Jechał autostradą A1… pod prąd. Stracił prawo jazdy
Dodano: 29.01.2022 | 17:13Na zdjęciu: Do zdarzenia doszło na kujawsko-pomorskim odcinku A1.
Fot. Szymon Fiałkowski/zdj. ilustracyjne
W czwartek, 27 stycznia kierujący skodą podróżował autostradą A1 w kierunku Łodzi. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że jechał on „pod prąd” pasem, który prowadzi do Gdańska. Funkcjonariusze chełmińskiej drogówki zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy i skierowali sprawę do sądu.
Do sytuacji doszło ok. godz. 7:30. – Policjanci zostali skierowani na autostradę w rejonie Lisewa, gdzie obsługa drogi zgłosiła niebezpieczny incydent związany z jazdą „pod prąd”. Drogowcy zauważyli nieprawidłowo jadącą skodę na wysokości węzła w Grudziądzu, jednak kierowca nie reagował na ich sygnały i nie miał zamiaru się zatrzymać. 49-latek chciał zjechać z autostrady na węźle w Lisewie, również „pod prąd”, co uniemożliwiła mu obsługa drogi. Tam zatrzymali go policjanci – przekazuje podkom. Tomasz Zieliński z komendy w Chełmnie.
Jak się okazało, mężczyzna był trzeźwy. Nie powiedział funkcjonariuszom, gdzie wjechał na autostradę „pod prąd” i bagatelizował całą sytuację twierdząc, że nic się nie stało. Mundurowi zatrzymali kierującemu prawo jazdy i skierowali wniosek o ukaranie go do sądu. To, czy otrzyma z powrotem prawo jazdy zależy teraz od sądu, który może również nałożyć na kierowcę grzywnę w wysokości do 30 tys. złotych.
- Karambol na drodze krajowej w regionie. 10 osób poszkodowanych [ZDJĘCIA] - 17 lipca 2024
- Kosma Złotowski z ważną funkcją w Parlamencie Europejskim - 17 lipca 2024
- „Ogórkiem” do Exploseum za darmo! Znamy rozkłady jazdy - 17 lipca 2024
Zawracanie na autostradzie to przecież żadna nowość. Kiedyś gdy jechałem a1 był karambol No i tam zawracało około 50 aut ja tak się zastanawiałem dokąd oni wszyscy jadą xD tylko policji brakowało