UMK manipuluje dokumentami? „To stanowisko zostanie przyjęte przez rząd”
Dodano: 17.03.2016 | 14:55
Opublikowany na stronie UMK dokument okazał się nie być stanowiskiem rzadu. Przynajmniej na razie.
Na zdjęciu: Rektorat Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Fot. Mateuszgdynia/wikipedia (wolna licencja)
Dokument, który w środę pojawił się na stronie Uniwersytetu Mikołaja Kopernika nie jest stanowiskiem rządu, co potwierdzili politycy Prawa i Sprawiedliwości. Przedstawiciele UMK zapewniają jednak, że jest to projekt, który rada ministrów ma zamiar przyjąć.
W środę na stronie internetowej Uniwersytetu Mikołaja Kopernika opublikowano dokument, który miał być negatywnym stanowiskiem rady ministrów w sprawie obywatelskiego projektu ustawy powołującej Uniwersytet Medyczny w Bydgoszczy. Zgodnie z pismem rząd miał stwierdzić, że „projekt zawiera liczne uchybienia formalno-prawne, a koszty proponowanych zmian mogą być znaczne””.
Dzień po opublikowaniu pisma okazało się, że fakty nie są dokładnie takie jak przestawia toruńska uczelnia. – Nie ma takiego stanowiska rządu – zapewnił nas Piotr Król, parlamentarzysta Prawa i Sprawiedliwości. Jego słowa potwierdza inny bydgoski poseł rządzącej partii, Tomasz Latos. – O stanowisku rządu będziemy mówić, gdy ktoś z przedstawicieli rady ministrów wystosuje je z mównicy i to zapewne wówczas, gdy projekt obywatelski będzie procedowany na posiedzeniu sejmu, Wszystko co pojawia się do tego momentu, to przymiarki – mówi polityk.
Marcin Czyżniewski, rzecznik prasowy uczelni, tłumaczy, że opublikowane pismo to nie stanowisko rządu, ale projekt takiej opinii – Pani, która zamieszczała treść pisma, nie podkreśliła, że to projekt, więc poprosiłem już, żeby zostało to zmienione na stronie – przekonuje rzecznik, dodając, że uczelnia otrzymała dokument datowany na 2 marca od jednego z ministerstw. Według zapewnień Czyżniewskiego, projekt ma zostać przyjęty przez radę ministrów, a nie wiadomo jedynie – kiedy.
Zdaniem Latosa, członka sejmowej komisji zdrowia, zachowanie UMK jest nieeleganckie. – Doszło do nadużycia ze strony UMK, ponieważ opublikowano dokument, który nadal jest na poziomie obróbki na poziomie komitetu stałego rady ministrów. Dla mnie to jest kolejny argument na to, jak się lokalnie działa w tej sprawie – tłumaczy polityk.
Pismo do rektora UMK prof. Andrzeja Tretyna wystosował za to Rafał Bruski. Prezydent żąda „publicznego wyjaśnienia celowości wprowadzania w błąd opinii publicznej”. Zdaniem Bruskiego w ten sposób podważana jest wiarygodność toruńskiej uczelni, a „próba załatwienia sprawy w zamkniętych gabinetach […] nie odpowiada dzisiejszym standardom demokracji.” Jak zapowiedział prezydent, samorząd studencki CM UMK zamierza zorganizować debatę z udział Bruskiego i prof. Tretyna.
- Bestialski mord w hodowli alpak. Jest decyzja w sprawie aresztu - 27 czerwca 2025
- Z Wdy Świecie do Ekstraklasy. Oskar Kubiak ma nowy klub - 27 czerwca 2025
- ABRAMCZYK Polonia Bydgoszcz znowu gromi! - 26 czerwca 2025