Wielomilionowy szwindel w Bydgoszczy i okolicach. Na „słupa” kupowano złoto i handlowano srebrem
Dodano: 08.02.2020 | 10:38Na ławie oskarżonych ma zasiąść blisko dwadzieścia osób, w tym pomysłodawcy przestępczego procederu.
Na zdjęciu: Akt oskarżenia w sprawie wielomilionowych wyłudzeń trafił już do bydgoskiego sądu.
Fot. Szymon Fiałkowski
Ponad pięć milionów złotych wynoszą straty wynikające z działalności grupy przestępczej, która przez kilka lat dokonywała fikcyjnego obrotu złomem, granulatem srebra, a także kupiła na podstawione osoby złoto na kredyt. Aktem oskarżenia w tej sprawie zostało objętych już osiemnaście osób, w tym główni pomysłodawcy procederu.
Wspomniany akt oskarżenia liczy ponad 300 stron, a materiał dowodowy z wieloletniego śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Bydgoszczy wraz z policjantami z Komendy Wojewódzkiej Policji – ponad 80 tomów. Wyłania się z nich obraz dopracowanego mechanizmu wyłudzeń finansowych, których dokonywano na firmy-słupy zakładane przez osoby zwerbowane przez pomysłodawców. – Wykorzystywano ich trudną sytuację materialną, dlatego osoby te godziły się na założenie działalności gospodarczej – wyjaśnia mł. insp. Monika Chlebicz, rzecznik komendanta wojewódzkiego.
Czterech „liderów” przestępczych działań zrestrukturyzowało spółkę, która swoją siedzibę miała pod Olsztynem, ale oddziały – w Bydgoszczy, Osielsku oraz Brzozie. Miała umożliwiać dokonywanie wyłudzeń podatkowych dzięki fikcyjnemu obrotowi sprowadzanym z Włoch złomem (głównie miedzią i mosiądzem), a także granulatem srebra. Jak grzyby po deszczu wyrosły wspomniane firmy-słupy (założono ich ponad trzydzieści). Wystawiały one faktury sprzedażowe na złom, którego nigdy nie nabyły. – Rekordzista w krótkim czasie wystawił ponad 160 faktur na łączną kwotę 9 milionów złotych – podkreśla Chlebicz.
Spółka-matka dokonywała sukcesywnie wyłudzeń podatkowych, z kolei „słupy” – jak ustalili śledczy – nie prowadziły żadnej księgowości ani nie odprowadzały żadnych podatków. Co więcej, na jedną z takich firm udało się wziąć kredyt, którym sfinansowano zakup złota. Straty banku wyniosły 3,5 mln złotych. – Łączny obrót wszystkich podmiotów zaangażowanych w cykl przestępstw to co najmniej 24,5 mln złotych, a straty – to ponad 5,5 mln złotych – wylicza mł. insp. Chlebicz.
W tej sprawie zarzuty usłyszało 18 osób. Jedna z nich – kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, kolejne cztery – udziału w tej grupie. Za malwersacje odpowiedzą także osoby, które zakładały firmy prowadzące „handel” złomem czy srebrem. – Na nich ciążą zarzuty poświadczenia nieprawdy w dokumentach księgowych czy prania brudnych pieniędzy – dodaje rzecznik KWP w Bydgoszczy.
Najpoważniejsze zarzuty zagrożone są karą do dziesięciu lat więzienia. Oskarżonym, którym zabezpieczono mienie na poczet nieodprowadzonych podatków, grożą również kary finansowe. Śledztwo – poza Bydgoszczą – było prowadzone również na terenie Gdyni.
- Brawurowa ucieczka ulicami i chodnikami miasta. Sprawca zmyślił historię o kradzieży auta - 28 kwietnia 2022
- Pijany motocyklista doprowadził do zderzenia w parku przemysłowym. Tragedia była o krok - 28 kwietnia 2022
- Zabytkowe kamienice w Bydgoszczy idą do renowacji. W tym roku tylko trzy - 28 kwietnia 2022