Obniżona rezerwa jajnikowa – co oznacza, jak ją zdiagnozować i jakie daje szanse na ciążę?
Dodano: 24.05.2022 | 13:02Na zdjęciu: Rezerwę jajnikową (liczbę pęcherzyków antralnych) można określić już podczas badania USG.
Fot. nadesłane
Rezerwa jajnikowa określa potencjał rozrodczy jajników: czyli liczbę komórek jajowych, którą organizm kobiety jest w stanie wytworzyć. Rezerwa obniża się naturalnie wraz z wiekiem. U niektórych kobiet proces ten może jednak zachodzić szybciej – wtedy ważne jest, by starania o dziecko rozpocząć możliwie jak najwcześniej. Czym jest rezerwa jajnikowa, od czego zależy jej poziom i jaki wskaźnik może wskazywać na niepłodność?
Ocena rezerwy jajnikowej
Każda kobieta rodzi się z określoną pulą komórek jajowych, które pod wpływem stymulacji hormonalnej (naturalnych gonadotropin lub podawanych z zewnątrz na przykład w trakcie leczenia niepłodności) są zdolne do przekształcenia się – w określonym czasie – w dojrzałe, zdolne do zapłodnienia komórki jajowe.
Zdarza się, że rezerwa jajnikowa jest obniżona. W praktyce oznacza to, że kobieta może mieć mniejsze prawdopodobieństwo zajścia w ciążę. Niskie wartości AMH
w znaczny sposób zmniejszają szanse skutecznego leczenia.
Stopniowe obniżanie rezerwy obserwujemy już po 20. roku życia, a proces ten wyraźnie przyspiesza w trzeciej dekadzie życia. Niestety rezerwy jajnikowej nie da się „uzupełnić” działaniami z zewnątrz. Kluczowa jest więc możliwie jak najwcześniejsza diagnostyka problemu i decyzja.
Wiek kobiety jest najważniejszym czynnikiem determinującym obniżenie rezerwy jajnikowej. Wpływ na wygaszanie potencjału rozrodczego jajników mogą mieć także inne czynniki, takie jak nikotynizm (palenie papierosów), występowanie torbieli jajników, ciężka endometrioza, przebyte operacje w obrębie tych narządów czy chemioterapia.
Jak bada się rezerwę jajnikową?
Rezerwę jajnikową (liczbę pęcherzyków antralnych) można określić już podczas badania USG. Ultrasonograficzne badanie AFC (Antral Follicle Count) uwidacznia jajniki oraz liczbę pęcherzyków – zgodnie z aktualną wiedzą medyczną, mniej niż 4-5 pęcherzyków w jednym jajniku wskazuje na obniżenie rezerwy jajnikowej, które istotnie ogranicza możliwość zajścia w ciążę.
Aby sprawdzić potencjał rozrodczy jajników, bada się także stężenie wybranych hormonów. Ocenia się poziom AMH (hormonu antymullerowskiego), którego zadaniem jest regulowanie dojrzewania pęcherzyków. Stężenie AMH poniżej < 1,2 ng/l świadczy o zmniejszonej rezerwie jajnikowej. Jednocześnie trzeba mieć świadomość, że niski wskaźnik AMH nie zawsze oznacza brak możliwości zajścia w ciążę również w sposób naturalny. Problem jest zwykle bardziej złożony, dlatego interpretację wyników należy pozostawić doświadczonemu lekarzowi.
Za stymulowanie rozwoju pęcherzyków antralnych odpowiada, obok AMH, także folikulotropina (hormon FSH). Wskaźnik FSH świadczący o obniżonej rezerwie jajnikowej, to powyżej 10 IU/l wartość niepokojąca, powyżej 15 wskaźnik nieprawidłowy, a wartość powyżej 25 oznacza bardzo małe szanse na zajście w ciążę. Obecnie, w dobie możliwości oznaczenia hormonu antymullerowskiego, FSH jest uznawany za gorszy marker rezerwy jajnikowej. Hormon ten nierzadko jest podwyższony dopiero w sytuacjach skrajnie obniżonej rezerwy jajnikowej czy już w okresie okołomenopauzalnym.
Obniżona rezerwa jajnikowa – rokowania i postępowanie
Trzeba pamiętać, że nieprawidłowości w pojedynczych wskaźnikach (np. stężeniu określonego hormonu) same w sobie nie świadczą zazwyczaj o obniżonej rezerwie. Aby zdiagnozować problem, konieczne jest wykonanie wszystkich wymienionych wcześniej badań i wyciągnięcie wniosków na podstawie kompletu danych. Aby znaleźć przyczynę niepłodności, konieczne może okazać się wdrożenie szerszej diagnostyki obejmującej oboje partnerów.
Jak wspomnieliśmy wyżej, podwyższenie rezerwy jajnikowej nie jest możliwe – potencjał rozrodczy jajników kobiety zostaje określony już na etapie rozwoju prenatalnego. Niestety różne powikłania mogą prowadzić wręcz do obniżenia lub całkowitego wygaśnięcia czynności jajników.
Należy pamiętać, że istnieją także inne czynniki, jak torbiele czy tzw. związki endokrynne (zawarte na przykład w opakowaniach produktów spożywczych), które mogą negatywnie oddziaływać na jajniki i upośledzać płodność.
Kosztowane inwazyjne metody eksperymentalne tzw. rewitalizacji jajników takie jak aktywacja tkanki jajnikowej (IVA), czy tzw. mezoterapia nie są uznanymi metodami leczenia i nie powinny być rutynowo stosowane.
Leczenie niepłodności – gdzie się zgłosić?
Wielokierunkową diagnostykę (w tym wszystkie opisane wyżej badania) oraz dobraną do indywidualnego przypadku pary terapię prowadzi Gameta – klinika leczenia niepłodności w Bydgoszczy, a także w Warszawie, Łodzi, Kielcach i Gdyni.
- Jak wybrać solidną firmę budowlaną w Bydgoszczy i okolicach? - 9 czerwca 2025
- Medalowa niedziela zawodników LOTTO-Bydgostia na Mistrzostwach Polski Seniorów - 8 czerwca 2025
- PKP kontra korki — jak wygląda lato na torach? - 2 czerwca 2025