
Pociąg śmiertelnie potrącił kobietę i dwójkę jej dzieci. Maszynista zasiądzie na ławie oskarżonych
Na zdjęciu: Do tragedii na przejeździe kolejowym w Walentowie doszło w połowie sierpnia ubiegłego roku.
Fot. KMP Włocławek / archiwum
Śledczy z włocławskiej prokuratury zakończyli śledztwo po tragicznym wypadku na przejeździe kolejowym w Walentowie. Na ławie oskarżonych zasiądzie maszynista pociągu, który śmiertelnie potrącił kobietę i jej dzieci.
Prowadząca postępowanie Prokuratura Rejonowa we Włocławku zakończyła właśnie śledztwo w sprawie tego wypadku. Już wiadomo, że maszynista pociągu zasiądzie na ławie oskarżonych sądu. – Mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym w ruchu lądowym – mówi zastępca szefa prokuratury we Włocławku Arkadiusz Arkuszewski i od razu precyzuje: – Zarzut jest tak sformułowany, że umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa, ale nieumyślnie przyczynił się do tego wypadku.
Jak się dowiadujemy, maszynista nie przyznaje się do popełnienia tego czynu, jednakże odpowiadał na pytania śledczych. – Mówił, że nie użył sygnałów dźwiękowych w sytuacjach, w których był do tego zobowiązany, tj. na 770 metrów i 328 metrów. Użył sygnału dźwiękowego wówczas, gdy zorientował się, że kobieta go nie widzi – dodaje prok. Arkuszewski, a to oznacza że taki sygnał został użyty przez niego kilkadziesiąt metrów przed zderzeniem. Śledczy ocenili też, że winę za wypadek także ponosi 31-latka.
Biegli z zakresu medycyny sądowej, którzy przeprowadzili sekcję zwłok zmarłych ocenili, że przyczyną zgonu zarówno 31-latki, jak i jej dzieci były obrażenia wielonarządowe, jakich doznali. Wiadomo też, że 55-letni maszynista pociągu w momencie wypadku był trzeźwy.
55-latkowi za spowodowanie wypadku grozi kara nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Mam mieszane uczucia. Z jednej strony, jak można nie zauważyć pociągu? Ja zawsze rozglądam się kilka razy, nawet przed strzeżonym przejściem a co dopiero tu.. Z drugiej jednak jak się idzie z dziećmi to pewnie jest się skupionym na tym, żeby nie uciekły i może sygnał dźwiękowy uratowałby życie. Tragedia i strasznie smutna sytuacja, ale skoro maszynista ma obowiązek taki sygnał nadać dwukrotnie a nie zrobił tego ani razu to jednak ponosi bardzo dużą odpowiedzialność i powinien ponieść wysoką karę, choćby jako przestroga dla innych, że przyzwyczajenie może oznaczać tragedię..
Na przejazd nie wolno wjeżdżać jeśli jedzie pociąg i tyle w temacie. Jedynym winnym zdarzenia jest kobieta która wjechała na przejazd. Pociąg ma bezwzględne pierwszeństwo. Jeśli nawet maszynista nie podał sygnału baczność nie można mówić że spowodował zdarzenie. To nie maszynista wjechał przed samochód tylko na odwrót. Oczywiście jest winny naruszenia zasad panujących na kolei ale NIE JEST SPRAWCA ZDARZENA.
Igor – wjechali na rowerach na przejazd kolejowy a nie samochodem.
Podał RP1 przed przejazdem,a reszta to (ch.j)