Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]
Metropolia BydgoskaBlogiPolonia Bydgoszcz kończy 96 lat !
12.05.2016 | 12:19

Polonia Bydgoszcz kończy 96 lat !

Oficjalne obchody jubileuszu odbędą się w najbliższy piątek , 13 maja.

Na zdjęciu: Polonia kończy 96 lat.

Fot. Leszek Grabowski

„Baczność sportowcy ! Zebranie miłośników sportu piłki nożnej w celu założenia Klubu sportowgo odbędzie się w piątek 14 bm. wiecz. o 7 i poł w biurze mojem przy ul Jagiellońskiej (Wilhelmstr.) 3-4.”

Notatka prasowa takiej treści ukazała się w „Dzienniku Bydgoskim” 14 maja 1920 roku (15 maja ze względu na antydatowanie) w rubryce „Ruch w towarzystwach”. Autorem powyższej informacji był Edmund Szyc. Pochodzący z Poznania działacz podjął się w Bydgoszczy swoistej misji – utworzenia klubu sportowego. A była to misja niewątpliwie bardzo odpowiedzialna. Aby zobrazować nieco sytuację jaka wówczas panowała, przenieśmy się w czasy, gdy Edmund Szyc zawitał do Bydgoszczy.

W roku 1918 po 123 latach zaborów Polska odzyskała niepodległość, ale tylko częściowo. Wielkopolska, a także Pomorze (w tym Bydgoszcz) cały czas znajdowały się w granicach niemieckich. Dopiero wielki zwycięski zryw Powstania Wielkopolskiego (1918/1919) i jego następstwa w postaci traktatu wersalskiego (czerwiec 1919) doprawdziły do odzyskania pozostałych ziem przez II Rzeczpospolitą. Bydgoszcz wróciła do macierzy dokładnie 20 stycznia 1920 roku. Wtedy to zauważono (szczególnie w Wielkopolsce), że trzeba zacząć wskrzeszać ducha polskości na dawnych terenach niemieckich. I tak zaczęto zakładać kluby sportowe, aby poprzez sport budować ducha narodowej tożsamości.

Nie inaczej sytuacja wyglądała w Bydgoszczy. Sport klubowy, który zrzeszał wielu młodych patriotów miał na celu polonizować miasto (należy dodać, że jeszcze w 1910 roku na 58 tysięcy osób, tylko 14 tysięcy było oficjalnie narodowości polskiej, tudzież wyznania katolickiego, które w tamtym okresie było tożsame z polskością). Pracy było sporo, ale to nie przeszkadzało Edmundowi Szycowi w tworzeniu czegoś wielkiego. Polonia w zamyśle miała być i była ostoją polskości w Bydgoszczy. To właśnie nasz klub zrzeszał elity miasta, to on dbał o interesy Polaków i przede wszystkim organizował polskie życie w mieście. W mieście, gdzie od lat Polacy byli mniejszością, często bez większych praw.

W owym czasie poza Edmundem Szycem (więcej o tej znakomitej postaci można przeczytać w książce pt. „Zapomniane Pokolenie. Polonia Bydgoszcz 1920-1949” autorstwa Pana Sławomira Wojciechowskiego) na zebraniu założycielskim pojawili się: porucznik Czesław Schneider, Edmund Golz, Bernard Golz, Klemens Zmura, Franciszek Łukowski, Mieczysław Robiński, Alojzy i Stanisław Wojtak. Pierwszym prezesem klubu wybrany został nie kto inny jak Edmund Szyc. Stanowisko sekretarza klubu powierzono zaś Panu Romanowi Radnemu.

Wracając do tamtych wydarzeń, aż ciarki przechodzą po plecach. 96 lat wspaniałej, dumnej, ale i trudnej oraz krwawej historii. W dwudziestoleciu międzywojennym Polonia była klubem, w którym chciał grać każdy młody bydgoszczanin. Jak podkreślał śp. Pan Edmund Szumiński gra w Polonii to było marzenie.

