Tauron SEC w Bydgoszczy: Duński wieczór i niedosyt Kołodzieja
Dodano: 09.09.2023 | 22:38Na zdjęciu:
Fot.
Świetnie prezentował się Janusz Kołodziej przez niemal całe zawody Tauron SEC. Zabrakło jednak kropki nad i w finale. Decydujący bieg zakończył się zwycięstwem Leona Madsena, a na podium stanęli jeszcze Mikkel Michelsen i Dominik Kubera.
W pierwszej serii nie przekonywali faworyci z Danii – zarówno Mikkel Michelsen, jak i Leon Madsen wywalczyli zaledwie po punkcie. Lepiej spisał się trzeci zawodnik z Kraju Hamleta, a zarazem jedyny przedstawiciel Polonii Bydgoszcz w tych zawodach, czyli Andreas Lyagaer, który w biegu 2 pokonał właśnie Madsena i Kacpra Worynę, ulegając jedynie Januszowi Kołodziejowi. Jak się okazało w kolejnych wyścigach, przegrana z Kołodzieja wcale ujmy nie przynosiła.
Oprócz wychowanka tarnowskiej Unii po trzy punkty w pierwszej serii dopisali sobie także Szymon Woźniak, Antonio Lindbaeck i Andrzej Lebiediew. Niedosyt mógł czuć Jan Kvech, który długo prowadził w czwartym wyścigu, ale ostatecznie dojechał dopiero trzeci.
Choć kibice nie oglądali zbyt wielu mijanek, to pierwsze wyścigi były ciekawe, a zawodnicy jechali bardzo blisko siebie. W piątym biegu niestety pojechali zbyt blisko. Walka o pierwsze miejsce między Lebiediewem a Woryną zakończyła się upadkiem tego drugiego. Zawodnik Włókniarza Częstochowa po paru minutach wstał z toru, ale z powtórki został wykluczony. Jego sytuacja w turnieju była już bardzo skomplikowana, bo po dwóch startach nie miał na swoim koncie choćby punktu.
W powtórce zdecydowanie lepiej niż w pierwszej odsłonie wyszedł spod taśmy Antonio Lindbaeck i to 38-letni Szwed dopisał do swojego dorobku drugą trójkę, zaś Lebiediew był dopiero trzeci.
Druga seria szła jak po grudzie, bo 6. wyścigu również nie udało się rozegrać za pierwszym razem – taśmy dotknął bowiem Szymon Woźniak. W kolejnych biegach wychowanek Polonii stracił jeszcze kilka punktów i ostatecznie nie odegrał w zawodach większej roli.
Z nadziei na komplet punktów nie zamierzał rezygnować jednak Janusz Kołodziej, który w powtórce 6 biegu jechał co prawda za Adamem Ellisem, ale ładnym atakiem wyprzedził go i dopisał sobie drugą „trójkę”.
W ósmym biegu doszło do nietypowej sytuacji. Odczepiła się reklama zamontowana na dmuchanej bandzie, przez co sędzia przerwał bieg na 3 okrążeniu. Wówczas między zawodnikami były już duże odstępy i wydawało się, że wszystko jest rozstrzygnięte. W momencie przerwania wyścigu prowadził Madsen, przed Michelsenem, Berge i Zengotą. W powtórce różnice były już dużo mniejsze, ale Duńczycy zamienili się miejscami.
Po dwóch seriach tuż za plecami niepokonanych Lindbaecka i Kołodzieja był z pięcioma punktami Dominik Kubera. Po cztery oczka zgromadzili Michelsen, Huckenbeck i Lebiediew.
Bieg 9 zapowiadał się doskonale, bo wystartować w nim mieli niepokonani Kołodziej i Lindbaeck, trzeci wówczas Kubera i Grzegorz Zengota. Trójka Polaków rzeczywiście toczyła pasjonującą walkę o zwycięstwo, ale na drugim okrążeniu doszło do zderzenia Kubery z Zengotą, w wyniku czego zawodnik Unii Leszno zaliczył bardzo źle wyglądający upadek. Na szczęście od razu wstał z toru, lecz z powtórki został wykluczony. W niej Kołodziej wjechał na metę przed Kuberą i Lindbaeckiem, stając się jedynym niepokonanym zawodnikiem.
