
Pościg ulicami miasta za 19-latkiem. Był pijany i wiózł siedmiu kompanów, w tym jednego… w bagażniku! [WIDEO]
Do zdarzenia doszło w sobotni wieczór.
Na zdjęciu: 19-latka z powiatu pilskiego zatrzymano po pościgu przy ul. Pomorskiej.
Fot. KWP Bydgoszcz / widok z wideorejestratora
Funkcjonariusze bydgoskiej policji zatrzymali 19-latka, który nie zatrzymał się do policyjnej kontroli. Jak się później okazało, to był dopiero początek jego problemów.
Do zdarzenia doszło w sobotni wieczór. – Wówczas patrol z bydgoskiego ruchu drogowego zauważył audi na ulicy 3 Maja w Bydgoszczy, którego kierowca jechał z nadmierną prędkością – mówi kom. Przemysław Słomski z biura prasowego komendy wojewódzkiej policji w Bydgoszczy. Funkcjonariusze wówczas podjęli decyzję o zatrzymaniu samochodu do kontroli, a w tym celu włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe. 19-latek ani myślał zatrzymać się i zaczął uciekać.
Kierujący audi 19-latek z powiatu pilskiego łamał przepisy ruchu drogowego, m.in. wyprzedzał inne pojazdy na podwójnej linii ciągłej, na skrzyżowaniu, czy przed przejściem dla pieszych, ale też nie stosował się do znaków drogowych i sygnalizacji świetlnej. – Całe zdarzenie było rejestrowane policyjnym wideorejestratorem – dodaje kom. Słomski. Nagranie z wideorejestratora jest analizowane przez śledczych.
Policjantom udało się zatrzymać auto na ul. Pomorskiej. I wówczas okazało się, że w samochodzie podróżowało siedem osób, w tym jedna z nich była zamknięta w bagażniku! Kierowca samochodu był pijany. – Po badaniu alkomatem okazało się, że ma on w organizmie ponad pół promila alkoholu – podkreśla kom. Przemysław Słomski. 19-latkowi zostało zatrzymane prawo jazdy, a jego przewieziono do policyjnego aresztu.
Śledczy z bydgoskiego Śródmieścia postawili mu zarzuty. Pierwszy dotyczy kierowania pojazdu w stanie nietrzeźwości, a drugi – niezatrzymania się do policyjnej kontroli, a za ten drugi czyn grozi mu nawet do pięciu lat pozbawienia wolności. Ponadto, analizie poddawany jest zapis z policyjnego wideorejestratora. I niewykluczone, że lista zarzutów wobec mężczyzny może się rozszerzyć.
Dodaj komentarz