Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Ruszył proces byłego wójta gminy Białe Błota. Maciej K. nie przyznaje się do winy

Dodano: 06.07.2020 | 11:08
Maciej K.

Proces prowadzony jest w bydgoskim Sądzie Rejonowym.

Na zdjęciu: Maciej K. przed sądem nie przyznał się do stawianych mu przez prokuraturę zarzutów.

Fot. Szymon Fiałkowski

W bydgoskim Sądzie Rejonowym ruszył w poniedziałek (6 lipca) proces byłego wójta gminy Białe Błota Macieja K., któremu śledczy zarzucają czyny o charakterze korupcyjnym.

Pierwotnie, proces byłego wójta miał się rozpocząć w połowie marca, jednak wówczas sprawa spadła z wokandy, a później epidemia sprawiła, że wszystkie sprawy planowane w sądach zostały zniesione (rozpatrywane były tylko te najpilniejsze).

Pierwsza rozprawa odbyła się w poniedziałek. Maciej K. pojawił się w sali rozpraw, podobnie jak dwóch innych przedsiębiorców. Akt oskarżenia odczytał Tomasz Sikorski z Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy. – Najwięcej zarzutów ma Maciej K., jest ich około dziesięciu. Głównie dotyczą przyjmowania korzyści majątkowych pracowników w różnych kwotach – łącznie to ok. 20 tysięcy złotych, nieprawidłowości przy przetargach. To jest gros zarzutów – mówił prokurator. Nieprawidłowości miały dotyczyć przetargów związanych z budową sieci kanalizacyjnej oraz zakupu jednego z ciągników.

Maciej K. nie przyznał się do winy. Były wójt gminy Białe Błota przed sądem nie odpowiedział na pytania, nie składał też żadnych wyjaśnień. Andrzej M. usłyszał zarzut utrudniania postępowania przetargowego na zakup przez gminę jednego z ciągników, a Andrzej Sz. będący diagnostą miał poświadczyć nieprawdę w zaświadczeniu przeprowadzenia kontroli jednego z autosanów (w rzeczywistości – jak ustalili śledczy – tej kontroli nigdy nie przeprowadził). Obaj mężczyźni także nie przyznają się do stawianych im zarzutów. Do winy przyznał się za to jeden z białobłockich przedsiębiorców – Grzegorz B., który zniszczył jeden z dzienników budowy.

Wspomniany już Grzegorz B. złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze w wysokości sześciu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Mężczyzna miałby także zapłacić odszkodowanie i informować sąd o przebiegu wymiaru kary.

Kolejne rozprawy odbędą się we wrześniu, październiku, listopadzie i grudniu. Wówczas przesłuchiwani mają być świadkowie oraz biegli.

0 0 votes
Article Rating
Szymon Fiałkowski
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments