Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Mikromusic: Najlepsze pomysły przychodzą przez przypadek [WYWIAD, KONKURS]

Dodano: 17.02.2020 | 18:59

Na zdjęciu: Wokalistka zespołu Natalia Grosiak przyznaje, że natura jest dla niej inspiracją.

Fot. mat. organizatora

„Takiego Chłopaka”, „Tak mi się nie chce” czy „Bezwładnie” – to jedne z najpopularniejszych utworów zespołu Mikromusic. Grupa istnieje na polskiej scenie muzycznej od dawna, lecz po kilkunastu latach postanowiła zaprezentować się słuchaczom w zupełnie nowej, akustycznej odsłonie. O projekcie „Mikromusic z Dolnej Półki” opowiedziała nam wokalistka zespołu Natalia Grosiak.

Justyna Wróblewska: Skąd pomysł na akustyczną odsłonę Mikromusic?
Natalia Grosiak (wokalistka Mikromusic): Wszystkie najlepsze pomysły przychodzą przez przypadek. Na początku została nagrana sesja na żywo w kawiarni Rozrusznik we Wrocławiu. Marzyliśmy wtedy już od dawna, aby nagrać nasze utwory w wersji akustycznej w lesie i też tak się stało. Mieliśmy już dwie takie sesje za sobą i pomyślałam sobie, że można by kontynuować ten kierunek: nie studio, ale miejsca nieoczywiste typu las czy sad, a także instrumentarium złożone z gratów znalezionych na strychu czy samodzielnie zrobionych. Aranżacje zaś same przyszły z nowymi brzmieniami – naturalnie nas pociągnęło w stronę muzyki korzennej.

– Jak bardzo nagrywanie teledysków w formie live session różni się od nagrań realizowanych w studiu za zamknięty drzwiami?
– Studio jest przystosowane akustycznie do nagrywania. Natomiast takie miejsca niosą ze sobą niespodzianki. Każde brzmi inaczej. Okazało się , że las ma przepiękną akustykę, lepszą niż niejedno studio. Z drugiej strony, było to trudne, bo albo walczyliśmy z wiatrem, albo ścigaliśmy się z czasem, aby zdążyć przed deszczem lub czekaliśmy, aż słońce wyjdzie zza chmur. Mogliśmy nagrywać tylko w okresie, kiedy na dworze było co najmniej 15 stopni na plusie. Zbytni upał też się nie nadawał na sesję.

– W jaki sposób dobieraliście miejsca tych nagrań?
– Staraliśmy się nagrywać tam, gdzie nie potrzebujemy żadnych trudnych do uzyskania pozwoleń. Tak było bowiem z lasem czy z Wieżą Matematyczną Uniwersytetu Wrocławskiego, więc korzystaliśmy potem już z gościnności naszych znajomych i rodziny. Wiedziałam, że niebieski domek Pauliny Korbaczyńskiej (siostry Dawida, gitarzysty – dod. JW) to piękne miejsce. U moich rodziców na wsi też jest magiczny sad. Chcieliśmy tam nagrywać nawet dwa dni, ale deszcz zmienił nasze plany i ostatnie dwa nagrania, czyli Zakopolo i Niemiłość nagraliśmy u naszego przyjaciela w hali Ganz we Wrocławiu.

– Oglądając teledyski z tego projektu, można zauważyć częste motywy lasy, natury. Czerpiecie z niej inspiracje?
– Bezsprzecznie. Obcowanie z naturą daje mi moc. Inspiruje mnie do działania i daje ogromnego kopa siły witalnej.

Z Dolnej Półki wydaliście też w formie eko-winylu – papier z recyklingu, folia z kukurydzy i winyl z granulatu z odpadów po innych winylach. Dlaczego zdecydowaliście się na taką formę?
– My również bierzemy odpowiedzialność za naszą planetę i staramy się zostawić po sobie jak najmniej śmieci oraz produkować nasze rzeczy jak najmniej obciążając środowisko. Myślę, że ten trend powinien być jak najbardziej naturalny i powszechny.

– Podczas koncertów promujących płytę wykorzystujecie różne nietypowe instrumenty (na przykład gitary z pudełek po cygarach czy miski dla psów, basowy flet, turecki saz). Skąd czerpiecie pomysły na nie?
– Głównym inicjatorem i pomysłodawcą jest nasz gitarzysta, Dawid Korbaczyński, którego pasją jest własnoręczne tworzenie swoich instrumentów. Dawid przyjaźni się z Mikiem Sikorskim, znanym twórcą Instrumentów z Dolnej Półki. Panowie tworzą razem i osobno instrumenty praktycznie już ze wszystkiego: z pudełek po cygarach, misek metalowych swoich psów czy kotów, nawet z rakiety do tenisa. Każdy z tych instrumentów ma unikatowe brzmienie, jest ekologiczny i zero waste.

– Zespół w tym roku obchodzi 18-lecie istnienia. Jak zmienił się on od tego czasu i ile jest w nim tego pierwotnego Mikromusic?
– Zmieniliśmy się bardzo, gramy inaczej, słyszymy inaczej, inaczej piszemy piosenki. To naturalny proces zmian, bo każdy się zmienia z upływem czasu. Została nam liryka i romantyzm. Oby w nas zostały na zawsze.

– Co z dzisiejszej perspektywy i nabytego doświadczenia doradzilibyście osobom, które chcą pójść dalej za swoją pasją i rozwinąć się w branży muzycznej?
– Brać sprawy we własne ręce. Nie wierzyć w cud sukcesu dzięki wytwórni. Trzeba ciężko pracować, być konsekwentnym i być wiernym sobie. I być może przyjdzie w końcu ten dzień, że publiczność nas zauważy. My pracowaliśmy na nasz sukces ponad 10 lat. I udało się.


Impart_35_PW

Zespół Mikromusic jest obecnie w trasie promującej płytę  Z Dolnej Półki i już za niespełna dwa tygodnie wystąpi w Bydgoszczy! Ich koncert odbędzie się dokładnie 1 marca o godzinie 19:00  w Filharmonii Pomorskiej. Bilety – w cenie 70 zł, 95 zł i 125 zł – można kupić  za pośrednictwem strony internetowej www.adria-art.pl oraz w biurze Adria-Art przy ul. Piotr Skargi 13. Rezerwacja telefoniczna dostępna jest pod numerem telefonu: 605 555 676.

KONKURS

Specjalnie dla naszych czytelników mamy konkurs, w którym do wygrania są dwie podwójne wejściówki na wspomniany koncert Mikromusic! Aby je zdobyć, wystarczy wysłać maila o tytule “MIKROMUSIC” na adres: konkurs@metropoliabydgoska.pl, w którym należy podać swoje imię, nazwisko oraz odpowiedź na nasze pytanie konkursowe: Który utwór zespołu Mikromusic lubisz najbardziej i dlaczego?

Na odpowiedzi czekamy do czwartku, 20 lutego, do godziny 12:00. Ze zwycięzcami, autorami najciekawszych odpowiedzi, skontaktujemy się w wiadomości zwrotnej.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments