
Śmigłowiec LPR-u lądował na Osowej Górze. A strażacy jechali do rodzącej kobiety
Pracowicie rozpoczął się nowy tydzień dla bydgoskich służb ratunkowych.
Na zdjęciu: Teren pod lądowanie śmigłowca zabezpieczali policjanci i strażacy.
Fot. archiwum
Aktywnie rozpoczął się nowy tydzień dla bydgoskich służb ratunkowych. Liczba telefonów z prośbą o pomoc ratowników medycznych przerosła możliwości bydgoskiego pogotowia, więc na miejsce wysyłano strażaków.
CZYTAJ TEŻ: Zatrważające dane bydgoskiego pogotowia. Fałszywe zgłoszenia blokują linię 112
Z powodu braku wolnych karetek, strażacy uczestniczyli w dwóch nietypowych akcjach. Pierwszą z nich był przyjazd do rodzącej kobiety i udzielenie jej pomocy do czasu przybycia ratowników medycznych. Zgłoszenie o tym zdarzeniu w mieszkaniu przy ul. Łokietka dotarło do Miejskiego Stanowiska Kierowania PSP w Bydgoszczy o godzinie 10:22.
Zaledwie dwie minuty później inny zastęp strażaków został wysłany do nieprzytomnej osoby w jednym z mieszkań przy ul. Jackowskiego. Jednak w tym przypadku, karetce udało się przybyć na miejsce zdarzenia przed przyjazdem straży pożarnej. Na miejsce przybył również lekarz, który stwierdził zgon mężczyzny.
Również około godziny 10:00 służby ratunkowe interweniowały też na Osowej Górze. Jak poinformował nas jeden z czytelników, w pobliżu szkoły przy ul. Sardynkowej lądował helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Na miejscu byli też strażacy oraz policjanci, którzy uczestniczyli w zabezpieczeniu miejsca pod lądowanie śmigłowca. Helikopter ostatecznie wylądował na boisku szkolnym, gdyż było to jedyne miejsce w pobliżu o odpowiedniej powierzchni i ukształtowaniu.
Okazało się, że nie stało się nic poważnego, lecz wszystkie 16 karetek bydgoskiego pogotowia działało w terenie. – Śmigłowiec został wysłany ze względu na brak innych zespołów ratownictwa medycznego – informuje Krzysztof Wiśniewski, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy.