Na zdjęciu: Ostatni dni to bardzo trudne warunki dla zwierząt.
Fot. mat. OTOZ Animals
Ile już zamarzło, a ile jeszcze umrze tej zimy z powodu nieodpowiedzialności właścicieli? Takich statystyk nie ma. Zamarznięte łańcuchowe burki to ofiary nie tylko zimy, ale bezduszności właścicieli i obojętności świadków, którzy wolą nie wtrącać się w nieswoje sprawy.
Przykute łańcuchami do spróchniałych, dziurawych bud często latami czekają na pomoc. Najnowsze prognozy przewidują spadek temperatury w Polsce nawet do dwudziestu stopni poniżej zera. Te zwierzęta bez naszej pomocy nie przetrwają. Co możemy zrobić? Czasami szczera rozmowa z sąsiadem okazuje się wystarczająca. Jeżeli nie, można zgłosić sprawę Policji, Straży Miejskiej, Powiatowemu Inspektoratowi Weterynarii lub lokalnej organizacji zajmującej się ochroną praw zwierząt.
W ostatnich dniach OTOZ Animals przeprowadził liczne interwencje. To właśnie z nich pochodzą zamieszczone zdjęcia.