Sikorski o szubienicach z europosłami PO: Minister Ziobro po prostu zgadza się z wieszającymi
Dodano: 26.11.2019 | 23:38Na zdjęciu: We wtorek europosłowie PO i PSL zwołali konferencję prasową w Strasbourgu
Fot. Sebastian Torzewski
Prokuratura Okręgowa w Katowicach umorzyła śledztwo w sprawie manifestacji z listopada 2017 roku, w trakcie której na symbolicznych szubienicach zawieszono zdjęcia europosłów głosujących za rezolucją Parlamentu Europejskiego w sprawie praworządności w Polsce. – Zbigniew Ziobro pozwala na to, bo się z wieszającymi po prostu zgadza – mówi Radosław Sikorski.
Sprawa to pokłosie głosowania nad rezolucją Parlamentu Europejskiego, w której wyrażono zaniepokojenie proponowanymi przez PiS zmianami w przepisach dotyczących polskiego sądownictwa. Za przyjęciem dokumentu zagłosowali wówczas Michał Boni, Danuta Huebner, Danuta Jazłowiecka, Barbarda Kudrycka, Julia Pitera i Róża Thun. Pozostali przedstawiciele Platformy Obywatelskiej wstrzymali się od głosu, podobnie jak politycy SLD. Europosłowie PiS byli przeciwko, zaś PSL nie wzięło udziału w głosowaniu. Zdjęcia sześciu wymienionych europosłów zostały następnie zawieszone przez narodowców na drewnianych szubienicach podczas zgromadzenia „Stop współczesnej Targowicy” w Katowicach.

Zobacz również:
Radosław Sikorski otworzył biuro w Bydgoszczy. Blisko ratusza
Prokuratura prowadziła postępowanie pod kątem art. 119 Kodeksu karnego dotyczącego stosowania przemocy lub groźby bezprawnej wobec grupy osób lub osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub z powodu jej bezwyznaniowości. We wtorek ogłosiła jednak, że zdecydowała o umorzeniu śledztwa, tłumacząc, że co prawda sposób wyrażania poglądów przez manifestujących należy oceniać krytycznie w kategoriach moralno-etycznych, ale nie dopuścili się oni przestępstwa. Zdaniem prokuratury inscenizacja miała charakter symboliczny i nawiązywała do wydarzeń z XVIII wieku utrwalonych na obrazie Jana Piotra Norblina. Śledczy argumentują także, że zgodnie z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wolność słowa obejmuje nie tylko przychylne wypowiedzi, lecz również te, które szokują, obrażają lub wprowadzają niepokój, a w przypadku osób publicznych granice komentarza krytycznego są szersze niż w zwyczajnych przypadkach.
W odpowiedzi na decyzję prokuratury polscy europosłowie Europejskiej Partii Ludowej, do której należą PO i PSL, zwołali w Parlamencie Europejskim konferencję prasową. – Prokuratura dała do zrozumienia, że jeśli ktoś nie zgadza się poglądami partii rządzącej, to można na nim dokonywać linczów – mówiła Róża Thun. Według jej partyjnych koleżanek i kolegów, podjęta decyzja świadczy o tym, że Polacy, którzy wejdą w spór z Prawem i Sprawiedliwością, nie będą mogli liczyć na sprawiedliwe traktowanie.
Działacze Platformy zadeklarowali, że złożą zażalenie do prokuratury, a także zaskarżą decyzją o umorzeniu postępowania. Planują także złożyć wniosek o udostępnienie akt sprawy. – Ta decyzja to nawoływanie do przemocy w życiu publicznym. Chciałbym, żeby minister Ziobro powiedział publicznie, co zrobiłby, gdyby na takiej szubienicy zawieszono portret Jarosława Kaczyńskiego. Niech odpowie też, co pomyślałaby jego rodzina, gdyby to jego portret zawieszono – pytał Krzysztof Hetman (PSL). Swoje zdanie na temat motywacji działań prokuratury przedstawił Radosław Sikorski: Ja mam hipotezę, dlaczego pan minister Ziobro jako prokurator generalny pozwolił, aby prokuratora umorzyła postępowanie. Moja teoria jest taka, że pozwala na to, bo się z wieszającymi po prostu zgadza – stwierdził Sikorski.
- TRANSMISJA: Lech Rypin – Zawisza Bydgoszcz na żywo - 13 maja 2025
- Co ciekawego w tym tygodniu w Bydgoszczy? - 13 maja 2025
- Pożar na Szwederowie to było zabójstwo? Policja zatrzymała dwie osoby - 13 maja 2025