Radykalne rozwiązanie problemu zatoczki na Gdańskiej. Zostanie zlikwidowana i oddana pieszym
Dodano: 05.07.2023 | 10:58Na zdjęciu: Zatoczka przy hotelu Pod Orłem przestanie istnieć.
Fot. Szymon Fiałkowski
Problematyczna zatoczka na Gdańskiej przy hotelu Pod Orłem ostatecznie zostanie zlikwidowana. Ani znaki drogowe, ani niedawno ustawione słupki nie powstrzymały kierowców przed nielegalnym parkowaniem. Informacje o kolejnych zmianach w centrum miasta – w odpowiedzi na interpelację radnego Szymona Roga – przekazał zastępca prezydenta Mirosław Kozłowicz.
Zatoczka postojowa na Gdańskiej, przy hotelu Pod Orłem to miejsce, w którym kierowcy nielegalnie parkują swoje samochody. Zgodnie z oznakowaniem miała ona służyć do krótkiego, prostopadłego postoju przed hotelem w celu załadunku bagaży czy odebrania gościa hotelowego. Kierowcy zamienili jednak zatoczkę w miejsce do parkowania skośnego.
Nieprawidłowo zaparkowane auta stały się zmorą motorniczych bydgoskich tramwajów, kursujących w stronę Lasu Gdańskiego. Prowadzący pojazdy szynowe musieli się zatrzymywać i czekać, aż kierowca auta wystającego na torowisko przeparkuje swój pojazd. – Zdaje się, że nie ma tygodnia, aby nie była konieczna interwencja w tym miejscu – pisał w interpelacji do władz miasta radny Szymon Róg.
W odpowiedzi zastępca prezydenta miasta Mirosław Kozłowicz przyznał, że w ramach rozszerzenia strefy płatnego parkowania odtworzone zostaną słupki pomiędzy torowiskiem i zatoką. Ratusz przychylił się tym samym do propozycji Bydgoskiego Ruchu Miejskiego, który w swoich uwagach do koncepcji rozszerzenia SPP wskazał konieczność przywrócenia zlikwidowanych kilka miesięcy temu słupków.
Słupki przy Pod Orłem zamontowano na przełomie maja i czerwca. Rozwiązanie ograniczyło parkowanie na zakręcie Gdańskiej – dzięki temu ruch tramwajów odbywał się w miarę sprawnie, ale problem skośnego, nielegalnego postoju pozostał. Radny Róg ponownie wrócił do tematu nieszczęsnej zatoczki i zapytał władze miasta, czy zamierzają coś z nim zrobić.
– Wydaje się, iż niezbędna jest mechaniczna interwencja poprzez np. dostawienie kolejnych słupków czy przynajmniej wymalowanie zasięgu trasy przejazdu tramwaju bądź przekształcenie terenu w postój taksówek czy najbardziej radykalne rozwiązanie w postaci likwidacji zatoczki – zaproponował przedstawiciel klubu PiS.
ZDMiKP skłania się ku wspomnianemu przez Roga „radykalnemu rozwiązaniu”. – Obecnie przygotowywana jest wstępna koncepcja odmiennego sposobu zagospodarowania tego obszaru poprzez oddanie go w całości pieszym. Umożliwi ona również bardziej racjonalne wykorzystanie tego terenu w przyszłości, np. pod letnie kawiarenki czy miejsce odpoczynku – przekazał w odpowiedzi wiceprezydent Mirosław Kozłowicz.
Zastępca prezydenta Rafała Bruskiego przyznał równocześnie, że montaż słupków oraz odpowiedniego oznakowania nie przyniósł rezultatu – kierowcy i tak łamali przepisy. Kiedy można spodziewać się likwidacji problematycznej zatoczki przy hotelu Pod Orłem? – Po uzyskaniu niezbędnych opinii i zatwierdzeń przygotowywanych koncepcji będziemy rozpoczynać prace w terenie – czytamy w piśmie podpisanym przez Kozłowicza. Jednocześnie zapewnia on, że do przeprowadzania zmian zostaną wykorzystane „elementy istniejące w przestrzeni miasta, odzyskane przy okazji innych inwestycji oraz dostępne u naszych wykonawców”.
- Święto Niepodległości w Bydgoszczy. Znamy program uroczystości - 4 listopada 2024
- Studenci UKW zbudowali meduzę, która bada jakość wody - 4 listopada 2024
- Wiemy, kto stworzy koncepcje budowy nowego mostu Pomorskiego - 4 listopada 2024
A straż miejska jak zwykle ma nielegalne parkowanie w czterech literach
Czas na to aby kierowcy – największa w Bydgoszczy grupa podatników – odwołali Rafała i jego wesołą czeredkę.
Skandaliczne zmiany w ruchu wokół starego rynku, zabranie miejsc parkingowych na placu wolności – miasta Kraków, Wrocław, Poznań i większość miast świata zezwala na ruch i parkowanie na każdej ulicy odchodzącej od rynku. Ale nasi bydgoscy specjaliści są mądrzejsi…
Nie rozumiem też malowania ścieżek rowerowych i zawężania ulic – próba zakorkowania miasta i lewackie podejście do ekologii. Dlaczego nie walczy się z kopciuchami – prawdziwą zmorą czystego powietrza w Bydgoszczy. Samochody to w Europie niewielki odsetek zanieczyszczeń… Wystarczy analizować wyniki badań naukowców!