Na zdjęciu: Funkcjonariusze policji uratowali niedoszłego samobójcę
Fot. mat. prasowe
Pijany inowrocławianin chciał utopić się w jeziorze z powodu zawodu miłosnego. Trafił jednak na czujnych policjantów z Bydgoszczy.
Uwagę funkcjonariuszy policji z oddziału prewencji przykuł w Przyjezierzu w niedzielę, 22 lipca o 4:00 nad ranem zapłakany mężczyzna, który wyszedł z klubu i usiadł na chodniku. Policjanci próbowali mu pomóc, ale ten zaczął oddalać się w kierunku plaży.
Był zdesperowany na tyle, że nie zdejmując ubrania wszedł do jeziora i zanurzył się od razu pod jego taflę. Będący na patrolu sierżanci Sebastian Stawicki i Tomasz Szkudlarek wskoczyli za nim do wody i wyciągnęli go na brzeg. Nie oddychał. Podjęta natychmiast resuscytacja krążeniowo-oddechowa przywróciła świadomość 21-letniemu mężczyźnie.
Jak wynika z badania stanu trzeźwości, niedoszły, na szczęście, topielec miał półtora promila alkoholu we krwi. W takim stanie trafił do szpitala pod obserwację.