Poważna kontuzja koszykarza Enea Astorii. Dla niego sezon prawdopodobnie się skończył
Dodano: 06.03.2018 | 13:30Złe wieści z Enea Astorii Bydgoszcz.
Na zdjęciu: Bartosz Pochocki może już nie zagrać w tym sezonie.
Fot. ST
Bartosz Pochocki prawdopodobnie nie zagra już w tym sezonie. Kontuzja odniesiona przez koszykarza w sobotnim meczu z SKK Siedlce okazała się zdecydowanie bardziej poważna niż początkowo przypuszczano.
Niespełna 28-letni rzucający zdobył w sobotnim meczu najwięcej punktów dla Enea Astorii (18), ale musiał przedwcześnie opuścić parkiet. W IV kwarcie efektownie zablokował Kamila Czosnowskiego i w trakcie interwencji doznał urazu. Krótko po meczu pojawiły się uspokajające informacje i kontuzja miała nie być poważna. We wtorek klub otrzymał jednak wyniki badań, podczas których stwierdzono uszkodzenia więzadła przedniego i pobocznego. Taki scenariusz oznacza koniec sezonu. – To są wstępne diagnozy, więc jeszcze nie można tego w stu procentach potwierdzić, ale rzeczywiście raczej będzie trudno, aby wrócił w tym sezonie. Więcej powinniśmy wiedzieć w piątek – mówi nam trener Kaźmierczyk.
Pochocki to w tym sezonie jeden z ważniejszych zawodników Enea Astorii – notuje średnio 8,1 pkt., 3,7 zb. i 2,3 as. Do Bydgoszczy trafił z Noteci Inowrocław przed rozpoczęciem obecnego sezonu, a poprzednie rozgrywki także zakończył przedwcześnie z powodu urazu łokcia, który wymagał operacji i późniejszej rehabilitacji.
Kontuzja Pochockiego to niejedyny problem zespołu. Mikołaj Grod, który pod koniec grudnia złamał rękę, nadal czeka aż kość się zrośnie i lekarze zgodzą się, aby wrócił na parkiet. Mecz z SKK oglądał z ławki, podobnie jak Michał Aleksandrowicz, który przez większość lutego pauzował z powodu niegroźnego skręcenia kostki, wrócił do gry na dwa mecze, ale teraz uraz się odnowił.
Po 28. kolejkach Enea Astoria zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli i nadal ma spore szanse na awans do fazy play-off. Najbliższy mecz czarno-czerwoni rozegrają w najbliższą niedzielę, gdy podejmą tyski GKS. Początek meczu o godz. 17:00.
- Przejechał na czerwonym świetle. Gdy go zatrzymali, miał pod nosem biały proszek - 8 października 2024
- Pomalował farbą posterunek policji. Szybko został złapany - 8 października 2024
- Kai Huckenbeck z dziką kartą na Grand Prix 2025. Przyjemski rezerwowym - 7 października 2024