Przełamanie. Enea Astoria przerywa serię porażek i wygrywa w Szczecinie
Dodano: 15.11.2019 | 20:09Na zdjęciu: AJ Walton i Kris Clyburn wydatnie przyczynili się do wygranej "Asty" w Szczecinie.
Fot. Szymon Fiałkowski / archiwum
Enea Astoria z trzecim zwycięstwem w tym sezonie ligowym. Zespół trenera Artura Gronka skutecznie rozegrał nerwową końcówkę meczu z Kingiem i wygrał na jego parkiecie w Szczecinie.
W bydgoskim zespole nie działo się ostatnio najlepiej, bo „Asta” zanotowała serię pięciu kolejnych porażek, w tym trzech spotkań przegranych we własnej hali. A jakby tego było mało, to na dzisiejszy mecz do Netto Areny w Szczecinie, bydgoski zespół przyjechał na kilkadziesiąt minut przed jego rozpoczęciem. Powodem była obława szczecińskiej policji na… zbiega z komisariatu. Funkcjonariusze prowadzili obławę, a ulice miasta były mocno zakorkowane.
Mimo to, zawodnicy Astorii rozpoczęli mecz w hali przy Szafera znakomicie, bo po akcjach punktowych Waltona i Zębskiego prowadzili nawet 12:4. To, co zmartwiło, to uraz Adama Kempa, który w walce o zbiórkę pod własnym koszem, niefortunnie upadł i później już trener Gronek nie zdecydował się na to, by wprowadzić go na parkiet. Mimo to, pierwsze dziesięć minut bydgoszczanie wygrali 17:12. Jednak druga kwarta nie była już dla „Asty” tak dobra. Na jej początku, szczecinianie zbliżyli się na jeden punkt straty (17:16), by po punktach zdobytych przez Ware’a i Mccauley’a najpierw doprowadzić do remisu 22:22, a potem wyjść na prowadzenie 26:24, gdy dwukrotnie z linii rzutów wolnych trafił Melvin. Później, kolejne punkty dla Kinga dołożyli Kikowski, Ware i Mccauley, co wyprowadziło zespół trenera Budzinauskasa nawet na jedenaście punktów przewagi (39:28). Tuż przed przerwą, trójkę trafił Clyburn i było 39:31 dla gospodarzy.
Przerwa mobilizująco podziałała na gości mobilizująco. O ile jeszcze w początkowej fazie odsłony, King utrzymywał niewielką zaliczkę, o tyle potem prowadzenie objęli gracze „Asty”. To dały „trójki” Michała Nowakowskiego i AJ Waltona. Później jeszcze jedną trójkę dołożył Aleksandrowicz. Gospodarze przypuścili jeszcze zryw i w samej końcówce spotkania tracili do bydgoszczan jeden punkt. Ci jednak zdołali rozegrać końcówkę skutecznie. Z linii rzutów wolnych trafili Clyburn i AJ Walton, a ten pierwszy w ostatniej akcji meczu zanotował jeszcze niezwykle ważny przechwyt, uniemożliwiając kontrę graczom Kinga.
ENERGA BASKET LIGA – SEZON 2019/2020, FAZA ZASADNICZA – 8 KOLEJKA – 15.11.2019 R.
KING SZCZECIN – ENEA ASTORIA BYDGOSZCZ 85:87 (12:17, 27:14, 22:35, 24:21)
KING: Melvin 20 (1×3, 7 zb.), Mccauley 19 (1×3, 12 zb.), Kikowski 15 (5 zb.), Ware 8 (8 as.), Davis 2 (6 zb.) –
ENEA ASTORIA: AJ Walton 24 (3×3, 5 zb.), Clyburn 21, Zębski 8 (1×3, 7 zb.), Michał Nowakowski 7 (1×3), Kemp 2 – Aleksandrowicz 10 (1×3), Frąckiewicz 9, Marcin Nowakowski 3 (1×3), Krasuski 3, Kopycki, Szyttenholm.
Sędziowali: Jakub Zamojski, Roman Putyra, Łukasz Andrzejewski.
Komisarz Energa Basket Ligi: Zbigniew Szpilewski.
Widzów: 1311.