Oszuści nie próżnują. W Bydgoszczy wyłudzili pieniądze „na BLIKA”, akcje Tauronu oraz Baltic Pipe

Dodano: 26.09.2023 | 13:25

Na zdjęciu:

Fot. KMP Bydgoszcz / zdjęcie ilustracyjne

Oszuści tylko minionej doby oszukali w Bydgoszczy cztery osoby, wśród nich dwóch seniorów. Wszyscy stracili spore sumy pieniędzy. – Po raz kolejny apelujemy o zachowanie czujności i szczególnej ostrożności – mówią policjanci, którzy zajmują się teraz tymi sprawami.

Dwa z tych oszustw miały miejsce metodą na BLIK-a. Tą metodą oszukani zostali 28-latka i 51-letni mężczyzna. – Bydgoszczanka przekazała oszustom blisko 26 tysięcy złotych – mówi mł. asp. Krzysztof Bratz z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy i opisuje mechanizm działania oszustów: – Telefonicznie podszyli się pod pracowników jednego z banków, a pokrzywdzona wykonała przelewy tradycyjne oraz przekazywała kody BLIK.

Dzięki tym kodom, sprawcy dokonali wypłat z bankomatów na terenie Mazowsza. Tą samą metodą, oszuści oszukali także 51-letniego bydgoszczanina. Tutaj oszuści najpierw podszyli się pod pracownika banku, a później funkcjonariusza CBŚP. – Informowali go, że jego środki na koncie są zagrożone i wydawali dyspozycje mężczyźnie, który następnie przekazywał kody BLIK – dodaje Bratz i precyzuje, że w tym przypadku mężczyzna stracił niemal 17 tys. zł.

Bydgoszcz: Oszustwa na akcje „Tauronu” i „Baltic Pipe”

Ale nie tylko na BLIK-a oszuści wyłudzili pieniądze. Oszukani zostali także dwaj seniorzy. Pierwszy z nich, 80-latek stracił ponad 18 tysięcy złotych, bo uwierzył w opowieść o inwestycji w rzekome akcje „Baltic Pipe”. – Oszust przez telefon przekonywał starszą osobę, że otrzyma szybki zwrot inwestycji – opisuje mł. asp. Krzysztof Bratz. Z kolei inny oszust od 86-latka wyłudził 1 000 zł, bo namówił seniora do tego, aby zainwestował w akcje firmy „Tauron”. – W tym przypadku również przekonywał, że pokrzywdzony szybko otrzyma zwrot swojej inwestycji. Jak możemy się domyślić, do żadnego zwrotu pieniędzy nie doszło – podkreśla rzecznik bydgoskiej policji.

Policjanci nie ukrywają, że przestępcy aktywni są także w sieci, a zwłaszcza w mediach społecznościowych, gdzie podszywają się pod znajomych lub członków rodziny i proszą w wiadomościach o pomoc finansową. – Pokrzywdzeni, nie upewniając się czy rzeczywiście rozmawiają ze swoimi bliskimi, przekazują kody BLIK przestępcom, którzy następnie wypłacają ich pieniądze z bankomatów w różnych częściach Polski – opisują funkcjonariusze i zwracają się z apelem: – O zachowanie czujności oraz nieprzekazywanie kodów BLIK osobom nieznajomym. Pamiętajmy, że nasza ostrożność i czujność spowodują, że nie staniemy się kolejną ofiarą przestępstwa.