
Spowodował kolizję pod wpływem kokainy. I chciał wręczyć policjantom 15 tysięcy złotych łapówki
Na zdjęciu: Policja/zdj. ilustracyjne
Fot. KWP Bydgoszcz
30-letni mieszkaniec Warszawy spowodował kolizję na autostradzie A1. Jak się okazało, sprawca był pijany i pod wpływem narkotyków. Co więcej, w samochodzie przewoził kokainę a policjantom, którzy przyjechali na miejsce chciał wręczyć 15 tysięcy złotych łapówki.
W poniedziałek, 3 sierpnia, około godz. 14:30 policjanci z toruńskiej drogówki zostali wezwani do kolizji, do jakiej doszło na autostradzie A1 w okolicach miejscowości Drzonowo (117 km). Okazało się, że audi Q5 jadące w stronę Gdańska najechało na tył skody octavii. Podczas ustalania okoliczności zdarzenia funkcjonariusze wyczuli od 30-latka kierującego audi woń alkoholu. Badanie trzeźwości potwierdziło podejrzenia policjantów – mężczyzna miał w organizmie 0,7 promila alkoholu.
CZYTAJ TAKŻE: Rusza remont odcinka drogi z Bydgoszczy do Inowrocławia
Ponadto, funkcjonariusze znaleźli przy 30-latku woreczki z białym proszkiem (wstępne testy wykazały, że było w nich ponad 2 gramy kokainy). Badanie na zawartość środków odurzających i substancji psychotropowych w organizmie kierowcy, wykonane na miejscu potwierdziło, że 30-letni mieszkaniec Warszawy był pod jej wpływem.
Kierowca audi próbował przekupić policjantów, oferując im 15 tysięcy złotych łapówki za odstąpienie od czynności. Mundurowi o całej sytuacji natychmiast powiadomili oficera dyżurnego. 30-latek trafił prosto do policyjnej celi i już wkrótce usłyszy zarzuty związane z obietnicą wręczenia korzyści majątkowej funkcjonariuszowi publicznemu w zamian za odstąpienie od czynności służbowych oraz kierowania autem w stanie nietrzeźwości. Po dokładnych badaniach zarzuty mogą rozszerzyć się o posiadanie narkotyków i kierowania pojazdem pod ich wpływem. 30-latek nie uniknie także konsekwencji za spowodowanie kolizji. Teraz może mu grozić od roku do 10 lat więzienia.