W trzeciej serii ze ścisłej czołówki wypadł Huckenbeck, który zanotował defekt na starcie. Coraz lepiej wyglądał za to Michelsen, który pewnie wygrał swój wyścig. Całkiem nieźle prezentował się Andreas Lygaer. Żużlowiec Polonii po trzech startach miał cztery punkty, ale kilka oczek stracił na dystansie. W 13. gonitwie dopiął swego i wygrał, co dawało mu wówczas dorobek 7 punktów i całkiem uzasadnione nadzieje na udział w biegu barażowym. Coraz słabiej wyglądał za to Lindbaeck, który w tym biegu przywiózł drugą z rzędu „jedynkę”.
W 14 biegu dość niespodziewanie punktów nie zdobył Kubera, który uległ nie tylko Madsenowi i Lebiediewowi, ale także Adamowi Ellisowi. Tym samym znacznie ograniczył swoje szanse na bezpośredni awans do finału. Odwrotnie było w przypadku Madsena, który miał 9 oczek i wydawało się, że stoczy korespondencyjny pojedynek o drugie miejsce po fazie zasadniczej z Michelsenem. Pierwsza lokata po 20 biegach wydawała się bowiem zarezerwowana dla nieuchwytnego Kołodzieja.
Na bieg 16 zaplanowano pojedynek wspomnianych Kołodzieja i Michelsena. Wyścig zapowiadał się szczególnie ciekawie, gdyż Michelsen był przed zawodami w Bydgoszczy zdecydowanym liderem klasyfikacji generalnej, ale trudno było oprzeć się wrażeniu, że gdyby nie absencja Kołodzieja w pierwszym turnieju, to właśnie Polak byłby głównym faworytem do tytułu mistrza Europy, a co za tym idzie – przepustki do cyklu Grand Prix.
Bezpośrednie starcie z Michelsenem wydawało się nie pozostawiać wątpliwości – Kołodziej odjechał reszcie na niemal pół prostej, potwierdzając swoją dominację.
Ogromny wpływ na klasyfikację po fazie zasadniczej miał bieg 19, w którym oprócz Kołodzieja jechali także Kai Huckenbeck (7 punktów po 4 startach, w tym defekt) i Andrzej Lebiediew (8 w 4). Ze szczególnym zainteresowaniem na rozstrzygnięcia czekali Antonio Lindbaeck i Patryk Dudek, którzy w fazie zasadniczej zgromadzili po 9 punktów i Dominik Kubera z 7 punktami w 4 startach.
I to właśnie w tym wyścigu po raz pierwszy tego dnia znalazł się pogromca Janusza Kołodzieja. Okazał się nim Huckenbeck. W interesującej walce o pierwszą pozycję wziął udział także Lebiediew i przez moment nawet prowadził, ale ostatecznie przyjechał trzeci, przez co pożegnał się z marzeniami o udziale w barażu.
Ostatni bieg fazy zasadniczej skończył się zwycięstwem Michelsena i drugim miejscem Kubery. Oznaczało to, że bezpośrednio do finału awansowali Kołodziej i Michelsen, a w barażu mieli wystartować Madsen, Huckenbeck, Lindbaeck i Kubera.
W barażu pewnie wygrał Madsen. Początkowo za jego plecami jechał Huckenbeck, ale Niemca najpierw wyprzedził po zewnętrznej Kubera, a po chwili atakować zaczął Lindbaeck. W rezultacie Huckenbeck zajął się walką ze Szwedem, a Kubera odjechał do finału.
Po zakończeniu wyścigu Niemiec, jadąc na jednym kole, pożegnał się z kibicami. Ci nagrodzili go brawami, mając pewnie w pamięci niedawne doniesienia medialne łączące Huckenbecka z Polonią.
