Podjazd, który ułatwi życie niepełnosprawnej kobiecie. Dwie sąsiadki nie zgadzają się na jego budowę
Dodano: 08.03.2017 | 19:35Na zdjęciu: Pan Adam pokazuje, gdzie miałby pojawić się podjazd.
Fot. Stanisław Gazda
37 lat i brak możliwości samodzielnego wyjścia z domu – z takim problemem zmaga się pani Magda, która od 19 lat choruje na stwardnienie rozsiane. Jej życie znacznie ułatwiłoby wybudowanie podjazdu pod balkon. Jednak nie zgadzają się na to dwie sąsiadki.
Ich decyzja uniemożliwia zrealizowanie inwestycji. Pani Magda wraz z mężem mieszka na parterze w bloku na bydgoskich Kapuściskach i ogranicza ją zaledwie kilka schodków. Kobieta porusza się na wózku. Nie może samodzielnie wykonywać podstawowych czynności, więc jest pod stałą opieką męża Adama, który pomaga jej w niemal wszystkim. Do tej pory razem z nią pokonywał schodki niosąc ją na rękach, lecz przyznaje, że już fizycznie nie daje rady tego robić. – Chcę wyjść z żoną na spacer, normalnie funkcjonować – podkreśla pan Adam. Rok temu małżeństwo zakupiło tzw. schodołaz umożliwiający zjazd ze schodów bez konieczności schodzenia z wózka. Jednak do obsługi urządzenia potrzebna jest pomoc innej osoby. Samodzielne wychodzenie na dwór panie Magdzie pozwoliłoby dopiero wybudowanie podjazdu dla niepełnosprawnych.
Wniosek o jego budowę już ponad rok temu wpłynął do zarządzającej blokiem Robotniczej Spółdzielni Mieszkaniowej „Jedność”. Spółdzielnia pozytywnie zaopiniowała ten pomysł, lecz musi on zyskać aprobatę wszystkich mieszkańców bloku, gdyż każdy z nich posiada odrębne własności mieszkaniowe. Większość z nich, 41 osób, powiedziała „tak”. Jednak dwie osoby, sąsiadki w wieku około 60 lat, od początku były przeciwne. Dlaczego? Nie chcą podać konkretnych powodów.
Istotne jest to, że sąsiedzi nie ponieśliby żadnych kosztów związanych z inwestycją. Wybudowany podjazd nie zawadzałby również podczas przemieszczania się. W większości znajdowałby się za blokiem. Pan Adam przekonuje, że budowla nie rzucałaby się zbytnio w oczy, gdyż w pobliżu posadziłby tuje, które zasłoniłyby podjazd.
Plan inwestycji popierają również przedstawiciele spółdzielni. – Jesteśmy bardzo chętni do pomocy. Pracownicy spółdzielni bardzo zaangażowali się w tę sprawę. Podejmujemy próbę negocjacji z sąsiadkami, które nie wyraziły zgody na realizację inwestycji – informuje Robert Małkiewicz, prezes Robotniczej Spółdzielni Mieszkaniowej „Jedność”.
Małżeństwo prosi o interwencje niektórych polityków. Nie tracą nadziei, że uda im się wybudować podjazd.
Pani Magda jest podopieczną Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym „Słoneczko”. Osoby, które chciałyby pomóc w leczeniu kobiety, powinny kontaktować się właśnie z tą fundacją.
- Wiosną postaw na rybę. Przepisy na lekkie i zdrowe dania pełne smaku - 29 kwietnia 2025
- Jak rozpocząć zdrowy styl życia z cateringiem dietetycznym w Bydgoszczy? - 28 kwietnia 2025
- Jak założyć własny warsztat wulkanizacyjny? Lista niezbędnego wyposażenia Twojego biznesu - 28 kwietnia 2025
Plac, na którym miałby powstać podjazd