Mieszkańcy protestowali na Fordońskiej przeciwko fetorowi z Remondisu [ZDJĘCIA]
Dodano: 09.10.2019 | 18:23Na zdjęciu: Protest mieszkańców osiedli Siernieczek i Bydgoszcz Wschód przeciwko zapachowi z zakładu przetwarzania odpadów Remondis.
Fot. Szymon Fiałkowski
Ponad sto osób protestowało przeciwko działalności zakładu przetwarzania odpadów Remondis. Mieszkańcy Siernieczka i Bydgoszcz Wschód po południu na kilka minut blokowali ulicę Fordońską, przechodząc przez jezdnię.
Mieszkańcy Siernieczka i Bydgoszczy Wschód od kilku lat zmagają się z nieprzyjemnym zapachem śmieci, które są składowane i przetwarzane na terenie Remondisu przy ulicy Inwalidów 45. Odór jest odczuwalny też przez pasażerów linii tramwajowej do Fordonu, prowadzącej wzdłuż ulicy Lewińskiego, a także na dworcu kolejowym. Czara goryczy przelała się w tym roku – mieszkańcy założyli fanpage na Facebooku „Stop smrodowi z Remondisu” i zaczęli nagłaśniać problem radnym miasta i urzędnikom. Część z nich przedstawiła pomysł blokady ulicy Fordońskiej – to działanie miało przysłużyć się nagłośnieniu sprawy.
Legalny protest odbył się w środę, 9 października między godziną 16:00 i 17:00. Manifestanci blokowali Fordońską co kilka minut, przechodząc przez przejście dla pieszych – w przerwie od protestu policja przepuszczała pojazdy oczekujące na przejazd. Mieszkańcy byli ubrani w maski, używali gwizdków i trąbek, wydawali też okrzyki „Stop ze smrodem”. W rękach trzymali transparenty: „Stop smrodowi z Remondisu”, „Hałdy śmieci odorami trują nasze dzieci” czy „My tu chcemy godnie żyć, a nie w smrodzie”.
W proteście wzięli też udział radni miejscy – Joanna Czerska-Thomas i Ireneusz Nitkiewicz. – Jestem radnym z tego okręgu. Doprowadziłem do spotkania mieszkańców z prezydentem, trwają też rozmowy z wicemarszałkiem województwa Zbigniewem Ostrowskim. Trzeba pomóc mieszkańcom, gdyż zmagają się z uciążliwym zapachem. Trzeba negocjacji, ale też działań – mówił Nitkiewicz. Dodał też, że protest jest „ostatnią deską ratunku” dla okolicznej społeczności.
Maciej Charczuk, jeden z liderów grupy protestujących przeciwko działalności zakładu, podkreśla w rozmowie z nami, że ostatnie nagłośnienie tematu przyniosło efekt. – Jesteśmy w stałym kontakcie z Remondisem. Dostajemy informacje, kiedy śmieci są przenoszone – informuje Charczuk. A to właśnie przenoszenie odpadów jest największym generatorem smrodu, który dociera do mieszkańców osiedli położonych wokół Remondisu. Protestujący nie chcą jednak poprzestać na blokadzie – planują kontakt z prawnikami, by sprawdzić, czy odór nie ma szkodliwego wpływu na zdrowie.
Oświadczenie w sprawie protestu wydał też sam Remondis. – Firma z pełnym zrozumieniem podchodzi do postulatów mieszkańców Siernieczka. Chcemy być dobrym sąsiadem. Prowadzimy dialog z mieszkańcami. W odpowiedzi na ich oczekiwania podjęliśmy doraźne kroki ograniczające nieprzyjemne zapachy oraz zobowiązaliśmy się do eliminacji uciążliwości odorowych poprzez modernizację instalacji do końca 2020 roku. Efektem inwestycji będzie hermetyzacja procesu zagospodarowania odpadów i optymalizacja transportu na terenie zakładu – przekazuje Bożena Pawlak, dyrektor administracyjny Remondisu. Spółka zapowiada też utworzenie rady społecznej, która ma nadzorować proces modernizacji przedsiębiorstwa przy Inwalidów.
- Pierwszy weekend wakacji. Sprawdź listę wydarzeń w Bydgoszczy - 27 czerwca 2025
- Bydgoskie Impresje Muzyczne 2025 pełne atrakcji. Wodna parada, korowód, koncerty na Wyspie Młyńskiej - 27 czerwca 2025
- Napad na dworcu w Bydgoszczy. Złodzieje ukradli 17 tysięcy; na szczęście szybko wpadli - 27 czerwca 2025