Pościg za pijanym kierowcą mercedesa. Uciekał nawet wtedy, kiedy auto straciło opony!

Dodano: 12.10.2021 | 11:33

Na zdjęciu: Kierujący mercedesem próbował uciekać nawet wtedy, kiedy stracił opony.

Fot. KPP Inowrocław

Patrol ruchu drogowego z Inowrocławia zatrzymał po pościgu pijanego kierującego samochodem marki Mercedes. Próbował on uciekać nawet wtedy, kiedy stracił opony.

Do zdarzenia doszło w niedzielę, 10 października, około godz. 16:30 patrol ruchu drogowego patrolujący okolice Inowrocławia dał znak kierującemu samochodem marki Mercedes, by ten zatrzymał się do kontroli. – Mężczyzna najpierw zwolnił, ale później zignorował polecenie policjantów i znacznie przyspieszył – informuje asp. sztab. Izabella Drobniecka, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Inowrocławiu.

Kierowca rozpoczął ucieczkę. Pościg za nim był prowadzony przez kilka miejscowości: Tupadły, Przedbojewice, Janowice, Żerniki i Sławsk Wielki. – Mężczyzna jechał tak niebezpiecznie, że zmuszał innych uczestników ruchu do zjeżdżania na pobocze i do rowu – dodaje Drobniecka. Kierujący w pewnym momencie uderzył w krawężnik i uszkodził opony, jednak mimo to kontynuował ucieczkę. Ostatecznie policjanci złapali go we wspominanym Sławsku Wielkim. Tam kierowca wjechał na teren posesji, wysiadł z samochodu i chciał uciekać dalej – już na własnych nogach.

– Uniemożliwili mu to policjanci „drogówki”, którzy już byli przy nim. Mężczyzna został obezwładniony i zatrzymany – opisuje oficer prasowa inowrocławskiej policji. Funkcjonariusze szybko poznali powód ucieczki: badanie alkomatem wykazało, że 46-letni mężczyzna miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Nie posiadał też prawa jazdy.

Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Wczoraj (11 października) na podstawie zgromadzonych dowodów, kruszwiccy policjanci postawili zatrzymanemu zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości i niezatrzymania się do kontroli. Odpowie również za wykroczenia: jazdy bez uprawnień oraz spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym.

CZYTAJ TAKŻE: Nocny pościg ulicami Bydgoszczy. 27-latek wpadł w Fordonie