa portu. – Samorząd wraz ze społecznością lokalną realizuje odnowienie terenów nabrzeża, zrewitalizował Rynek i uliczki. Zostało tylko jedno miejsce: obok mostu Fordońskiego znajduje się miejsce, w którym niegdyś cumowały barki. To świetne miejsce na przystań – podkreślił Kozłowicz, przypominając o tym, że w tym roku dzięki budowie nabrzeża do Bydgoszczy po raz pierwszy zawitał Festiwal Wisły.

Przystań zwiększy możliwości i sprawi, że położenie Bydgoszczy nad Wisłą zyska jeszcze większe znaczenie. Przystań w Bydgoszczy – to nasze hasło do realizacji, kiedy będziemy rządzić jako koalicjanci – zapowiedział zastępca Rafała Bruskiego. Czy to zapowiedź również przyszłej koalicji rządowej? Według Gawkowskiego, Lewica zyskuje w badaniach opinii publicznej, ale nie brakuje głosów, że pozycja partii przygotowanej już na ewentualną współpracę z liberalną Koalicją Obywatelską osłabia ugrupowanie.

Lewica, mimo całej swojej sympatyczności i przytulności, nie narzuciła tak naprawdę żadnego tematu, którego konkurencja nie ograłaby cyniczniej lub efektowniej, choćby głupawo, ale skutecznie. (…) Nuda, przewidywalność i elastyczny kręgosłup, pozwalający omijać z daleka wszelkie rafy „radykalizmu”, to decyzje strategiczne, za które ktoś musi wziąć odpowiedzialność, gdy nie przyniosą pożądanych efektów – napisał dziś redaktor prowadzący „Krytyki Politycznej” Łukasz Łachecki. Czy 15 października Bydgoszcz będzie miała ponownie dwóch reprezentantów Lewicy w Sejmie, czy też stan posiadania się zmniejszy? Przed nami jeszcze miesiąc kampanii.

Błażej Bembnista