Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Bruski domaga się interwencji Morawieckiego. W tle znaczna podwyżka cen ogrzewania

Dodano: 19.08.2020 | 13:26

Na zdjęciu: Prezydent Bydgoszczy skierował kolejne pismo do premiera Mateusza Morawieckiego.

Fot. Szymon Fiałkowski

Prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski wystosował kolejne pismo do premiera Mateusza Morawieckiego. Tym razem – w sprawie podwyżek za ciepło. – Wyższe ceny, narzucane przez państwową spółkę odczują mieszkańcy w swoich portfelach oraz budżet miasta – przekonuje Bruski.

W piśmie do szefa Rady Ministrów prezydent „działając w interesie samorządu oraz mieszkańców Bydgoszczy” prosi o pilną interwencję w kwestii „rażąco wygórowanych cen sprzedaży ciepła”. Są one ustalane odgórnie przez państwową spółkę PGE Energia Ciepła – oddział spółki w Bydgoszczy jest głównym wytwórcą ciepła na terenie miasta. Jak pisze prezydent, nowa taryfa ustanowiona przez PGE stanowi kilkunastoprocentowy wzrost w stosunku do ceny ciepła w 2019 roku.


CZYTAJ TAKŻE: Petycja do Rafała Bruskiego. Mieszkańcy Bartodziejów nie chcą budowy bloków BTBS


Rażąco wysoka podwyżka cen ciepła wprowadzona przez PGE Energia Ciepła S.A. bezpośrednio dotyka mieszkańców Bydgoszczy jak i samorządu, który odpowiedzialny jest za ogrzewanie żłobków, przedszkoli, szkół, miejskich ośrodków pomocy społecznej oraz  domów pomocy społecznej – uzasadnia prezydent Rafał Bruski. W piśmie do premiera podkreśla, że w sierpniu 2019 cena za zamówioną moc cieplną dla oddziału Elektrociepłownia Bydgoszcz wyniosła 9,3 tysiąca złotych netto za 1 megawat, a zgodnie z nową taryfą, ustanowioną przez spółkę 15 lipca, stawka ta wynosi 10,6 tysiąca złotych netto, co oznacza wzrost o 14,5%. W przypadku EC Bydgoszcz II cena za ciepło rok temu wynosiła 29,99 złotych netto za 1 GJ, a nowa stawka wynosi 34,25 złotych netto za 1 GJ – to wzrost o 14,2%. Prezydent dodaje, że biorąc pod uwagę szczególnie trudną sytuację gospodarczą mieszkańców, jak i samorządów spowodowaną pandemią koronawirusa, podwyżka cen jest nie do zaakceptowania.

– Oczekuję pilnej interwencji, przed rozpoczęciem kolejnego sezonu grzewczego

– pisze Bruski.

Jak wyjaśnia urząd miasta, państwowa spółka PGE ma największy wpływ na zmianę cen oraz ich znaczny wzrost w ciągu ostatnich kilku lat. Spółka miejska KPEC, która jest dystrybutorem ciepła na terenie miasta nie ma wpływu na poziom cen ustalanych przez PGE. Po zatwierdzeniu ich przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki spółka KPEC jest zobowiązana wprowadzić je do stosowania w rozliczeniach z odbiorcami.

Jako bezpośredni dostawca energii cieplnej do mieszkańców Bydgoszczy, to KPEC wystawia końcowy rachunek za ciepło. Prawda jest jednak taka, że nie mamy żadnego wpływu na ceny wytwarzanej energii cieplnej przez największego producenta, czyli Oddział Elektrociepłowni w Bydgoszczy należący do PGE Energia Ciepła S.A. My tę energię fizycznie kupujemy i w naszych cenach jesteśmy zobowiązani uwzględnić stawki producenta ciepła. Zdajemy sobie sprawę, że każda podwyżka, zwłaszcza tak duża niesie za sobą oczywiste niezadowolenie mieszkańców – mówi Andrzej Baranowski, prezes KPEC. Szef miejskiej spółki nadmienia jednak, że w nowe taryfie KPEC uwzględnił dwie podwyżki zastosowane przez bydgoski Oddział PGE Energia Ciepła S.A. w ostatnim roku (od 1 lipca i od 1 sierpnia br.).

Szacujemy, iż w tym roku każde gospodarstwo domowe w Bydgoszczy zapłaci średnio o 12% więcej za energię cieplną, niż w roku ubiegłym. Mam nadzieję, że ceny na rynku energetycznym się ustabilizują – wyraził nadzieje Baranowski.

Środowy list Bruskiego ws. cen ogrzewania to kolejne pismo, skierowane przez niego do Mateusza Morawieckiego. Na początku sierpnia skierował on do premiera pismo z zapytaniem, jak budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego wpłynie na funkcjonowanie bydgoskiego lotniska, a także innych polskich portów lotniczych. Warto dodać, że przedstawicielem regionalnym spółki CPK w województwie kujawsko-pomorskim został były prezydent Bydgoszczy, a obecnie radny sejmiku Konstanty Dombrowicz – pisaliśmy o tym w poniedziałek jako pierwsi.