Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]
1

Tragiczny finał policyjnej interwencji w mieszkaniu. Bydgoska prokuratura wysłała akt oskarżenia

Dodano: 14.12.2024 | 12:46

Na zdjęciu: Do śledczych z bydgoskiej Prokuratury Okręgowej dotarły kluczowe opinie dotyczące śledztwa związanego z interwencją policjantów w mieszkaniu na inowrocławskim Rąbinie.

Fot. Archiwum

Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy zamknęła śledztwo w sprawie tragicznej w skutkach interwencji, do jakiej doszło w połowie maja br., w jednym z mieszkań na inowrocławskim Rąbinie. Śledczy skierowali do Sądu Rejonowego w Inowrocławiu akt oskarżenia w tej sprawie.

Prokuratorzy, nim zakończyli śledztwo, otrzymali dwie najbardziej wyczekiwane w tej sprawie opinie. Pierwszą z nich były pełne wyniki z badań sekcyjnych 27-letniego mężczyzny, który zmarł po interwencji policyjnej oraz ekspertyza biegłego z zakresu techniki i taktyki policyjnej. Te były miażdżące dla byłych już funkcjonariuszy, którzy podejmowali interwencję w mieszkaniu. Jeszcze przed zamknięciem postępowania, śledczy podjęli decyzję o zmianie zarzutów dla obu zatrzymanych.

Akt oskarżenia został wysłany do sądu na początku grudnia. – Prokurator uznał, że zachowanie interweniujących policjantów należy zakwalifikować jako umyślne przekroczenie uprawnień służbowych, znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad osobą już prawnie pozbawioną wolności, nieumyślnie spowodowaniem śmierci – mówi dla TVP3 Bydgoszcz rzecznik prasowa bydgoskiej Prokuratury Okręgowej Agnieszka Adamska-Okońska i precyzuje, że za zarzucane im czyny grozi kara do dziesięciu lat pozbawienia wolności.

Mężczyźni w trakcie śledztwa nie przyznawali się do winy i odmawiali składania wyjaśnień. Już po zmianie kwalifikacji czynu ponownie zostali przesłuchani w prokuraturze. – Nie przyznają się do zarzutów, jeden odmówił składania wyjaśnień, drugi złożył je, ale są one w sprzeczności ze zgromadzonym materiałem – mówią śledczy.

Kulisy dramatu podczas interwencji na inowrocławskim Rąbinie

Przypomnijmy: do dramatu doszło w połowie maja br., podczas interwencji w jednym z mieszkań na inowrocławskim Rąbinie. Policjanci z pionu patrolowo-interwencyjnego (jeden z nich miał sześcioletni staż służby, drugi w policji był od niespełna półtora roku) pojechali do mieszkania, w którym przebywał 27-latek. Z relacji portalu TVN24.PL, który jako pierwszy opisał dramatyczne zdarzenie wynikało, że zgłoszenie dotyczyło mężczyzny, który miał przez okno wyrzucać meble, a samo mieszkanie miało być zdemolowane. – Jak wynika z relacji policjantów, mężczyzna leżał na podłodze. Nie było z nim logicznego kontaktu i w pewnym momencie stał się agresywny – relacjonowała wówczas rzecznik prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy mł. insp. Monika Chlebicz.

Jeszcze w trakcie interwencji, policjanci mieli użyć wobec agresywnie się zachowującego 27-latka siły fizycznej, w tym m.in. chwytów obezwładniających czy w dalszej części tasera. Po jego użyciu, mężczyzna miał stracić przytomność, a funkcjonariusze podjęli się próby reanimacji. 27-latek w ciężkim stanie został przewieziony do szpitala, skąd napłynęła kilkadziesiąt godzin później informacja o jego śmierci.

Funkcjonariuszy, którzy podjęli interwencję, zatrzymali przedstawiciele policyjnego Biura Spraw Wewnętrznych działającego przy komendzie wojewódzkiej. – Ustalenia, które w tej sprawie poczyniono, dały podstawy do wszczęcia wobec dwóch policjantów postępowań dyscyplinarnych w związku, w naszej ocenie, z przekroczeniem uprawnień podczas podejmowanej wobec 27-latka interwencji – informowała Chlebicz. Rzecznik KWP podała, że zatrzymani policjanci najpierw zostali w trybie natychmiastowym zawieszeni w czynnościach służbowych, a potem wydalono ich z formacji. – Nie ma i nigdy nie będzie zgody na brutalne i nieuzasadnione działania policjantów, polegające na przekraczaniu uprawnień czy nieuzasadnionym stosowaniu środków przymusu bezpośredniego – zapewniała Komenda Wojewódzka Policji w specjalnym oświadczeniu.

Dodajmy, że w związku ze sprawą odwołany ze stanowiska został także jeden z zastępców szefa inowrocławskiej policji, a za powód podano niewłaściwy sposób realizacji zadań związanych z nadzorem nad pracą policjantów, a równolegle toczyło się także postępowanie dyscyplinarne wobec oficera dyżurnego KPP, m.in. z uwagi na niewłaściwy obieg informacji dotyczący przebiegu informacji na osiedlu Rąbin.