Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Ministerstwo nauki krytycznie o Uniwersytecie Medycznym. „Nie” dla podziału UMK

Dodano: 22.01.2016 | 16:25
Collegium Medicum UMK

Rektor UMK prof. Andrzej Tretyn spotkał się w piątek z wicepremierem Jarosławem Gowinem. Miał usłyszeć, że resort nauki nie godzi się na podział toruńskiego uniwersytetu.

Na zdjęciu: Budynek CM UMK przy ulicy Świętojańskiej.

Fot. Pit1233 / Wikipedia

Wicepremier Jarosław Gowin zapewnił podczas piątkowego spotkania z rektorem Uniwersytetu Mikołaja Kopernika profesorem Andrzejem Tretynem, że kierowany przez niego resort nauki nie zgadza się na podział uczelni i wydzielenie z niej uniwersytetu medycznego, który miałby powstać w Bydgoszczy – poinformował UMK na swojej stronie internetowej. – Tego typu publikacje nie służą niczemu poza szumem medialnym – ocenia w rozmowie z nami Zbigniew Pawłowicz, inicjator zbiórki podpisów pod obywatelskim projektem ustawy w sprawie powołania nowej uczelni w mieście nad Brdą.

Do spotkania pomiędzy Gowinem a prof. Tretynem doszło zaledwie kilkadziesiąt godzin po głosowaniu na posiedzeniu Rady Collegium Medicum, która opowiedziała się za utworzeniem Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy. – To ważny sygnał – oceniał w środę dr Pawłowicz decyzję naukowców. Pokłosie warszawskiego spotkania wicepremiera z rektorem UMK komentował już mniej chętnie. – Na tę chwilę nie ma potrzeby komentowania tego wydarzenia. Jest decyzja marszałka o skierowaniu projektu ustawy do procedowania. To właściwe pole do dyskusji – podkreśla były dyrektor Centrum Onkologii. I przypomina, że to nie premier, ani nie minister, ale sejm ustawą może powołać nowy uniwersytet.

Deklaracja Gowina jest jednak dla toruńskiego lobby niechętnego powołaniu Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy ważna. Chociażby ze względów wizerunkowych. Głosowanie rady CM wykazało bowiem, że jedności wśród naukowców nie ma, a większość z zadowoleniem przyjmuje bydgoską inicjatywę. W Toruniu przyjęto ten cios, ale zaraz wyprowadzono kontrę – w środę „trudne” – jak sam oceniał – spotkanie z rektorem Tretynem odbył prof. Jan Styczyński, prorektor UMK ds. Collegium Medicum. W przyszłym tygodniu ma ponadto odbyć się posiedzenie senatu uczelni poświęcone temu zagadnieniu.

Zdaniem Zbigniewa Pawłowicza, emocje towarzyszące zagadnieniu Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy nie są do końca uzasadnione. – Sprawa merytorycznie powinna być przedyskutowana na sejmowych komisjach, a nie w mediach – uważa poseł Platformy Obywatelskiej. Częściowo wtóruje mu poseł Prawa i Sprawiedliwości Tomasz Latos. – Przekaz, który pojawił się dzisiaj, jest jednostronny. Dlatego należy przede wszystkim porozmawiać z władzami UMK i szukać nieszkodliwego kompromisu – twierdzi w rozmowie z nami szef Parlamentarnego Zespołu Miłośników Ziemi Bydgoskiej. Samych słów Gowina także nie chce jednak oceniać.

Głos w tej sprawie i to, już niemal tradycyjnie – ostry – zabrał radny wojewódzki Roman Jasiakiewicz. „O, i zaczęło się. Toruńskie elity odbierają prawo Komitetowi Obywatelskiemu w Bydgoszczy do inicjatywy ustawodawczej w sprawie Uniwersytetu Medycznego. Ba, Radę Collegium Medicum odsądzają od czci i wiary za odważne i mądre stanowisko” – napisał Jasiakiewicz na swoim fanpage’u na portalu Facebook. Nawołuje również do wspierania naukowców, którzy opowiedzieli się za utworzeniem nowego uniwersytetu. „Pracownicy Collegium Medicum nie mogą być zastraszani, nie mogą się bać. (…) Przecież podobno CM miało być autonomiczne w strukturach UMK” – kontynuuje Jasiakiewicz.

Inicjatywa ustawodawcza w sprawie powołania Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy jest wynikiem akcji społecznej – w trakcie trzymiesięcznej zbiórki udało się pozyskać 160 tysięcy podpisów. Zostały one pozytywnie zweryfikowane przez kancelarię sejmu. Kolejnym krokiem jest wyznaczenie przez marszałka izby niższej parlamentu terminu pierwszego czytania ustawy o powołaniu medycznej uczelni.