Zmarł Aleksander Doba. Razem z bydgoszczanami bił rekord Guinnessa [ZDJĘCIA]
Zdjęcia:
Z wielkim smutkiem przyjąłem wiadomość o śmierci najsłynniejszego polskiego kajakarza Aleksandra Doby.
Urodzony w 1946 roku Swarzędzu, absolwent Politechniki Poznańskiej. Podróżnik Roku 2015 w plebiscycie „National Geographic”. Jako pierwszy człowiek w historii samotnie przepłynął kajakiem Ocean Atlantycki z kontynentu na kontynent (z Afryki do Ameryki Południowej) wyłącznie dzięki sile mięśni oraz opłynął całe polskie wybrzeże z Polic do Elbląga oraz Polskę po przekątnej z Przemyśla do Świnoujścia. Opłynął też Morze Bałtyckie i Bajkał. Wielokrotny medalista Otwartych Akademickich Mistrzostw Polski w kajakarstwie górskim. Zmarł śmiercią podróżnika, zdobywając najwyższy szczyt Afryki – Kilimandżaro.
Miałem okazję wielokrotnie spotykać się z tym wspaniałym i życzliwym człowiekiem oraz pochodzącą z Nakła jego żoną Gabrielą. Ostatnio na Kayakmanii organizowanej przez Łukasza Glińskiego. Wszyscy pamiętamy, jak właśnie na tej imprezie bito rekord Guinnessa w kajakach płynących po rzece. Stawce przewodził najsłynniejszy na świecie kajakarz i wielki miłośnik naszego miasta Aleksander Doba. Płynęło za nim łącznie ponad 200 kajaków, czyli tyle, ile nigdy nikomu na świecie nie udało się zgromadzić.
Każdy pobyt w Bydgoszczy kończył się sympatyczną imprezą towarzyską. Przypominam jedną z nich. Biesiadowaliśmy z Aleksandrem i jego żoną w sierpniu 2018 w restauracji Adama Cieślewicza KING FU FUSION na ul. Jatki.
Trudno uwierzyć, że więcej już takich okazji nie będzie.
- Bal Absolwentów I LO w 2007 roku [ARCHIWUM VIPA] - 30 lipca 2023
- Znana blogerka gotowała w bydgoskiej restauracji [ZDJĘCIA] - 22 lipca 2023
- Marcin Szukaj wrócił na Grodzką 4 [ZDJĘCIA] - 15 lipca 2023