Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Gmina Osielsko kupiła certyfikat Lidera Edukacji? Przedstawiamy stanowisko wójta w tej sprawie

Dodano: 11.07.2023 | 10:47

Na zdjęciu: Gala Finałowa 12 edycji Ogólnopolskiego Programu Certyfikacji odbyła się w Krakowie

Fot. Urząd Gminy w Osielsku

Niedawno Gmina Osielsko chwaliła się otrzymaniem certyfikatu „Lider Edukacji”. Niektórzy mieszkańcy zarzucili lokalnym władzom „kupno” certyfikatu i tym samym niepotrzebne wydawanie publicznych pieniędzy. O zajęcie stanowiska w tej sprawie poprosiliśmy wójta gminy Wojciecha Sypniewskiego.

Gala Finałowa 12 edycji Ogólnopolskiego Programu Certyfikacji Gmin, Powiatów i Samorządnych Województw „Samorządowy Lider Edukacji” odbyła się 13 kwietnia w Sali Teatralnej im. Stanisława Wyspiańskiego Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie. – W uroczystości wzięli udział zastępca wójta gminy Osielsko Krzysztof Lewandowski wraz z dyrektorami szkół Dariuszem Jachowskim i Jackiem Michalskim- informowali na swoich stronach internetowych urzędnicy z Osielska. – Certyfikat taki, jak wynika z jego treści, otrzymują samorządy, które „w sposób ponadnormatywny dbają o rozwój szkolnictwa na swoim terenie; uznają, że rozwój szkolnictwa, edukacji i nauki to świadectwo nowoczesności i wysokich ambicji jednostki samorządu terytorialnego i przekonanie to starają się wcielać w życie; wyróżniają się pod względem inwestycji w oświatę i jej infrastrukturę; są organami prowadzącymi szkół i placówek oświatowych o szczególnych osiągnięciach dydaktycznych, organizatorskich, kulturalnych lub sportowych; wspierają innowacje edukacyjne”. Gmina Osielsko spełnia w wysokim stopniu kryteria Programu i w pełni zasługuje na przyznane wyróżnienie. Wiadomo, że inwestycja w edukację zawsze przynosi zysk – czytaliśmy na stronie internetowej urzędu.

Marnowanie publicznych pieniędzy?

Po otrzymaniu certyfikatu część mieszkańców zarzucała gminie „kupno” certyfikatu i marnowanie w ten sposób publicznych pieniędzy. Niektórzy twierdzili, że lepiej byłoby te pieniądze zainwestować w bieżące potrzeby. – Czy nie sądzicie, że kupowanie tego typu wątpliwych „certyfikatów” jest wręcz obraźliwe? – pisze w mediach społecznościowych pani Monika. – Jego koszt wyniósł gminę 3 tys. 800 zł netto. Czy naprawdę warto się tym chwalić? Nam nauczycielom też jest bardzo przykro, że trzeba nam takie rzeczy kupować. To godzi w naszą etykę i dobre imię. Żadna to dla nas nagroda. Jeszcze z naszych pieniędzy. Wolelibyśmy za te pieniądze ksero, którego możemy używać nie tylko do 10.30 w tej „Modelowej szkole” – dodaje pani Monika. – Większość certyfikatów przyznawanych za przeróżne dziwne „osiągnięcia” jest kupowana – to natomiast głos pani Ewy. – Kurczę nie wiedziałam, że ta wątpliwa moda dotarła również do edukacji – dodaje.

Po co gmina ubiegała się o certyfikat?

Jaki był w ogóle powód ubiegania się o certyfikat? Jak wyjaśnia nam wójt Wojciech Sypniewski jest to sprawa złożona. – Głównym celem była ocena funkcjonowania edukacji świadczonej przez Gminę, określenia dobrych i złych praktyk w oświacie w ujęciu ponadlokalnym – mówi wójt Wojciech Sypniewski. – Podkreślenia wymaga fakt, że dotychczas Gmina nigdy nie była poddawana ocenie efektywności ze strony zewnętrznych podmiotów spoza regionu, za wyjątkiem oceny wyników uzyskiwanych przez uczniów szkół podstawowych na egzaminie ośmioklasisty dokonywanej przez Okręgową Komisję Egzaminacyjną w Gdańsku. Zatem udział w certyfikacji należy uznać za całkowicie trafny sposób uzyskania wiedzy o stanie gminnej oświaty. Korzyści płynące z uzyskania certyfikatu głównie należy określić jako zdobycie nowych doświadczeń, rozwiązań, danych mających na celu poprawę efektywności i sprawności kształcenia edukacyjnego dzieci i młodzieży i zarządzania samorządową oświatą – dodaje wójt.

