Pożar w regionie miał ukryć zabójstwo? Grupa policjantów i ekspertów doprowadziła do ustalenia sprawcy

Dodano: 25.03.2020 | 17:25

Nad sprawą pracowało w tym samym czasie nawet kilkanaście osób - informuje policja.

Na zdjęciu: 28-letni mężczyzna na proces poczeka w tymczasowym areszcie. Za zabójstwo grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Fot. KMP Toruń

Zarzut zabójstwa 29-letniej kobiety, spowodowania pożaru oraz posiadania narkotyków usłyszał od toruńskich śledczych 28-letni mieszkaniec województwa pomorskiego. To efekt śledztwa podjętego po ubiegłotygodniowym pożarze na terenie Torunia.

Przypomnijmy – w czwartek, 19 marca tuż przed północą służby ratunkowe zostały zaalarmowane o pożarze w jednym z mieszkań przy ulicy Kraszewskiego. Do akcji skierowano ostatecznie trzy zastępy straży pożarnej, ratowników medycznych oraz funkcjonariuszy policji. Z płonącego lokalu wyniesiono młodą kobietę. Jej reanimacja nie przyniosła jednak efektu – kobieta zmarła. Dzięki szybkiej reakcji mieszkańców i akcji gaśniczej udało się jednak uniknąć rozprzestrzenienia pożaru na inne mieszkania.

Bezpośrednio po zdarzeniu śledczy zaczęli badać okoliczności pożaru. I szybko okazało się, że sprawa jest bardziej wielowątkowa niż w przypadku większości tego typu zdarzeń. Jak poinformowali toruńscy kryminalni, już bezpośrednio po zdarzeniu zatrzymali oni mogącego mieć z nią związek 35-letniego mężczyznę. Dalsze analizy prowadzone przez kilkunastu oddelegowanych do sprawy policjantów pozwoliły z kolei na dokonanie kolejnych ustaleń i zatrzymań.

Efektem pracy policyjnej grupy było zatrzymanie 28-letniego mężczyzny wywodzącego się z województwa pomorskiego. Zdaniem kryminalnych to on przyczynił się do śmierci 29-latki. Po skompletowaniu dowodów usłyszał on zarzut zabójstwa, spowodowania pożaru, który – to kwalifikacja prawna – „zagrażał życiu i zdrowiu ludzi bądź mieniu w wielkich rozmiarach” oraz posiadania narkotyków (znaleziono je przy zatrzymanym podczas przeszukania). Szczegółowych okoliczności zabójstwa policja jednak nie ujawniła.

Wiadomo natomiast, że na proces 28-latek poczeka w areszcie. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury, która chciała dla podejrzanego trzymiesięcznego aresztu. Identyczny środek zapobiegawczy zastosowano zresztą wobec wspomnianego wcześniej 35-latka. On z kolei usłyszał zarzut zacierania śladów oraz czerpania korzyści z nierządu.

Działania po pożarze sprzed kilku dni wymagały koordynacji kilkunastu osób oraz ekspertów i biegłych – między innymi z laboratorium kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy oraz specjalistów z zakresu biologii z Instytutu Genetyki Sądowej w Bydgoszczy.

28-latkowi podejrzanemu o zabójstwo grozi dożywocie.

Do tematu wrócimy.