Budowniczy fordońskiego kościoła zostanie błogosławionym? Biskupi są za
Dodano: 05.12.2023 | 12:00
Na zdjęciu: Ks. Zygmunt Trybowski był pierwszym proboszczem parafii Matki Boskiej Królowej Męczenników.
Fot. Diecezja Bydgoska
Diecezja bydgoska będzie mogła rozpocząć proces beatyfikacyjny ks. Zygmunta Trybowskiego – budowniczego fordońskiej Bazyliki Królowej Męczenników i inicjatora powstania „Golgoty XX wieku” w Dolinie Śmierci. Pozytywną opinię w tej sprawie wyrazili polscy biskupi, którzy spotkali się na Jasnej Górze.
Zygmunt Trybowski urodził się 1 stycznia 1937 roku. Po zdaniu matury podjął pracę w Narodowym Banku Polskim w Wejherowie. W tym czasie zrodziła się w młodym urzędniku myśl o wstąpieniu do seminarium duchownego. W czerwcu 1963 roku, w Pelplinie z rąk biskupa Kazimierza Kowalskiego przyjął święcenia kapłańskie. Pracował na parafiach w Goręcznie, Lutowie, Chełmży i w Siemoniu, gdzie na przestrzeni półtora roku w trudnym okresie komunizmu postawił nowy kościół.
– Gdy budowa została ukończona, bp Marian Przykucki skierował księdza Trybowskiego do pracy w parafii św. Mikołaja w Fordonie. Jednocześnie udzielił mu nominacji na proboszcza nowej parafii – Matki Boskiej Królowej Męczenników u wrót bydgoskiej Doliny Śmierci w Nowym Fordonie. Ksiądz Zygmunt Trybowski był również inicjatorem powstania „Golgoty XX wieku”. Zmarł 25 grudnia 2002 roku. Jego ciało spoczywa przy Bazylice Mniejszej Królowej Męczenników w Bydgoszczy – przypomina Marcin Jarzembowski z biura prasowego diecezji.
Zobacz również:
Jak powstawał Nowy Fordon. Niezwykła historia i wiele archiwalnych zdjęć
Wstępny etap procesu dotyczący księdza prałata Zygmunta Trybowskiego został zainaugurowany na początku października podczas dziękczynienia za czterdzieści lat bydgoskiej parafii Matki Boskiej Królowej Męczenników. Wówczas bp Arkadiusz Okroj z Pelplina zaznaczył, że „księdzu Zygmuntowi marzy się, by nadal pracować w swoim Kościele”. Biskup Okroj podkreślił, że był on marzycielem.
– Wiele razy słyszeliśmy, a mnie się marzy. Zawsze wówczas wiedzieliśmy, że zanim słowa te zostały wypowiedziane, były poprzedzone modlitwą i rozeznaniem. My tylko jego zamiary korygowaliśmy, lub konkretyzowaliśmy i pomagaliśmy w ich realizacji, a gdy mieliśmy wątpliwości – słyszeliśmy inne jego powiedzenie „Ducha nie gaście” – cytował słowa parafian. Również wtedy odczytano dekret biskupa bydgoskiego Krzysztofa Włodarczyka, który mianował ks. dr. Piotra Wachowskiego postulatorem w procedurze beatyfikacyjnej oraz kanonizacyjnej.
Dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Ogólnego Kurii Diecezjalnej w Bydgoszczy i rzecznik prasowy diecezji jest autorem książki: „Zygmunt Trybowski – Ksiądz, który zbudował Kościół”. To pokłosie jego rozprawy doktorskiej „Soborowa wizja Kościoła jako communio na przykładzie życia i duszpasterskiej posługi księdza Zygmunta Trybowskiego”.
W specjalnej uchwale podjętej przez biskupów Konferencja Episkopatu Polski „wyraża pozytywną opinię odnośnie do prośby wyrażonej przez bp. Krzysztofa Włodarczyka”. Uchwała weszła w życie z dniem podjęcia, czyli 21 listopada i jest kolejnym ważnym krokiem starań o wyniesienie kapłana na ołtarza.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
![Nowe wieści w sprawie pomnika w Dolinie Śmierci. Uszkodzony kłos zniknął [AKTUALIZACJA]](https://metropoliabydgoska.pl/wp-content/uploads/2024/07/dolina-smierci-150x150.jpg "Nowe wieści w sprawie pomnika w Dolinie Śmierci. Uszkodzony kłos zniknął [AKTUALIZACJA]")
- Wielka wymiana oświetlenia w Bydgoszczy. Prace w całym mieście [LISTA MIEJSC] - 15 września 2024
- Powódź na południu Polski. Strażacy z Kujaw i Pomorza jadą na pomoc - 15 września 2024
- Problemy z projektem obwodnicy Tucholi. Na przeszkodzie stoi planowany gazociąg - 15 września 2024
Mam wrażenie , że to trąca jakąś dziwną „polityką”, a nawet nosi znamiona nadużycia w produkcji beatyfikowanych i świętych. Jedynym świętym jest Bóg. Moi rodzice wybudowali 3 kościoły – wychowali 3 dzieci na porządnych ludzi żyjących w prawdzie i po bożemu a jakoś nikt nie wpadł na to żeby ich beatyfikować. No cóż , nie byli duchownymi. Te procesy dotyczą tylko duchownych, nawet jeżeli mieli „coś za uszami”.