Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Koniec z zadaniami domowymi. Marek Gralik ostrzega przed negatywnymi konsekwencjami

Dodano: 05.04.2024 | 13:52

Na zdjęciu: Marek Gralik i Piotr Król zorganizowali konferencję prasową na Górzyskowie.

Fot. ST

Od początku kwietnia w klasach 1-3 szkół podstawowych nie ma już zadań domowych, natomiast w w klasach 4-8 są dobrowolne i bez ocenianie.

– Nie jest sztuką krytykować i mówić coś po fakcie, ale chcemy uprzedzić, jakie będą konsekwencje tego niezbyt szczęśliwego pomysłu. Z całą pewnością mogę powiedzieć w naszym środowisku lepszego eksperta, jeśli chodzi o edukację niż Marek Gralik – mówił poseł Piotr Król. Gralik to wieloletni nauczyciel, radny miasta, a przez ostatnich osiem lat kurator oświaty. Obecnie kandyduje do sejmiku województwa.

– Sama likwidacja prac domowych to wielkie wotum nieufności wyrażone przez rząd wobec nauczycieli i brutalna ingerencja w ich autonomiczne prawo do – jak głosi Karta Nauczyciela – swobody stosowania takich metod nauczania i wychowania, jakie nauczyciel uważa za najwłaściwsze spośród uznanych przez współczesne nauki pedagogiczne – wyjaśniał Gralik.

Jak tłumaczył były kurator, dotychczas to nauczyciel decydował, czy zada zadanie domowy i jaki będzie jego zakres. – Niektórzy nauczyciele źle interpretowali ten przepis i nadmiernie obciążali uczniów pracą domową, ale to inna sprawa, która powinna być wyrugowana poprzez właściwy nadzór dyrektora szkoły – mówił Gralik, powołując się na badania naukowe wykazujące pozytywną zależność między wynikami w nauce, a czasem poświęcanym w domu np. na zadania domowe. Zdaniem byłego kuratora oświaty pogorszenie wyników może być widoczne już podczas tegorocznego egzaminu ósmoklasisty.

– Uważam, że pojawią się duże różnice między uczniami, których rodzice posiadają duży kapitał społeczny i kulturowy, którzy będą z własnych środków inwestować w rozwój dzieci, a tymi, których rodzice takiego kapitału nie posiadają. Rozwarstwienie społeczne z całą pewnością nastąpi – mówił Gralik, podkreślając, że rozporządzenie nie dotyczy szkół niepublicznych, co powiększy dysproporcje między takimi placówkami i szkołami publicznymi.

Problemy dla uczniów mogą pojawić się także w szkołach ponadpodstawowych, gdy uczeń odzwyczajony od prac domowych nagle się z nimi zetknie. Pamiętajmy bowiem, że likwidacja zdań domowych dotyczy tylko podstawówek. – Zmniejszeniu ulegną moim zdaniem podstawowe i niezwykle ważne cechy, które kształtuje szkoła, jak sumienność, odpowiedzialność, pracowitość, umiejętność organizacji czasu pracy. Proszę też zwrócić uwagę, że zostanie zabroniona praca domowa w grupach w formie projektu – tłumaczył Gralik.

Likwidacja zadań domowych ma z założenia umożliwić uczniom poświęcanie czasu na swoje pasje. Gralik obawia się jednak, że zamiast rozwijać zainteresowania, dzieci będą jeszcze więcej czasu spędzać w wirtualnej rzeczywistości smartfonów. – Osłabieniu ulegną też relacje między uczniami a rodzinami, bo pomoc w pracach domowych z pewnością tę więź wzmacniała – mówił Gralik, podsumowując, że likwidacja prac domowych to cios w samych uczniów i trzeba teraz liczyć, że ministerstwo wycofa się z decyzji lub młodzież, kierując się słowami Jana Pawła II, będzie wymagać od siebie, nawet wtedy, gdy inni nie wymagają.

– Ja w tej obecnej sytuacji mam to szczęście, że moje dzieci są już dorosłe. Ale jeżeli czegokolwiek bym wymagał od ludzi, którzy tak podkreślają swoje społeczne zaangażowanie, to odpowiedzi na zagrożenia wynikające ze smartfonów. Dzieci coraz szybciej się uzależniają i od nowoczesnej szkoły spodziewałbym się, aby była tak atrakcyjna, aby odciągnąć dzieci od smartfonów  – ostrzegał Piotr Król.

0 0 votes
Article Rating
Sebastian Torzewski
Subscribe
Powiadom o
guest
7 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Dariusz
Dariusz
3 miesięcy temu

Cóż na finiszu kampanii musi się pokazać. Ze zwykłej przyzwoitości komuś kto przesiedział 8 lat w pisowsko-czarnkowskim kuratorium wypadałoby zachować milczenie

mieszkaniec bdg
mieszkaniec bdg
3 miesięcy temu

Im głupszy elektorat tym łatwiej można nim sterować.

Krzysztof
Krzysztof
3 miesięcy temu

Temu panu już dziękujemy.

zzz
zzz
3 miesięcy temu

No super, a jaki ma to związek z wyborami SAMORZĄDOWYMI?

Pilo89
Pilo89
3 miesięcy temu

A kiedy on ostatni stał przy tablicy i nauczał pewnie za komuny

Barbara
Barbara
3 miesięcy temu

Mam to szczęście że moje dziecko uczy się za granicą , gdzie są prace domowe, projekty w grupach i jest ich dużo, i są zadawane codziennie. Na miejscu polskich rodziców nie wiem co bym dziś zrobiła. Dramat.

Henryk
Henryk
3 miesięcy temu

Oczywiście, że prace domowe są korzystne . Ich likwidacja doprowadzi do nieszczęść jak: obniżenie poziomu nauczania, osłabienia więzi społecznych pomiędzy dzieciakami, osłabienia rodziny, spędzania czasu przez dzieci na grach w internecie . W konsekwencji przyczyni się do samotności młodych ludzi a być może do wzrostu samobójstw.