W finale bardzo dobrze wyszedł z pierwszego pola Michelsen, a dla Kołodzieja zabrakło miejsca. Następnie na pierwszą pozycję wysforował się Madsen i pewnie dowiózł do mety zwycięstwo w turnieju. Była to dla niego już trzecia wygrana w turnieju SEC w Bydgoszczy. Polakom pozostała walka o trzecie miejsce – z niej zwycięsko wyszedł Dominik Kubera. Kołodziej mimo fantastycznej postawy w fazie zasadniczej skończył poza podium.
Tauron SEC 2023 Bydgoszcz
1. Leon Madsen – 15 (1,2,3,3,3,3) + 1 miejsce w biegu barażowym
2. Mikkel Michelsen – 14 (1,3,3,2,3,2)
3. Dominik Kubera – 10 (2,3,2,0,2,1) + 2 miejsce w biegu barażowym
4. Janusz Kołodziej – 14 (3,3,3,3,2,0)
5. Kai Huckenbeck – 10 (2,2,d,3,3) + 3 miejsce w biegu barażowym
6. Antonio Lindbaeck – 9 (3,3,1,1,1) + 4 miejsce w biegu barażowym
7. Andrzej Lebiediew – 9 (3,1,2,2,1)
8. Patryk Dudek – 9 (1,2,2,1,3)
9. Andreas Lyager – 8 (2,1,1,3,1)
10. Kacper Woryna – 6 (0,u,3,2,1)
11. Szymon Woźniak – 6 (3,t,0,1,2)
12. Adam Ellis – 6 (0,2,1,1,2)
13. Dimitri Berge – 5 (0,1,2,2,0)
14. Grzegorz Zengota – 2 (2,0,u,0,0)
15. Jan Kvech – 1 (1,0,0,0,0)
16. Vaclav Milik – 1 (d,0,1,d,0)
17. Kacper Pludra (1)
Bieg po biegu
1. (64,48) Lindbaeck, Huckenbeck, Michelsen, Ellis
2. (63,04) Kołodziej, Lyager, Madsen, Woryna
3. (63,56) Woźniak, Kubera, Dudek, Berge
4. (63,84) Lebiediew, Zengota, Kvech, Milik d
5. Lindbaeck, Dudek, Lebiediew, Woryna u
6. (64,13) Kołodziej, Ellis, Woryna, Milik (Woźniak t)
7. (63,69) Kubera, Hucknebeck, Lyager, Kvech
8. (63,82) Michelsen, Madsen, Berge, Zengota
9. Kołodziej, Kubera, Lindbaeck, Zengota u
10. (64,73) Woryna, Berge, Ellis, Kvech
11. (63,46) Madsen, Dudek, Milik, Huckenbeck d
12. (64,33) Michelsen, Lebiediew, Lyager, Woźniak
13. (65,21) Lyager, Berge, Lindbaeck, Milik d
14. (64,17) Madsen, Lebiediew, Ellis, Kubera
15. (64,36) Huckenbeck, Woryna, Woźniak, Zengota
16. (63,58) Kołodziej, Michelsen, Dudek, Kvech
17. (64,08) Madsen, Woźniak, Lindbaeck, Kvech
18. (64,08) Dudek, Ellis, Lyager, Zengota
19. (64,21) Huckenbeck, Kołodziej, Lebiediew, Berge
20. (64,09) Michelsen, Kubera, Woryna, Milik
21. (63,82) Madsen, Kubera, Huckenbeck, Lindbaeck
22. Madsen, Michelsen, Kubera, Kołodziej
- Minimalna porażka Enea ABRAMCZYK Astorii w Koszalinie - 22 marca 2025
- Dlaczego Kacper Andrzejewski wybrał ABRAMCZYK Polonię? [WIDEO] - 21 marca 2025
- Nowy PSZOK w Bydgoszczy. Wiadomo, gdzie powstanie - 21 marca 2025