Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Połączenie do Warszawy ma wrócić na bydgoskie lotnisko. Pierwsze rozmowy już się odbyły

Dodano: 12.01.2017 | 12:32
Port Lotniczy Bydgoszcz

Do stolicy mamy polecieć już za pół roku.

Na zdjęciu: Na bydgoskie lotnisko mają wrócić połączenia do Warszawy.

Fot. ST

W czwartek bydgoscy parlamentarzyści spotkali się z prezesem PLL LOT Robertem Milczarskim. Tematem rozmów było przywrócenie połączenia lotniczego między Bydgoszczą a Warszawą.

Czytaj również: Wentyl bezpieczeństwa dla bydgoskiego lotniska. Pieniądze od województwa i od miasta

W środę i czwartek w sejmie trwał spór polityków Prawa i Sprawiedliwości z opozycją. Ostatecznie protest został zawieszony, a obrady przeniesiono na 25 stycznia. Nieco w cieniu kryzysu parlamentarnego odbyło się spotkanie bydgoskich posłów z prezesem PLL LOT Robertem Milczarskim. – Dla nas kluczowym tematem było przywrócenie połączenia między Bydgoszczą a Warszawą. Udało się uzyskać zapewnienie, że LOT będzie miał takie możliwości taborowe, aby tę linię obsłużyć – mówi nam poseł PiS-u Piotr Król.

Połączenie do Warszawy zniknęło z bydgoskiego lotniska w marcu 2015 roku. Przez niespełna rok było obsługiwane przez przewoźnika Eurolot, a zrobiło się o nim głośno, gdy w pierwszych tygodniach funkcjonowania mogącym pomieścić 78 osób samolotem do Bydgoszczy przyleciał… jeden pasażer. Później było lepiej, a na kilka tygodni przed rezygnacją z połączenia Eurolot realizował dziennie trzy rejsy do stolicy. Jeszcze wcześniej – do listopada 2013 roku – za połączenie do Warszawy odpowiadał LOT.

Czytaj także: Podsumowanie roku 2016 na bydgoskim lotnisku. Minimalny spadek liczby podróżnych

W przyszłym tygodniu bydgoscy parlamentarzyści chcą spotkać się z zarządem portu lotniczego, a także z marszałkiem. – Kluczowe jest ogłoszenie przez marszałka przetargu. Jeśli wszystko pójdzie sprawnie, to połączenie wystartowałoby już w połowie roku – zapowiada Król.

Jedną z najważniejszych spraw będą koszty połączenia. Zdaniem posła ruchu Kukiz’15 Pawła Skuteckiego nie będą one małe. – Wychodzi ok. 4,5 mln zł. Jest to mniej niż za połączenie z Warszawą płaci Zielona Góra, ale nadal całkiem sporo – zauważa Skutecki. Jego zdaniem bydgoskie lotnisko potrzebuje zmian. – Trzeba stworzyć jakąś głębszą stragegię rozwoju portu. U nas cargo jest tylko w teorii, a wszyscy inni na nim zarabiają – mówi. Pytany o słuszność uruchomienia połączenia do Warszawy przyznaje, że trzeba na przykładzie innych lotnisk sprawdzić, czy na pewno będzie opłacalne.

Obecnie z PLB można polecieć do Frankfurtu, Londynu, Birmingham i Dublina. Wiosną Lufthansa uruchomi szóste połączenie do Frankfurtu, Ryanair przywróci loty do Glasgow i Dusseldorfu, a Mistrail Air – do Rzymu. Dla władz lotniska ważnym zadaniem na ten rok jest za to przedłużenie umowy z Ryanairem, która wygasa w październiku.

Sebastian Torzewski