Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Mieszkańcy Osowej Góry załamani podwyżką czynszu. Spółdzielnia obwinia KPEC

Dodano: 05.01.2023 | 14:56

Na zdjęciu: Mieszkańcy Osowej Góry tłumnie zebrali się przy ul. Wielorybiej.

Fot. Sebastian Torzewski

Mieszkańcy Osowej Góry są załamani podwyżką opłat w spółdzielni MSM Zrzeszeni. W czwartek zorganizowali konferencję prasową, a tymczasem władze spółdzielni udały się na rozmowy z miejską spółką KPEC.

W czwartek mieszkańcy tłumnie zebrali się przed administracją spółdzielni przy ulicy Wielorybiej. Przynieśli ze sobą pisma informujące o podwyżkach. – W listopadzie płaciłam 885 zł, a teraz płacę 1368 zł. Mówię o mieszkaniu własnościowym, 52 metry kwadratowe – mówiła pani Teresa.

W przypadku innej osoby kwota wzrosła z 1050 na 1600 zł. – Wielu mieszkańców ma nieduże emerytury. Nie damy rady funkcjonować przy takich opłatach – wyjaśniała pani Teresa.

Główną przyczyną podwyżek jest wzrost opłat za ciepło i za podgrzanie wody – w obu przypadkach jest to ponad dwukrotnie więcej. W wydanym do mieszkańców komunikacie zarząd MSM Zrzeszeni tłumaczy, że podwyżka jest całkowicie niezależna od spółdzielni i wynika z kwot ogłoszonych przez KPEC.

Zaskoczenie

„Zarząd MSM Zrzeszeni został zaskoczony i nie ukrywamy oburzenia zarówno terminem poinformowania nas o czasie wprowadzenia taryfy, ale przede wszystkim skalą podwyżek cen energii cieplnej” – czytamy w komunikacie.

Mieszkańcy zostali poinformowani o podwyżkach dopiero 30 grudnia. Spółdzielnia podkreśla jednak, że informację z KPEC dostała zaledwie dzień wcześniej, co miejska spółka potwierdza.

– Przekazaliśmy informację o taryfach 29 grudnia 2022 roku, natomiast informacja o zatwierdzeniu taryfy była dostępna w Biuletynie Urzędu Regulacji Energetyki już 15 grudnia. Zgodnie z przepisami, spółka ma obowiązek informowania odbiorców w ciągu jednego okresu rozliczeniowego od dnia wprowadzenia. Obowiązek upływa dopiero 30 stycznia br. – wyjaśnia Tomasz Lewandowski z KPEC.

Skąd te kwoty?

Dlaczego mieszkańcy budynków wielorodzinnych na Osowej Górze otrzymali tak wysokie podwyżki, podczas gdy na innych osiedlach nie ma takiego problemu? Jak wyjaśnia Lewandowski, Osowa Góra zasilana jest z ciepłowni opalanej miałem węgla kamiennego, natomiast pozostałe części miasta zasilane są z elektrociepłowni węglowej, która pracuje w systemie kogeneracji (energia cieplna jest produkowana w skojarzeniu z energią elektryczną) oraz z Zakładu Termicznego Przekształcania Odpadów Komunalnych ProNatura.

– Należy nadmienić, że w Bydgoszczy, z wyłączeniem Osowej Góry, od 2021 roku taryfa była zmieniana aż 4 razy. Na osiedlu Osowa Góra jest to zaś pierwsza zmiana taryfy od października 2021. Skala podwyżek wynika przede wszystkim z ogromnego wzrostu cen nośników energii, w tym przypadku energii elektrycznej oraz miału węgla kamiennego, gdzie wzrost jest pięciokrotny – mówi Lewandowski, dodając, że od 1 stycznia br. stawka VAT została przywrócona z 5 do 23%, co także ma znaczący wpływ na cenę końcową.

Nadzieje w inwestycji?

Zarząd spółdzielni zwrócił się do KPEC-u z wnioskiem o wyjaśnienia dotyczące uruchomienia nowego źródła ciepła na Osowej Górze, które pozwoli dostosować ceny z tego osiedla do reszty miasta.

Od ponad czterech lat KPEC buduje sieć ciepłowniczą łączącą Osową Górę z pozostałą częścią Bydgoszczy. Jak wyjaśnia spółka, z końcem roku 2022 gazowe źródło kogeneracyjne uzyskało koncesję. Inwestycja ma zakończyć się 28 lutego.

W czwartek doszło też do spotkania przedstawicieli spółdzielni i KPEC. – Podczas spotkania wyjaśniono przyczyny wzrostu cen i zasady wdrożenia taryfy. Przekazano termin zakończenia inwestycji polegającej na budowie sieci na Osową Górę. Zarząd MSM Zrzeszeni zwrócił się do Zarządu KPEC Spółka z o.o. o szczegółowe wyjaśnienia związane z realizacją tych inwestycji, na które KPEC odpowie w przyszłym tygodniu – wyjaśnia Lewandowski.

Co dalej?

Podczas czwartkowej konferencji prasowej mieszkańcy skarżyli się też, że od wielu lat nie poprawia się standard mieszkania na terenie spółdzielni MSM Zrzeszeni. Opłaty rosną, a tymczasem klatki od wielu lat nie były remontowane, a teren osiedla jest zaśmiecony.

Osowogórzanie obawiają się także, że wysokie opłaty będą skutecznie zniechęcać potencjalnych kupców czy wynajmujących mieszkania. Na razie jednak martwią się, z czego będą opłacać rachunki w najbliższych miesiącach.

Co się stanie, jeśli rozmowy nie przyniosą pożądanego przez mieszkańców efektu? – Będziemy chcieli pójść do urzędu miasta i rozmawiać z prezydentem – zapowiada Radosław Ginther, przewodniczący Rady Osiedla Osowa Góra.

Czytaj kontynuację tematu TUTAJ

Sebastian Torzewski