Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Wysoka porażka Enea Abramczyk Astorii. „W pewnym momencie odcięło im tlen”

Dodano: 03.02.2022 | 10:20

Na zdjęciu: W środowym meczu Energa Basket Ligi Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz przegrała z Kingiem Szczecin.

Fot. Szymon Fiałkowski

W środowym meczu Energa Basket Ligi koszykarze Enea Abramczyk Astorii Bydgoszcz przegrali z Kingiem Szczecin 72:101. Dla podopiecznych Artura Gronka było to pierwsze spotkanie po przerwie związanej z koronawirusem.

Między 9 stycznia a 2 lutego bydgoscy koszykarze nie rozegrali żadnego meczu. Nie mogli nawet właściwie trenować, bo przerwa spowodowana była zakażeniami koronawirusem w zespole. I właśnie problemy zdrowotne miały zdaniem trenera rywali Arkadiusza Miłoszewskiego wpływ na środową postawę Astorii.

Widać było, że Covid chyba podziałał na zespół z Bydgoszczy. W pewnym momencie odcięło im tlen i w drugiej połowie zupełnie stanęli – komentował szkoleniowiec po zakończeniu meczu.

Pierwsze dwie kwarty pozwalały jeszcze mieć nadzieję na korzystny rezultat dla Asty. Na przerwę szczecinianie zeszli bowiem z tylko czteropunktową przewagę. Po zmianie stron goście całkowicie jednak zdominowali mecz, grali na świetnej skuteczności i powiększyli przewagę do ponad 30 punktów, ostatecznie zwyciężając 102:71.

W pierwszej połowie mieliśmy duży problem z obroną pick’n’rolla i Astoria łatwo zdobywała punkty spod kosza. Brylowali w tym Cavars i Herndon. W przerwie zmieniliśmy obronę i to dało efekt – komentował Miłoszewski.

Trener Artur Gronek pogratulował rywalom i przyznawał, że to spotkanie nie wyszło jego podopiecznym. – Musimy o nim jak najszybciej zapomnieć – przyznawał Gronek. Szkoleniowiec został przez Dawida Siemienieckiego z WP Sportowych Faktów zapytany o przerwę związaną z koronawirusem. – Na pewno jest to trudna sytuacja, jeśli chodzi o przygotowanie kondycyjne, natomiast nie jesteśmy jedynym zespołem, który był na kwarantannie. Ciężko się gra, gdy zespół przeciwny trafia z taką skutecznością, jak King dzisiaj, a my nie możemy trafić – odpowiadał trener.

W tym miesiącu bydgoską drużynę czekają jeszcze dwa spotkania. Najbliższe – w poniedziałek (7 lutego) na wyjeździe z MKS-em Dąbrowa Górnicza (17:30), a potem we własnej hali z Treflem Sopot (13.02., 18:00).

Sebastian Torzewski