Pilot zginął w katastrofie wojskowego samolotu. Trzech byłych pracowników WZL nr 2 w Bydgoszczy na ławie oskarżonych
Dodano: 22.09.2020 | 04:59
Na zdjęciu: Śledczy z Gdańska skierowali akt oskarżenia wobec byłych pracowników WZL na 2 do bydgoskiego Sądu Rejonowego.
Fot. Eryk Dominiczak / archiwum
Śledczy z pionu wojskowego Prokuratury Okręgowej w Gdańsku skierowali w ubiegłym tygodniu do bydgoskiego Sądu Rejonowego akt oskarżenia wobec trzech byłych pracowników Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 2 w Bydgoszczy po tragicznym wypadku wojskowego samolotu, w którym zginął doświadczony pilot.
Do tragedii doszło w nocy z 5 na 6 lipca 2018 roku. Wojskowy MiG-29 spadł na pole uprawne w okolicach Pasłęka. W katastrofie zginął pilot maszyny – kpt. Krzysztof Sobański, który próbował się katapultować. Pod koniec maja 2019 r., portal Onet pisał o raporcie specjalnie powołanej komisji, która wyjaśniała okoliczności tragedii.
Gdańska prokuratura umorzyła wątek postępowania związany z samym wypadkiem wojskowej maszyny. – W toku postępowania ustalono bowiem, że do tego zdarzenia doszło w wyniku niemożliwej do przewidzenia awarii technicznej wskutek niezadziałania automatyki odpowiedzialnej za zamknięcie dopływu paliwa do kolektorów dopalacza silnika lewego – mówi rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk i dodaje: – Spowodowało to wyłączenie dopalacza, lecz nie dalszej dystrybucji paliwa, które wydobywało się w sposób gwałtowny z dyszy lewego silnika. Jednocześnie, prokuratorzy wykluczyli, aby awaria maszyny była spowodowana nieprawidłową obsługą techniczną samolotu MiG-29.
Na ławie oskarżonych bydgoskiego Sądu Rejonowego zasiądzie trzech byłych pracowników Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 2 w Bydgoszczy. To Grzegorz K., Jerzy D. i Zbigniew S. – Byli odpowiedzialni za opracowanie i wdrożenie do produkcji części zamiennej fotela katapultowego – pierścienia ścinanego, którego parametry znacznie odbiegały od oryginalnych – słyszymy od gdańskich śledczych. Przypominają oni, że wadliwe pierścienie zostały zamontowane w fotelach katapultowych w samolotach lotnictwa taktycznego, które eksploatowane są w Siłach Powietrznych RP.
Trzem byłym pracownikom WZL w Bydgoszczy postawiono dwa zarzuty. – Narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i w konsekwencji nieumyślnego spowodowania śmierci kpt. Krzysztofa Sobańskiego i narażenia innych pilotów Sił Powietrznych RP na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub wystąpienia ciężkiego uszczerbku na zdrowiu – informuje rzecznik gdańskiej prokuratury. Jak pisaliśmy pod koniec listopada ub.r,, mężczyźni nie przyznali się do winy i odmówili składania wyjaśnień. Za zarzucone oskarżonym przestępstwa grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat.
WZL nr 2 w Bydgoszczy jak dotąd nie zajęła stanowiska w sprawie.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
