
Nie będzie dyskusji o pomysłach PiS w sprawie odpadów. Projekty przepadły w głosowaniu
Eryk Dominiczak | e.dominiczak@metropoliabydgoska.pl
Na zdjęciu: Radni Prawa i Sprawiedliwości chcieli dyskusji na temat odpadów komunalnych. Większość radnych odrzuciła jednak ich pomysł.
Fot. Szymon Fiałkowski
Nie będzie dyskusji na temat zmiany wysokości opłaty za odbiór śmieci – na wniosek Komisji Gospodarki Komunalnej radni zdecydowali o wykreśleniu projektu Prawa i Sprawiedliwości z porządku środowej sesji rady miasta.
Przypomnijmy – w połowie grudnia radni PiS zorganizowali konferencję prasową, na której oświadczyli, że możliwe jest obniżenie kosztów za wywóz odpadów od mieszkańców. Warunek – wyłączenie z systemu tzw. nieruchomości niezamieszkałych, czyli między innymi biur czy restauracji. Dzięki temu – jak twierdzili, posiłkując się wypowiedziami zastępcy prezydenta Michała Sztybla – comiesięczna opłata za odbiór śmieci miałaby wynieść 17, a nie 22 złote od każdego z bydgoszczan (stawka wyższa o 70 procent od poprzedniej obowiązuje od 1 stycznia).
Skąd różnica pięciu złotych? To kwota, którą – jak szacował wspomniany wiceprezydent Sztybel – mieszkańcy muszą dołożyć do systemu gospodarowania odpadami komunalnymi z uwagi na niekorzystny przelicznik kosztów odbioru odpadów od przedsiębiorców. Jak podkreślał, narzucone ustawą stawki nie pokrywają kosztów obsługi tych punktów. Ale jednocześnie odrzucał możliwość wyłączenia nieruchomości niezamieszkałych z systemu. – Doprowadzi to do chaosu. Wyobraźmy sobie, że w Śródmieściu jednocześnie pojawią się pojazdy kilku firm – wskazywał Sztybel. Przedsiębiorcy musieliby bowiem – śladem Łodzi – podpisywać indywidualne umowy z firmami zajmującymi się wywozem śmieci.
Mimo to, radni PiS wprowadzili dwa projekty uchwał dotyczące odpadów. Pierwszy obniżający opłatę do wspomnianych 17 złotych, drugą – o wyłączenie nieruchomości niezamieszkałych z systemu. Ale już sama Komisja Gospodarki Komunalnej wnioskowała o wykreślenie ich z porządku obrad. I w środę radni Koalicji Obywatelskiej oraz SLD projekty z agendy usunęli.
Kilka dni temu miasto podjęło decyzję, że śmieci w trzech sektorach Bydgoszczy (w Fordonie, w Śródmieściu oraz na północno-zachodnich osiedlach miasta) odbierze firma Komunalnik z Nysy. To nowy gracz na rynku, którego ofertę urzędnicy pierwotnie odrzucili z uwagi na rażąco niską cenę. Zakwestionowała to jednak Krajowa Izba Odwoławcza, a po powtórnej analizie wybór padł na spółkę z Dolnego Śląska. Temat nie jest jednak definitywnie zamknięty, gdyż odwołanie od tego rozstrzygnięcia zapowiedział dotychczasowy operator – firma Remondis.
Michał Sztybel deklarował, że w przypadku wyboru Komunalnika cena za odbiór odpadów od mieszkańców może zostać obniżona o 70 groszy.
W Łodzi można, w Bydgoszczy jak zwykle władza tworzy sztuczne problemy…
Za wywóz odpadów z nieruchomości niezamieszkałej płacę i to dużo więcej niż za nieruchomość zamieszkałą. Mimo faktu, że w nieruchomości niezamieszkałej nie powstają żadne odpady. Zwykły haracz/podatek, który muszę płacić.