Ziobro w Bydgoszczy. Wsparł kandydaturę Stachowiaka

Dodano: 03.10.2019 | 13:13

Na zdjęciu: Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i kandydat na posła Ireneusz Stachowiak podczas konferencji prasowej na Starym Rynku w Bydgoszczy.

Fot. Błażej Bembnista

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro przybył dziś do Bydgoszczy, aby wesprzeć kandydata z list PiS do Sejmu Ireneusza Stachowiaka.

Związany z Inowrocławiem Stachowiak po raz drugi w tym tygodniu zorganizował konferencję w Bydgoszczy – w poniedziałek uczestniczył w niej także Tadeusz Cymański. Podczas czwartkowego spotkania z mediami „ósemce” na liście PiS towarzyszył minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Ziobro i Stachowiak są członkami Solidarnej Polski – ugrupowania, które wraz z Prawem i Sprawiedliwością oraz Porozumieniem Jarosława Gowina tworzą wspólny blok Zjednoczonej Prawicy. Kandydaci tych trzech ugrupowań startują jednak w wyborach pod szyldem PiS.

Poza zwyczajowymi apelami o głosowanie na Stachowiaka, Ziobro poruszył też kwestie polityki ogólnokrajowej. Podkreślał, że zbliżające się wybory są bardzo ważne, i to w wielu aspektach. – Mamy dwie różne wizję gospodarki – jedną ma totalna opozycja – PO, PSL, SLD, drugą przedstawiamy my. Nasz program zakłada podniesienie płacy – wspomniał minister, przypominając o obietnicach Prawa i Sprawiedliwości dotyczących wzrostu płacy minimalnej do 4000 złotych.

Drugim ważnym – zdaniem Ziobry – aspektem tych wyborów, jest sfera wartości. – Polska w naszej wizji musi być wyspą wolności – miejscem, gdzie każdy będzie mógł kształtować wychowanie swoich dzieci i nikt nie będzie narzucał poprawności politycznej – podkreślał członek rządu.

– Fakty są takie, że nikt nie wymyślił lepszego systemu wartości niż Dekalog

stwierdził Ziobro. Mówił też, że zupełnie inną wizję w sprawach światopoglądowych przedstawia opozycja, która „próbuje narzucić siłą i regulacjami prawnymi wartości obce większości społeczeństwa”.

Ireneusz Stachowiak, będący obecnie prezesem Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Toruniu został natomiast zapytany o kwestię braku biura terenowego Funduszu w Bydgoszczy. – Biura terenowe WFOŚiGW służą głównie mieszkańcom, którzy chcieliby dowiedzieć się więcej na temat rządowego programu „Czyste Powietrze” i złożyć wniosek nie jeżdżąc do Torunia – podkreślał niedawno „Express Bydgoski”. Zdaniem Stachowiaka, winny tej sytuacji jest prezydent Bydgoszczy.

– Rafał Bruski ma pisemną informację, że gminy mogą podpisywać takie porozumienia i otwierać biura. My oferujemy przeszkolenie pracowników. Niestety pan prezydent Bruski razem z posłem Olszewskim woli uprawiać hucpę polityczną – ripostował Stachowiak. Dodał też, że kilku pracowników zostało już przeszkolonych, a kilkadziesiąt gmin w regionie podpisało takie umowy.

W ostatnich dniach Stachowiak za pośrednictwem mediów społecznościowych informował, że na terenie gminy Wójcin w powiecie mogileńskim składowane są odpady, pochodzące m.in. z warszawskiej oczyszczalni ścieków Czajka, w której niedawno doszło do awarii. Wywożenie osadów stało się konieczne po tym, jak w oczyszczalni zepsuła się spalarnia osadów ściekowych. MPWiK w Warszawie podpisało umowę z pięcioma firmami, które zajmują się wywozem osadów. Zdaniem Stachowiaka, współpracujący z jedną z takich spółek – firmą Ekol – przedsiębiorca z Wójcina składuje odpady nie tylko na wyznaczonym kompostowników.

– Został złożony wniosek do prokuratury. Mamy nadzieję, że w najbliższym czasie podejmie ona decyzje, by wejść na te tereny i dokonać odkrywek, by zobaczyć jakie odpady zostały tam zdeponowane. Nie mam żadnych wątpliwości, że trafiły tam odpady pościekowe. W tej chwili musimy ustalić, jakiego rodzaju są to odpady, na ile są niebezpieczne – dodam, że jedno z miejsc znajduje się 200 metrów od ujęcia wody pitnej – mówił Stachowiak. Minister Ziobro stwierdził natomiast, że partia „która tyle mówi o ekologii”, wywozi odpady zagrażające środowisku. – To jest rzecz absolutnie niebywała i wymaga wyjaśnienia – powiedział polityk.