Sprawa śmierci trzylatka na sądowej wokandzie. Jest wyrok
Dodano: 21.10.2023 | 12:19Na zdjęciu: Wyrok, jaki zapadł w tej sprawie, jest już prawomocny.
Fot. Archiwum
To była jedna z głośniejszych spraw, która w 2017 roku wstrząsnęła opinią publiczną nie tylko na Kujawach i Pomorzu, ale i w kraju.
Sąd Apelacyjny w Gdańsku wydał prawomocny wyrok w sprawie dotyczącej brutalnego skatowania 3-letniego Tomka z Grudziądza (do tej tragedii doszło w 2017 r., a chłopiec zmarł po kilku dniach w szpitalu w wyniku doznanych obrażeń). Oskarżony o ten czyn został jego konkubent, a na ławie oskarżonych zasiadła także matka chłopca.
Śledczy oskarżyli mężczyznę o znęcanie i pobicie ze skutkiem śmiertelnym 3-latka, zaś matka odpowiadała za narażenie na niebezpieczeństwo osoby, wobec której ciążył obowiązek opieki. Sprawa trafiła na wokandę toruńskiego Sądu Okręgowego, który ze względu na okoliczności zdarzenia, wyłączył jawność rozprawy. Jawny był tylko nieprawomocny wyrok sądu pierwszej instancji, a ten, który zapadł w 2021 roku brzmiał: 25 lat więzienia dla mężczyzny, zakaz kontaktowania się z małoletnimi pokrzywdzonymi przez dziesięć lat, zaś matka usłyszała wyrok 5 lat pozbawienia wolności, przy czym karę miała odbyć w systemie terapeutycznym.
Obrońcy skazanych nie zgodzili się z wyrokiem i skierowali apelację. Sąd w Gdańsku złagodził wyrok. Mężczyzna ma spędzić za kratami 15 lat, przy czym po 13 latach może ubiegać się o warunkowe, przedterminowe wyjście na wolność, a kobietę za brak opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo sąd skazał na cztery lata więzienia i ta kara również ma odbyć się w warunkach systemu terapeutycznego.
Jak podaje TVN24.PL, sąd wyłączył jawność także apelacyjnej rozprawy, stąd też nieznane jest uzasadnienie takiego wyroku. Stacja przekazuje, że obrońca skazanej kobiety nie wyklucza złożenia kasacji do Sądu Najwyższego, bo – jak cytuje wypowiedź adwokata skazanej, mec. Łukasza Kurka – kobieta nie jest zadowolona z wyroku, bo uważa, że jest niewinna. Do winy nie przyznawał się także konkubent.
Wyrok, jaki zapadł w gdańskim Sądzie Apelacyjnym, jest już prawomocny.