Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Minidworzec autobusowy w Osielsku powstanie w ciągu dwóch lat? „Chcemy zmniejszyć ruch lokalny”

Dodano: 16.09.2021 | 17:26

Eryk Dominiczak | e.dominiczak@metropoliabydgoska.pl

Na zdjęciu: Jedną z czterech linii międzygminnych kursujących po Osielsku jest linia nr 93, która dociera do Niw, a w wariancie wydłużonym - do miejscowości Wilcze.

Fot. Błażej Bembnista

Władze Osielska chcą, aby w ciągu dwóch najbliższych lat na terenie gminy powstał węzeł przesiadkowy ułatwiający mieszkańcom korzystanie z komunikacji publicznej. Wójt Wojciech Sypniewski widzi w tym szansę na zmniejszenie ruchu lokalnego, który – jak przekonuje – w przeciwieństwie do tranzytu ciężarowego po oddaniu do użytku drogi ekspresowej S5 wcale nie zmalał.

O pomyśle stworzenia minidworca, który będzie integrował komunikację autobusową w gminie, mówi się już od kilku lat. Był on jednym z postulatów na kadencję 2018-2023 „Naszej Gminy Osielsko”, czyli komitetu, z którego startował w ostatnich wyborach samorządowych wójt Sypniewski. Ślad po tych planach można znaleźć też w gminnych dokumentach – choćby dokonanej w ubiegłym roku aktualizacji planu gospodarki niskoemisyjnej. Temat pojawił się także w środę, gdy przedstawiciele stowarzyszenia Metropolia Bydgoszcz (w tym Sypniewski) podsumowywali 5-lecie jego funkcjonowania.

Wiadomo, że węzeł przesiadkowy ma powstać w samym Osielsku u zbiegu ulic Jana Pawła II oraz Jeziorańskiej. Gmina dokonała w tym celu zamiany gruntów z prywatnym podmiotem. Atutem działki ma być jej lokalizacja – tuż za Galerią Osielsko, w bezpośrednim sąsiedztwie urzędu gminy czy kluczowego skrzyżowania Szosy Gdańskiej z ulicami: Centralną oraz Kolonijną. Jak mówi w rozmowie z nami wójt Sypniewski, wierzy, że dla mieszkańców atrakcyjna będzie perspektywa dotarcia do tego miejsca wszystkimi funkcjonującymi w Osielsku liniami międzygminnymi z możliwością przesiadki na inne.




W sprawnym funkcjonowaniu komunikacji międzygminnej wójt widzi szansę na zmniejszenie ruchu indywidualnego. Bo ten – w ślad za rozwijającymi się miejscowościami gminy – nie tylko nie maleje, ale wręcz rośnie. Na niewiele zdała się w tym wypadku droga ekspresowa S5. Rozprowadza ona bowiem ruch tranzytowy. Ten docelowy – do Bydgoszczy – nadal odbywa się ulicami Osielska, Niemcza czy Żołędowa. I niewiele wskazuje, aby ta tendencja uległa zmianie. Zwłaszcza że mówimy nie tylko o zmotoryzowanych mieszkańcach samej gminy Osielsko, ale również powiatu świeckiego czy nawet tucholskiego.

Obecnie po terenie gminy Osielsko kursują cztery linie międzygminne. Najdłuższą historię mają linie nr 93 i 94. Obie swoje kursy rozpoczynają na pętli przy dworcu na osiedlu Leśnym w Bydgoszczy. Pierwsza dociera do Niw (wariantowo – do miejscowości Wilcze), druga – do Żołędowa (uwzględniając wjazd do Maksymilianowa) i w ramach wydłużonej trasy nawet do Nekli położonej już w gminie Dobrcz. Funkcjonująca od września 2018 roku linia nr 98 zaczyna bieg na pętli Przylesie w Fordonie i przecina gminę Osielsko w osi wschód – zachód, docierając aż do Bożenkowa. W niewielkim stopniu przez tereny gminy przebiega też linia 95 obsługująca Jarużyn (z kolejnej fordońskiej pętli – na osiedlu Tatrzańskim).

Budowa węzła przesiadkowego będzie wiązała się z korektami tras istniejących już linii. Postulowali je zresztą jeszcze w ubiegłym roku radni z klubu Sąsiedzi. Podkreślali, że lokalizacje przystanków linii nr 93 są niekorzystne. Na terenie Osielska mieszkańcy muszą bowiem korzystać z przystanku Osielsko – Młyn (900 metrów przed skrzyżowaniem Szosy Gdańskiej z Centralną) lub zlokalizowanego koło szkoły (400 metrów za skrzyżowaniem). Radni chcieli, aby linia 93 obsługiwała ponadto ulicę Jana Pawła II (od strony ulicy Kąty). Wójt Sypniewski odpowiedział wówczas, że zmiany nie są wykluczone, ale wydłużenie trasy będzie wiązało się też z wyższymi wydatkami. Gmina bowiem rokrocznie współfinansuje linie międzygminne wskutek porozumienia z Zarządem Dró Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy. W 2021 roku to wydatek rzędu 2,7 miliona złotych. Uwzględnia on jednak również możliwość korzystania przez mieszkańców gminy ze zniżek w ramach biletów malucha oraz biletów uczniowskich.

Ile będzie kosztowała budowa samego węzła przesiadkowego? Tego na razie nie wiadomo. Odpowiedź częściowo poznamy po wykonaniu dokumentacji – szczególnie programu funkcjonalno-użytkowego. Tyle że przetarg na nią w dalszym ciągu czeka na ogłoszenie. Sama inwestycja ma być realizowana w trybie „Zaprojektuj i buduj”. Wójt Sypniewski deklaruje, że zakończy się ona w 2023 roku.