Jakie korzyści?

Wojciech Sypniewski ponadto wymienia, że do głównych celów ubiegania się o certyfikat należy zaliczyć ocenę efektywności lokalnej polityki edukacyjnej, poszukiwanie nowych rozwiązań w dziedzinie rozwoju edukacji lokalnej, eliminację niedoskonałości i ewentualnych błędów świadczonej edukacji lokalnej, promocję samej gminy i jej jednostek oświatowych na arenie krajowej, zwiększenie zainteresowania społeczności lokalnej i krajowej doświadczeniami edukacyjnymi Gminy, a także uzyskanie wiedzy w zakresie pozyskania dodatkowych środków i instrumentów na lokalną działalność oświatową. Wśród głównych korzyści płynących z nadania certyfikatu Wojciech Sypniewski podaje uzyskanie niezależnej eksperckiej oceny efektywności funkcjonowania gminnych placówek oświatowych dokonanych przez naukowców np. z Uniwersytetu Warszawskiego, Uniwersytetu Łódzkiego i Uniwersytetu Śląskiego, a także uzyskanie obiektywnych danych pozwalających opracować długofalowe przyszłościowe działania projakościowe w edukację gminną na podstawie przeprowadzonego audytu oraz wymianę doświadczeń w zakresie prowadzonej działalności edukacyjnej.

Czy certyfikat został kupiony?

Jednocześnie Wojciech Sypniewski zaprzecza informacjom, że Gmina kupiła certyfikat. – Udział w certyfikacji i otrzymanie przez Gminę Osielsko Certyfikatu nie zostało „kupione” – zaznacza gospodarz gminy Osielsko. – W związku z ubieganiem się o Certyfikat poniesiono określone koszty, np. z tytułu delegacji służbowych oraz opłacenia niezależnych ekspertów przeprowadzających ewaluację gminnej oświaty. Podkreślenia wymaga fakt, że tegoroczny tytuł samorządowy lider edukacji ubiegało się 76 podmiotów z czego tylko 59 jednostek samorządu terytorialnego otrzymało ten zaszczytny tytuł – dodaje Sypniewski.

Sprawa wyposażenia jednostek

Wójt odniósł się także do ewentualnych braków w wyposażeniu jednostek. – Nie jest nam wiadomo, aby było zapotrzebowanie na dodatkową kserokopiarkę w placówkach oświatowych gminy – twierdzi samorządowiec. – W związku z licznym udziałem gminnych placówek oświatowych w projektach, szkoły wzbogaciły się w liczne informatyczne urządzenia peryferyjne. Są nimi drukarki w tym drukarki 3d, rzutniki, projektory, laptopy i inne. W chwili obecnej np. w Szkole w Osielsku znajduje się łącznie 20 urządzeń pozwalających na drukowanie lub kserowanie materiałów. Z całą pewnością, gdyby takie zapotrzebowanie byłoby wyartykułowane i jednocześnie konieczne z punktu widzenia efektywności działań oświatowych byłoby zrealizowane, gdyż każda jednostka posiada zapewnione w swoim budżecie odpowiednie środki na ten cel – dodaje na zakończenie wójt Sypniewski.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Monika
Monika
1 rok temu

Dzień dobry Państwu,
wywołana przez Autora artykułu do odpowiedzi dodam, że powinien zainteresować się jeszcze wydaniem naszych gminnych pieniędzy na równie wątpliwy, płatny tytuł ,,Orły Polskiego Samorządu „…
W dostępie do informacji publicznej dowie się, o ile więcej kosztował ten drugi…
Pozdrawiam serdecznie w oczekiwaniu na kolejny artykuł. 😉
Monika