Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Olivier Buszkiewicz przeprasza za finał. „Miałem zbyt mało czasu”

Dodano: 25.09.2024 | 14:44

Na zdjęciu: Olivier Buszkiewicz zabrał głos po nieudanym występie w finale Metalkas 2. Ekstraligi.

Fot. Szymon Fiałkowski

Olivier Buszkiewicz zabrał głos niedzielnym meczu finałowym Metalkas 2. Ekstraligi. Młodzieżowiec zdaje sobie sprawę z kiepskiego występu.

Po finałowym spotkaniu Buszkiewicz był bardzo załamany. Jako jeden z nielicznych porozmawiał z dziennikarzami, ale miało to raczej nieformalny charakter. W środę na swojej stronie na Facebooku opublikował dłuższe oświadczenie.

– Emocje w mojej głowie opadły chyba na tyle, że mogę się tu wypowiedzieć… Na wstępie chciałbym podziękować za masę wspierających i miłych słów od was, czy to podczas kontuzji czy ogólnie. Wasza wiara we mnie daje mi naprawdę dużo, ale idźmy do sedna… Jak wiecie początek sezonu zaczęliśmy bardzo dobrze, razem z moim mechanikiem czułem, że progresujemy, czułem się pewniej na motorze i w głębi serca czuję, a wręcz wiem, że stać nas na więcej – zaczął żużlowiec.

4 lipca w eliminacji MIMP Buszkiewicz zanotował upadek, po którym miał problemy ze wzrokiem. Opuścił aż pięć meczów ligowych i wrócił dopiero na rewanżowy ćwierćfinał z Poznaniem. Jego dyspozycji była już jednak o wiele słabsza niż przed kontuzją.

Jak wylicza żużlowiec, po upadku przeszedł dwie operacje i długo żył w niepewności dotyczącej powrotu na tor. – Od wszystkich bliskich słyszałem, żeby dać sobie spokój i nie narażać zdrowia w tym sezonie, ale postanowiłem podnieść rękawice i zawalczyć o siebie i awans. Moja forma znacznie się różni od tej przed kontuzją. Jestem tego świadomy. I prawda jest taka, że to dnia dzisiejszego wiele nie rozumiem, lecz wiem, że aby wrócić do tego co było przed kontuzją potrzebowałem więcej niż cztery treningów i jednego wyjazdu w DMPJ. Tego niestety zabrakło – wyjaśnia Buszkiewicz.

Czytaj także: Sekret sukcesu Rybnika? Zaczął sezon z Buszkiewiczem, skończył z Trześniewskim

W finałowym meczu w Rybniku Buszkiewicz zdobył dwa punkty, nie pokonując żadnego z rywali, a w rewanżu w Bydgoszczy zapisał na swoim koncie 1 punkt z bonusem. Dwa razy był wykluczony po atakach na Pawła Trześniewskiego, a raz objechał Noricka Bloedorna.

Jestem świadomy mojego wyniku w finale i niestety bardzo niezadowolony. Nie podołałem, Przepraszam. Zbyt mało czasu aby wejść w rutynę, którą opuściłem na dwa miesiące – mówi młodzieżowiec.

W przyszłym roku Buszkiewicz będzie ostatni sezon jeździł jako junior. W jakim klubie? Tego jeszcze nie wiadomo. – Na samym końcu pragnę przekazać wam, że w Bydgoszczy czuję się świetnie! Tor, atmosfera i kibice to jest coś niesamowitego. Jednak mój kontrakt dobiega końca i pragnę powiedzieć, że moje starty w barwach Polonii będą uwarunkowane rozmowami – przekazał Buszkiewicz.

20-latek zakończył ze średnią 1,184 – zdecydowanie lepszą niż przed rokiem, a jednocześnie ósmą wśród wszystkich młodzieżowców w Metalkas 2. Ekstralidze.

Olivier Buszkiewicz przeprasza za finał. "Miałem zbyt mało czasu"

Sebastian Torzewski