
Puchar I ligi nie dla BKS Visły. Bydgoscy siatkarze przegrali z BBTS-em Bielsko-Biała
Na zdjęciu: Bydgoscy siatkarze po raz trzeci w tym sezonie zmierzyli się z BBTS-em Bielsko-Biała. I po raz trzeci przegrali.
Fot. Szymon Fiałkowski / archiwum
Skoro BKS Visła Bydgoszcz i BBTS Bielsko-Biała w tym sezonie zmierzyły się po raz trzeci, to i tym razem pojedynek tych dwóch zespołów rozstrzygnął się w tie-breaku. Pod Klimczokiem skuteczniejsi byli gospodarze i to oni zdobyli puchar Tauron I Ligi.
Bielski zespół bronił trofeum wywalczonego w poprzednim sezonie, a dodatkowo przystępował do meczu zmotywowany wygraną 3:2 przed tygodniem w Immobile Łuczniczce, choć przegrywał już 0:2. Dla bydgoskiej drużyny był to kolejny z serii wyjazdowych pojedynków. Z BBTS-em drużyna Marcina Ogonowskiego mierzyła się już dwukrotnie i oba mecze po tie-breaku przegrała.
Bydgoszczanie dobrze zaczęli czwartkowy pojedynek. Nieźle wyglądała współpraca między Masnym a środkowymi – Marcyniakiem i Kowalskim. W początkowej fazie meczu, bydgoski zespół prowadził trzema punktami (7:4), a do tego udało się zawodnikom trenera Ogonowskiego przytrzymać na prawym ataku Olega Krikuna, którego dwukrotnie zablokowali. Później przewaga BKS Visły wzrosła nawet do sześciu punktów (19:13). Trener BBTS-u Harry Broking próbował ratować partię zmianami (weszli Gryc i Czetowicz za Macionczyka oraz Krikuna), ale przewaga wypracowana przez bydgoską drużynę okazała się na tyle duża, że ta pewnie wygrała inauguracyjną odsłonę tego pojedynku (25:21).
Drugi set należał do gospodarzy. BBTS prowadził już trzema punktami (13:10) po asie serwisowym Macionczyka, a potem było już 18:13, gdy z prawego skrzydła skutecznie zaatakował Krikun. I choć bydgoscy siatkarze gonili wynik, to jednak nie udało im się strat odrobić i partię przegrali 20:25. Trzecia partia to rewanż bydgoskiego zespołu, który szybko odskoczył (9:6), a przy zagrywce Mariusza Marcyniaka zdobył kolejne cztery punkty z rzędu (13:7). Przewagę utrzymali do końca seta, a tego zakończył skutecznym atakiem ze środka Mateusz Kowalski (25:20).
Najbardziej zacięta był czwarta partia pojedynku, w którym obie drużyny długo walczyły punkt za punkt. I choć na blok rywala nadział się Galabov, co dało BBTS-owi dwupunktową zaliczkę (15:13, 16:14, 17:15), to bydgoszczanie szybko doprowadzili do remisu (17:17, gdy zablokowany został atak Makowskiego), ale po chwili znów na dwa punkty prowadzenia wyszli bielszczanie. W końcówce, zagrywkę Sieka źle przyjął Bonisławski, a atak z przechodzącej piłki skończył Macionczyk (21:18), a chwilę potem kolejny punkt bezpośrednio z zagrywki zdobył Gryc (23:19). I choć jeszcze gracze Visły obronili dwie piłki setowe, to gospodarzom udało się doprowadzić do tie-breaka, gdy z lewego skrzydła bydgoski blok technicznym atakiem obił Makowski (25:22).
Tie-break dla bydgoszczan zaczął się najgorzej jak mógł, bo BBTS szybko objął prowadzenie (4:1) i długo je utrzymywali. Na zmianie stron było 8:5 dla gospodarzy. W końcówce tie-breaka, punkt bezpośrednio z zagrywki zdobył Galabov i przewaga miejscowych stopniała do jednego punktu (12:11), ale po chwili bohaterem został Gryc, który najpierw skutecznie zaatakował, a potem zdobył punkt z zagrywki (14:11). W ostatniej akcji meczu skutecznie zaatakował Vicentin.
Przed BKS Visłą jeszcze jedno spotkanie w tym roku. W najbliższą sobotę (19 grudnia) w ramach 14 kolejki Tauron I Ligi Siatkarzy, bydgoszczanie zagrają na wyjeździe z Mickiewiczem Kluczbork (18:00).
TAURON PUCHAR I LIGI SIATKARZY (PUCHAR POLSKI) – II MECZ FINAŁU – 17.12.2020 R.
BBTS BIELSKO-BIAŁA – BKS VISŁA BYDGOSZCZ 3:2 (21:25, 25:20, 20:25, 25:22, 15:12)
Pierwszy mecz: 3:2 dla BBTS-u Bielsko-Biała.
BBTS: Macionczyk 5, Makowski 18, Siek 6, Krikun 8, Kapelus 4, Hunek 10 oraz Marek (libero), Jaglarski (libero), Vicentin 15, Czetowicz, Gryc 10, Oniszk.
BKS VISŁA: Masny 3, Galabov 20, Marcyniak 11, Karpinskii 19, Łaba 16, Kowalski 12 oraz Bonisławski (libero), Dereń (libero), Gałązka.
Sędziowali: Waldemar Kobienia, Paweł Ignatowicz.
Komisarz Tauron Ligi: Konrad Pakosz.
Widzów: mecz bez udziału publiczności.
MVP meczu: Luciano Vicentin (BBTS Bielsko-Biała).
Dodaj komentarz