Polonia Bydgoszcz w swojej historii doczekała się wielu wybitnych przedstawicieli w różnych dyscyplinach sportu. Dziś młodemu kibicowi Polonia kojarzy się praktycznie z żużlem. Ewentualnie, nieliczni wskażą na piłkę nożną. Ale to nie wszystko. Polonia to również świetny hokej, tenis, a także judo. Te sekcje przetrwały do XXI wieku, gdy to przez różne perturbacje polityczne klub z 83-letnią wówczas tradycją postawiony został w stan likwidacji. Jednak dziś nie chcę na ten temat się wypowiadać (przyjdzie na to czas).

Mało kto wie, iż przed wojną w biało-czerwonym klubie posiadaliśmy takie sekcje jak: boks (fenomenalny Edward Rinke), kolarstwo (zwycięzca pierwszego w historii Tour de Pologne w 1928 roku – Feliks Więcek), lekkoatletyka (pierwszy w historii magister WFu – Stanisław Zakrzewski, czy też olimpijczyk Klemens Biniakowski) oraz piłka ręczna. W klubie pojawiły się także amatorskie zespoły, które rywalizowały w następujących dyscyplinach: pływanie, kręgle, tenis stołowy, koszykówka i siatkówka. Dziś się o tym nie mówi, ale największy sukces bydgoska piłka ręczna zanotowała w 1947 roku, gdy „szczypiorniacy” Polonii zajęli miejsca 9-12 w skali kraju.

Kolejnym przykładem sportowca z górnej półki jest Marian Norkowski – jedyny (!!!) król strzelców piłkarskiej ekstraklasy, który występował w bydgoskiej drużynie (w sezonie 1960 strzelił dla Polonii 17 bramek). Ani wcześniej, ani później ta sztuka nie udała się żadnemu innemu piłkarzowi reprezentującemu bydgoskie kluby. To tym większy powód do dumy, ale z drugiej strony wstyd dla decydentów, którzy nie wiedzieć czemu zapominają o swoich bohaterach (w innych miastach taka sytuacja byłaby nie do pomyślenia).

Polonia to w końcu speedway, wisienka na torcie całego klubu i przez długie lata wizytówka miasta. To tu doczekaliśmy się prawdziwego wirtuoza, zawodnika jakiego żużlowy świat nie oglądał i śmiem twierdzić, oglądać nie będzie. Człowiek, który przecierał szlaki innym reprezentantom tego sportu, człowiek, który jak nikt inny rozsławił bydgoski klub. O kim mowa ? Odpowiedź może być tylko jedna – Tomasz Gollob.

Nazwisko Gollob było i jest znane w całej Polsce. I nawet, gdy Tomek zmieniał kluby, to osoby w różnych częściach Polski, które żużel znały tylko z gazet oraz z tv wiedziały jedno: Gollob = Bydgoszcz = Polonia. Takie są fakty.
W 96-letniej historii klubu doczekaliśmy się prawdziwej gwiazdy, ambasadora na skalę światową. Mistrza, którego podziwiają tysiące osób na całym świecie. I pomyśleć, że gdyby nie jedno spotkanie pewnego majowego wieczoru na początku lat 20. taka ikona jak Tomasz Gollob, nigdy nie jeździłaby w Polonii…

Jak wygląda sytuacja Polonii dziś, po 96 latach ? Używając terminologii medycznej, obecny stan pacjenta nazwałbym żmudną rehabilitacją. Po politycznym zniszczeniu klubu w 2003 roku (Polonia posiadała wtedy 4 prężnie działające sekcje) wiele rzeczy umarło (judo, tenis) bądź znalazło się w stanie krytycznym (piłka nożna). Najdłużej „dogorywał” żużel, który co prawda trwał, ale z każdym rokiem było coraz gorzej. Aż w końcu znaleźliśmy się w sytuacji, gdy jedynym rozsądnym działaniem było przerwanie tej agonii i budowa na zdrowych i mocnych fundamentach.

Dziś żużlowa Polonia, choć wyniki nie są może zadowalające jest ekipą, która daje nadzieję na lepsze jutro. Panuje tam prawdziwie rodzinna atmosfera, jaką można porównać do czasów, w których zakładano klub. Kibic z przyjemnością przychodzi oglądać w akcji młodych i ambitnych zawodników, dających z siebie wszystko. O takiej Polonii wszyscy marzymy, ale na wyniki potrzeba jeszcze troszkę czasu.

Poprawia się też sytuacja Klubu Piłkarskiego Polonia, choć i w tym przypadku wyniki sportowe nie do końca idą w parze z kwestiami organizacyjno-szkoleniowymi. Zarząd wraz z zawodnikami i ludźmi dobrej woli wykonują tytaniczną pracę, aby przywrócić klub na należne mu miejsce w hierarchii (przypomnę, iż w momencie rozwiązania BKSu, Polonia grała w III lidze i poważnie myślano o awansie, był to wówczas najwyżej sklasyfikowany bydgoski klub w Polsce !!!).

I tak jak już wspomniałem Polonia mozolnie idzie ku dobremu. Przy klubie działają dwa stowarzyszenia kibiców – Stowarzyszenie Pomagamy Polonii oraz moje macierzyste – Stowarzyszenie „Biało-Czerwone Pokolenie”. I to właśnie fani niejednokrotnie biorą na siebie ciężar odpowiedzialności za przyszłość klubu, wspierając poszczególne sekcje (podmioty) we wszelki możliwy sposób.

Jaka jest przyszłość Polonii ? Śmiem twierdzić, że dobra. Jest wiele ciekawych pomysłów, a także osób gotowych je zrealizować. Brakuje przede wszystkim czasu i…pieniędzy. Jednak jak już niejednokrotnie pokazywała historia, nie z takimi problemami Poloniści dawali sobie radę. Powoli dążymy do odbudowy poszczególnych sekcji. Na chwilę obecną zawiązuje się grupa biegowa, która być może poszerzy swą działalność na inne dyscypliny LA. W kuluarach mówi się także o hokeju w wydaniu Polonijnym. Największym jednak marzeniem jest odbudowa klubu wielosekcyjnego tudzież związku sportowego zrzeszającego poszczególne sekcje/podmioty powstałe po 2003 roku.
To bardzo ważne z punktu widzenia tożsamości i identyfikowania się z klubem. Jednak jest to materiał na osobny artykuł.

Cieszmy się zatem z kolejnego klubowego jubileuszu i pracujmy nad jego przyszłością. Jak mawia porzekadło – prezesem, politykiem, sponsorem się bywa, a kibicem się jest. I niech nam wszystkim przyświecają słowa Pana Edmunda Szumińskiego:

„Dziękuję także całemu nowemu pokoleniu polonistów, którzy chcą się utożsamiać z naszą historią ! Bóg wam zapłać młodzieży, doprowadźcie to dzieło do końca ! Oby z tej waszej pracy wypłynęło błogosławione przez Boga dobro dla Polonii, dla Bydgoszczy i dla naszej Ojczyzny.”

Plan uroczystości jubileuszu 96-lecia KS Polonia:

18:00 – uroczysta Msza Święta w Bazylice Mniejszej p.w. św. Wincentego a’Paulo w Bydgoszczy
19:00 – złożenie kwiatów i zapalenie znicza pod tablicą Mariana Norkowskiego przy trybunie głównej stadionu Polonii im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Bydgoszczy
19:20 – odznaczenie zasłużonych dla klubu osób i poczęstunek

Zapraszamy !

Łukasz Rybski
Latest posts by Łukasz Rybski (see all)

Łukasz Rybski

Bydgoszczanin. Przewodniczący Stowarzyszenia "Biało-Czerwone Pokolenie".

Kibic Polonii Bydgoszcz od najmłodszych lat. Działacz od roku 2013, współzałożyciel Stowarzyszenia „Biało-Czerwone Pokolenie”. Miłośnik Bydgoszczy oraz jej historii. Zawodowo zajmuje się szeroko pojętym managementem.

Panel dyskusyjny


Powiązane treści